Profil "call center" w szkołach zawodowych? Z takim pomysłem wyszło Polskie Stowarzyszenie Marketingu SMB. Wniosek o zakwalifikowanie zawodu telemarketera do klasyfikacji szkolnictwa zawodowego został złożony do Ministerstwa Gospodarki. Inicjatorzy czekają na opinię, która trafi do Ministerstwa Edukacji Narodowej, gdzie miałaby zapaść ostateczna decyzja. Pytanie, czy uczniowie faktycznie by na tym zyskali?

Polskie Stowarzyszenie Marketingu SMB uważa, że kształcenie zawodowych telemarketerów to praktyczny i innowacyjny pomysł: - Rekrutacja i szkolenie ludzi to dla wielu organizacji bardzo czasochłonne i kosztowne procesy. Nie wszystkie firmy radzą sobie z tym wystarczająco dobrze i finalnie cierpią na tym wszyscy - od firm, przez pracowników, kończąc na klientach, którzy stykają się z różnym standardem obsługi i kontaktu z call center - czytamy w oficjalnym komunikacie organizacji.
Pomysłodawcy jak widać uważają, że koszt wyszkolenia pracownika lepiej przerzucić na państwo. Absolwent profilu "call center" mógłby od razu zacząć pracę jako telemarketer bez zbędnych i czasochłonnych szkoleń w docelowej firmie.
Czego miałby się uczyć uczeń na profilu "call center"? - To są zagadnienia z jednej strony dość jasne, jak te z zakresu technik komunikacji, rozpoznawania potrzeb i typów klientów, negocjacji, pracy z trudnym klientem, umiejętności radzenia sobie ze stresem czy pracy z typowymi systemami wykorzystywanymi w obsłudze klienta - twierdzi stowarzyszenie.
Do tego doszłyby zasady BHP, standardy pracy z dokumentacją czy umiejętność pracy w zgodzie z procedurami firm. To jednak nie wszystko. Wykwalifikowany uczeń szkoły zawodowej mógłby również nauczyć się języków lub... bezwzrokowego pisania na komputerze.
Przeczytaj także
Czy jednak, aby rozpocząć pracę w call center naprawdę potrzeba aż 3-4 lat edukacji? Praca telemarketera cieszy się sporą popularnością wśród studentów. Z reguły firmy telemarketingowe pozwalają łatwo dopasować grafik do zajęć na uczelni, a status studenta ułatwia podpisywanie umowy. Kadr nie brakuje również wśród absolwentów szkół ponadgimnazjalnych, którzy po 2-3 tygodniowym kursie - tak jak ich koledzy i koleżanki z uczelni - zasiadają na tzw. słuchawce. Tymczasem doświadczenie pokazuje, że praca w call center do stałych nie należy, a to głównie ze względu na skromne zarobki, ograniczoną ścieżkę kariery i tłumy chętnych do zajęcia zwalniających się co rusz miejsc. Po co więc wydawać spore publiczne środki na zawód, z którym większość osób nie zwiąże na całe życie swojej zawodowej kariery?
Polskie Stowarzyszenie Marketingu SMB chwali się poparciem przedsiębiorców, co również nie dziwi. Od kilku lat w dyskusji na temat edukacji w Polsce podnoszone są głosy, że uczelnie wyższe, jak i szkoły ponadgimnazjalne nie kształcą wykwalifikowanych pracowników, gotowych do podjęcia pracy w konkretnych firmach tuż po zakończeniu edukacji. Można się jednak zastanowić, czy telemarketer to jedyny zawód, który powinien być dopisany do wspomnianej listy. Wszak dla młodych ludzi tego typu prac nie brakuje, z reguły są to zajęcia dorywcze, a warunki i płace pozostawiają wiele do życzenia. Przykładem choćby posady w galeriach handlowych, o których pisaliśmy ostatnio na Bankier.pl.
Uwaga: ostatnie dni na wysłanie PIT-ów za 2015 rok!

Nie złożyłeś jeszcze deklaracji podatkowej za 2015 rok? Nie czekaj do ostatniej chwili - pobierz darmowy program, sprawdź dostępne ulgi i rozlicz się - szybko i bezproblemowo - z Bankier.pl. Z nami zrobisz to bez wychodzenia z domu - Twój PIT trafi do wskazanego urzędu skarbowego.
