Limuzyna z floty prezydenta Rosji brała udział w tragicznym wypadku. Zginął kierowca Władimira Putina, który zderzył się czołowo z innym samochodem. Prezydenta Rosji nie było w środku.


Kierowca, który wielokrotnie woził prezydenta Putina, zginął w wypadku samochodowym. Do zdarzenia doszło 2 września. 69-letni mężczyzna prowadził prezydencką limuzynę po jednej z moskiewskich ulic. Prawidłowo jadące BMW zderzyło się czołowo z mercedesem, którego kierowca nagle wjechał na przeciwległy pas ruchu. Do zdarzenia doszło na Prospekcie Kutuzowskim, ruchliwej trasie, na której często dochodzi do wypadków.
Kierowca Putina jechał sam. Tego dnia nie przewoził prezydenta Rosji, który w chwili zdarzenia przebywał w Chinach na szczycie G20. Rosyjskie media donoszą, że 69-latek był ulubionym kierowcą Władimira Putina i pracował we flocie wożącej VIP-ów prawie 40 lat. Według słów rzeczniczki kancelarii prezydenta Rosji, nigdy wcześniej nie brał udział w wypadkach, a administracja miała do niego pełne zaufanie.
38-latek, który był sprawcą zdarzenia, trafił do szpitala z licznymi obrażeniami, jednak jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Obecnie policja zajmuje się wyjaśnianiem przyczyn wypadku. Wciąż nie wiadomo, dlaczego feralnego dnia kierowca mercedesa zjechał ze swojego pasa ruchu. Mężczyzna odzyskał przytomność dopiero we wtorek wieczorem.