REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Władza zabija VAT-em

2014-10-05 05:06
publikacja
2014-10-05 05:06
Władza zabija VAT-em
Władza zabija VAT-em
fot. Jason Reed / Stockbyte / Thinkstock / / Thinkstock

Dla rządzącej od siedmiu lat Platformy Obywatelskiej najważniejszym zadaniem państwowym stało się ściganie tych, którzy wyłudzili lub mogą wyłudzić nienależny VAT. Od tego ma nawet zależeć dzisiejsze bezpieczeństwo Polski.


(fot. Jason Reed Stockbyte / Thinkstock)

Nic zresztą dziwnego, że zadania wielu instytucji państwowych koncentrują się prawie wyłącznie wokół tego problemu. Wytworzona została nawet swoista psychoza, jakoby każdy chciał oszukać polskie państwo na VAT. W rzeczywistości taka polityka niszczy gospodarkę, a przede wszystkim uderza w małe i średnie przedsiębiorstwa, które w największym stopniu decydują o rozwoju kraju.

Przed kilkoma dniami dowiedzieliśmy się, że Ministerstwo Finansów po raz kolejny rozszerzyło listę towarów objętych tzw. odwróconym VAT-em. Chodzi o projekt zmian uszczelniających przepisy o VAT, jakie przygotował resort finansów. Ponieważ uznano, że w Polsce dochodzi do zbyt wielu nadużyć w rozliczaniu VAT, stworzona została lista towarów, wobec których będzie miała zastosowanie procedura odwróconego obciążenia VAT (podatek odprowadza kupujący, a nie sprzedający).

Obowiązek na obowiązku

Właśnie okazało się, że do wspomnianej listy dopisane zostały m.in. telefony komórkowe (w tym smartfony), komputery przenośne, takie jak: tablety, notebooki, laptopy etc. oraz konsole do gier. Ponadto odwrotne obciążenie obejmie również sprzedaż uprawnień do emisji gazów cieplarnianych, handel złomem i niektórymi wyrobami stalowymi. Mechanizm odwróconego VAT-u nie będzie mógł być stosowany przez firmy, które są zwolnione z tego podatku. Tym samym procedura ta będzie dotyczyć tylko tzw. czynnych podatników VAT. Przygotowany przez resort finansów projekt zmian zakłada również wprowadzenie limitu kwotowego transakcji, poniżej którego nie trzeba będzie stosować odwróconego VAT-u. Przyjęto wartość 20 tys. złotych dla dostaw dokonanych na rzecz jednego nabywcy w danym dniu oraz 10 tys. złotych w przypadku, gdy podatnik kupuje towary w jednym dniu od jednego sprzedającego. Projekt przewiduje także, że na sprzedawcach towarów objętych odwróconym VAT-em będzie ciążył obowiązek złożenia fiskusowi tzw. informacji podsumowującej, na podstawie której będzie on sprawdzał, czy kupujący odprowadzili należny podatek.

Nieświadomi uczestnicy procederu

Jak deklaruje Ministerstwo Finansów, przygotowany projekt ma dostosować polskie przepisy do regulacji unijnych, a także zapewnić lepszą ochronę interesów budżetu państwa i uczciwych podatników. Już pod koniec sierpnia br. resort skierował specjalny list ostrzegawczy, informując przedsiębiorstwa z branży elektronicznej, zwłaszcza te zajmujące się obrotem telefonami komórkowymi, tabletami i konsolami do gier, że narażone są na przestępstwa związane z VAT-em. Jak podkreślono w liście, mogą bowiem one stać się nieświadomie uczestnikami nielegalnego procederu. Ale w liście nie zabrakło też obowiązkowej egzegezy całego problemu VAT-u w naszym kraju. Według resortu, w Polsce obserwujemy narastające zjawisko wykorzystywania mechanizmów VAT do wyłudzania nienależnego zwrotu tego podatku lub nieodprowadzania go. Krótko mówiąc, według Ministerstwa Finansów trzeba dmuchać na zimne, bo wszyscy mogą oszukać polskie państwo.

