600 milionów euro w roku bieżącym i miliard w 2017 roku przeznaczy rząd Włoch na pomoc dla najuboższych. Będzie ona jednak uzależniona od ich gotowości do szukania pracy i podnoszenia kwalifikacji.
Włosi nie zdecydowali się na wprowadzenie tzw. bezwarunkowego dochodu podstawowego, gdyż uważają, że jest on nieetyczny. Wolą uzależnić pomoc państwa dla potrzebujących od ich stosunku do własnego położenia i gotowości do jego poprawy.
Szacuje się, że do ubiegania się o nią ma prawo blisko trzysta tysięcy rodzin, czyli milion osób, z czego połowa to nieletni. Maksymalna suma, jaką mogą otrzymać, wynosi 400 euro miesięcznie. Inicjatywę gorąco poparły związki zawodowe. Nie podoba im się jedynie, że pieniądze na fundusz pomocy pochodzić będą z reformy systemu emerytalnego, zamiast na przykład z walki z uchylaniem się od podatków.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Lehnert/Rzym/kd
