REKLAMA

Zapaść psychiatrii dziecięcej. "Kilkadziesiąt złotych za minutę" i długie kolejki

2022-09-21 06:47
publikacja
2022-09-21 06:47

Kilkadziesiąt złotych za minutę – tyle kosztuje kontakt z psychiatrą dziecięcym. Komercyjnie. Czas oczekiwania – kilka miesięcy - podaje w środę "Dziennik Gazeta Prawna".

Zapaść psychiatrii dziecięcej. "Kilkadziesiąt złotych za minutę" i długie kolejki
Zapaść psychiatrii dziecięcej. "Kilkadziesiąt złotych za minutę" i długie kolejki
fot. Paul Craft / / Shutterstock

"Ile kosztuje wizyta? Przez telefon nie powiem, ale chyba zdrowie dziecka jest ważniejsze" – mówi cytowany przez gazetę psychiatra dziecięcy z warmińsko-mazurskiego. "Niektóre placówki, które mają umowę z NFZ, informują o braku terminów, oferując od razu wizytę szybciej, ale prywatnie. W jednej z placówek w Krakowie w ramach NFZ najbliższa wizyta jest na styczeń, ale dostępna jest też oferta komercyjna. Wówczas termin jest o dwa miesiące szybszy" - czytamy.

Jak zaznacza gazeta, "wtedy pierwsza wizyta odbywa się prywatnie, kosztuje 265 zł za spotkanie dziecko plus rodzic. Następna może być już na fundusz, o czym zdecyduje lekarz". "W innej przychodni z kolei system jest taki, że koszt wizyty teoretycznie wynosi 460 zł – ale to dla rodziców, później kolejne 460 zł za sesję z dzieckiem – czyli przeszło 900 zł za pierwszy kontakt" - donosi "DGP".

Jak podkreśla dziennik, "psychiatrów dziecięcych jest za mało – niemal dwa razy mniej, niż wynikałoby z rekomendacji konsultanta krajowego". "Kłopot polega na tym, że wielu z nich pracuje prywatnie – nie mają czasu dla pracy w systemie publicznym. Główne powody są dwa: wysokość wynagrodzenia i jakość pracy. Ostatnio w dwóch szpitalach psychiatrycznych głośno było o zawieszeniu pracy oddziału z powodu braku kadry i negocjacji z dyrekcją dotyczących wynagrodzeń. W prywatnej klinice, nawet jeżeli nie prowadzą jej sami, to dostają ok. trzy czwarte kwoty, którą otrzymują od pacjentów. I nie mają tylu obciążeń administracyjnych, awantur z rodzinami pacjentów" - czytamy. (PAP)

mm/ ok/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (11)

dodaj komentarz
ruryk_czarny
…ojojoj, a miało być „niech jadą”…Poza tym, jak nazwać kogoś, kto popełnia cały czas ten sam błąd, następnie cierpi jego konsekwencje-a potem znowu go popełnia…?Bo realnie to sytuacja wyglada tak, iż w tym kraju NIE MA lekarza zarabiającego 900pln od pacjenta, czy nawet polowe tego. W sumie, nie wiem, czy są tacy zarabiający 1/3 …ojojoj, a miało być „niech jadą”…Poza tym, jak nazwać kogoś, kto popełnia cały czas ten sam błąd, następnie cierpi jego konsekwencje-a potem znowu go popełnia…?Bo realnie to sytuacja wyglada tak, iż w tym kraju NIE MA lekarza zarabiającego 900pln od pacjenta, czy nawet polowe tego. W sumie, nie wiem, czy są tacy zarabiający 1/3 tego. Ale spoko: zróbmy nagonkę, „bo nie chcą pracować państwowo za psi ch…, tj. za 50pln/h”, a potem będziemy się znowu dziwić, czemu cześć wyjechała, cześć się przebranżowiła, a część albo wybrała inna specjalizacje po studiach-albo po studiach nie podjęła w ogóle pracy w zawodzie. Mechanizm i zdziwienie od lat to samo, że wyciskaczem łez nie da się przymusić ludzi do pracy na wolontariacie, „bo powołaniem sobie rachunki zapłacicie”.
bha
Wszystko powinno mieć jakieś granice umiaru.
bha odpowiada bha
Ps.Wszystko powinno mieć jakieś umiar.
ruryk_czarny odpowiada bha
...no powinno. Umiarem pewnie była moja ostatnia polska pensja, tj. 2600pln brutto, dla lekarza po specjalizacji, 35lat, w sumie jeszcze całkiem niedawno. W tym czasie pensja na kasie w lidlu była już ponad 3k pln.I nie, wbrew wioskowym opowiesciom nigdy nie było tak, że "dorobisz sobie w gabinecie", raz bo to nie są i ...no powinno. Umiarem pewnie była moja ostatnia polska pensja, tj. 2600pln brutto, dla lekarza po specjalizacji, 35lat, w sumie jeszcze całkiem niedawno. W tym czasie pensja na kasie w lidlu była już ponad 3k pln.I nie, wbrew wioskowym opowiesciom nigdy nie było tak, że "dorobisz sobie w gabinecie", raz bo to nie są i nigdy nie były duże pieniądze, poza tym "dobra rada, wujku dobra rada, idź pracować dodatkowo do nocy albo w nocy, zamiast snu, jak inni wracają do domu do rodziny odpoczywać, bo przecież nie da się pracować powyżej 8h"-ha,ha. Jeszcze większe "haha" na zdziwienie polaków, czemu jest tak mało lekarzy, czemu nikt nie chce iść na studia, a jak już nawet je skończy to idzie robić coś innego. To zdziwienie to taka wisienka na tym polskim torcie.
k23550 odpowiada ruryk_czarny
2600 pln brutto.. ciekawie kiedy - 15 lat temu? uhmm.. 8210 zl brutto to podstawa wedlug ustawy na umowie o prace dla lekarza specjalisty - na b2b owszem 2600 pln ale za 24h chyba.. Czesto ciezko znalezc chetnego za stawke godzinowa 120-150zl/h w szpitalu - w malych szpitalach powiatowych placi sie nawet wiecej.
bha
Cóż....Tzw. dojenie rynkowe bez skrupułów jakich niestety wiele,wiele etc.
dolar36
"Ile kosztuje wizyta? Przez telefon nie powiem, ale chyba zdrowie dziecka jest ważniejsze" a zdrowie sakiewki lekarza najważniejsze!
samsza
I tu się mylisz, głosowałeś dokładnie za systemem jaki jest, tego chciałeś, w tym pełnej sakiewki psychiatry dziecięcego.
Lekarz dobrze powiedział, chyba zdrowie dziecka ważniejsze.
Ale to nie on ustala system zdrowia, was nie przegłosuje.
samsza odpowiada samsza
Dawali 500+, 13-tkę, szczepionkę, darmowego lekarza, a JA tylko wziąłem... jestem małym biednym żuczkiem.
Po minusach Was poznałem!
"ja tylko wziąłem".. he he
daniel_1
Jaka zapaść!!!??
Teraz lekarze specjaliści mogą zarabiać prawdziwe pieniądze!!!
Czekać tylko, aż w szkolnictwie pojawi się taka szansa, na razie skrobią na korepetycjach tylko.

Powiązane: Dzieci

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki