Work Service negocjuje z wierzycielami zmianę daty regulacji zobowiązań, by nie nadwyrężyć płynności.


O negocjacjach spółka poinformowała w dwóch osobnych komunikatach. Pierwszy dotyczy obligacji serii T, W oraz Y. Emisja obligacji serii T o wartości 12,85 mln zł zapada 4 grudnia 2018 r. Seria W o nominale 20 mln zł zapada 30 listopada 2018 r. Seria Y zapada tego samego dnia, a jej nominał to 12 mln zł. Łącznie nominał sięgnął więc blisko 45 mln zł. Na 29 listopada zaplanowano walne zgromadzenia obligatariuszy, które mają podjąć decyzję w sprawie zmiany warunków spłaty.
Drugi komunikat dotyczy negocjacji z bankami. Spółka w dniu 8 listopada 2018 roku złożyła Bankowi BGŻ BNP Paribas, Bankowi Millennium, Santander Bank Polska oraz Bankowi PKO BP propozycję zmian do umowy kredytowej z dnia 18 listopada 2015 roku. Przypomnijmy, że dotyczyła ona refinansowania całego istniejącego zadłużenia Work Service i opiewała na 185 mln zł. Na kwotę tę składał się kredyt refinansowany w wysokości 57 mln zł oraz 128 mln zł kredytów obrotowych.
Zgodnie z pierwotną umową na 18 listopada 2018 roku przypadała spłata 20 proc. kredytu refinansowanego (ostatnia transza - 11,4 mln zł) oraz całość kredytów obrotowych. Później podpisano jednak dwa aneksy, z raportów spółki zaś wprost nie wynika jak wielkie zadłużenie Work Service posiada z tytułu tych kredytów.
- Zdaniem zarządu emitenta, uwzględnienie propozycji emitenta będzie miało wymierny i korzystny wpływ na sytuację finansową Emitenta, w tym płynność, biorąc w szczególności pod uwagę zbliżający się ostateczną datę spłaty - czytamy w raporcie. Spółka podała, że chce zakończyć negocjacje do końca listopada.
Problemy spółki widać w raportach finansowych. Work Service wprawdzie wciąż potrafi generować wzrost przychodów, jednak w ostatnich raportach przeważają straty. W raporcie za II kwartał sięgnęły one aż 37 mln zł. Jeszcze gorzej wygląda bilans, gdzie kapitały własne - przy aktywach przekraczających 1 mld zł - wynoszą ledwie 17,2 mln zł. Oznacza to, że niemal cały majątek spółki finansowany jest długiem, co rodzi poważne ryzyko płynnościowe, Szczególnie, gdy spłaty części przypadają masowo w krótkim okresie, tak jak to ma miejsce teraz. Sytuacja z negocjowaniem warunków jest więc w pewnym sensie ziszczeniem się obaw inwestorów dotyczących ogromnego zadłużenia Work Service. A warto przypomnieć, że kurs giełdowy spółki tylko od początku roku spadł aż o 79 proc.
Work Service jest największą spółką sektora usług personalnych w Polsce. Pozycję zbudowała na kojarzeniu pracodawców z pracownikami, ostatnie lata przyniosły jednak spore zmiany na rynku rodzimym rynku pracy. Dodatkowo spółce zaczęły ciążyć sprawy księgowe materializujące się przede wszystkim w odpisach, a także konsekwencje szybkiej ekspansji zagranicznej (Work Service wycofuje się obecnie z części rynków, bądź musi się na nich restrukturyzować).
AT