Wątpliwe sukcesy

Już kilka lat temu uznano, że sprawa ścigania tych, którzy wyłudzili lub mogą wyłudzić VAT, to najważniejsze zadanie, jakie stoi przed polskim państwem. O wiele ważniejsze od milionów Polaków uciekających ze swojej ojczyzny w poszukiwaniu pracy i chleba. Krótko mówiąc, już dawno temu polskie władze uznały, że VAT może w Polsce wyłudzić każdy i dlatego wszystkie instytucje polskiego państwa, które kompetencyjnie mogą coś w tym zakresie zrobić, zostały nastawione na realizację tego strategicznego zadania. I tak VAT-em zajmuje się nie tylko US, UKS, służby celne, NIK, lecz także większość polskich służb. Robią to m.in.: Policja, CBA i ABW - największa polska służba specjalna. Oczywiście działania te bardzo często się na siebie nakładają. Nie ma bowiem jasnych rozgraniczeń, która z nich dokładnie czym ma się zajmować. ABW ma np. zajmować się wyłudzeniami VAT na kwotę powyżej 16 mln zł. Ale dopóki to nie zostanie procesowo udowodnione, jest bardzo różnie z szacunkami kwot nienależnego VAT-u, zwłaszcza gdy robi to ABW.

Budowanie psychozy

W wielu wypadkach służby się po prostu dublują w poszukiwaniach wyłudzonego VAT-u, chcąc mieć wyniki. Każdego tygodnia polskie media komunikują opinii publicznej o kolejnych sukcesach odnoszonych przez państwo "na froncie VAT-owskim". Wystarczy wpisać w jakąkolwiek przeglądarkę internetową słowa "wyłudzenia VAT", by dowiedzieć się o kolejnych spektakularnych sukcesach w walce z tym procederem. I tak m.in. możemy przeczytać newsy w rodzaju: "Policja zatrzymała członków gangu wyłudzającego VAT", "ABW rozbiła grupę przestępczą wyłudzającą VAT" oraz "CBA: Zatrzymania ws. wyłudzeń zwrotu VAT". Nie tylko prezentowane są kolejne sukcesy służb, uzasadniające ściganie tego procederu. Przedstawiciele instytucji, które się tym problemem zajmują, wieszczą coraz częściej ziszczenie się czarnych scenariuszy w rodzaju: "wyłudzenia VAT mogą spowodować serię upadłości!". To niewątpliwie buduje atmosferę zagrożenia dla kraju, która coraz bardziej przypomina wręcz atmosferę swoistej psychozy.

Gilotyna na małe i średnie przedsiębiorstwa

Prowadzona przez polskie władze walka o VAT ma także swoje drugie oblicze. To tysiące małych i średnich firm, dla których VAT jest stałym elementem ich funkcjonowania. To one najbardziej znajdują się na celowniku polskich służb, szukających tych, którzy ten VAT wyłudzili, albo mogą wyłudzić. Dochodzi nawet coraz częściej na tym tle do jeszcze większego paradoksu. Otóż codziennością stają się sytuacje, w których firma zaraz po złożeniu wniosku o zwrot VAT-u ma na głowie permanentne kontrole skarbowe, które za wszelką cenę usiłują wykazać, że doszło do wyłudzenia VAT-u.


Tego potrzeba polskim przedsiębiorcom

Start odtwarzacza ...

Na problem ten zwrócił uwagę Cezary Kaźmierczak - prezes Związku Zawodowego Przedsiębiorców i Pracodawców w liście, jaki kilka tygodni temu skierował do Jacka Kapicy - podsekretarza Ministerstwa Finansów, nadzorującego służby skarbowe i celne. Kaźmierczak tak opisuje powyższy problem: "Nie ma miesiąca, żeby Pana ludzie nie weszli do jakiegoś sektora gospodarki i bez zmiany jakichkolwiek przepisów nagle powiedzieli, że to, co do tej pory robiliśmy w zakresie prawno-podatkowym, było niezgodne z prawem i każą płacić podatki pięć lat wstecz wraz z odsetkami. Pod nóż idą sektory rozproszone, które skupiają małe i średnie polskie firmy. Korporacji, najczęściej zagranicznych, nie ruszacie. Po takiej akcji cały sektor pada, bo nikt nie jest w stanie zapłacić pięć lat wstecz wyimaginowanych podatków z odsetkami". W ocenie Kaźmierczaka to właśnie małe i średnie przedsiębiorstwa są najbardziej prześladowane w ramach prowadzonej wojny o VAT, a to one, jak podkreślił, tworzą 67 proc. PKB i dają pracę Polakom. Takich głosów było w ostatnich miesiącach wiele

W rzeczywistości powód wojny o VAT jest prosty: to coraz gorszy stan finansów państwa. Nie odkryjemy Ameryki, przypominając o tym, że z roku na rok mamy do czynienia z rosnącymi budżetowymi wydatkami przy jednoczesnym spadku budżetowych wpływów. Rząd za wszelką cenę szuka, i będzie dalej szukał, dodatkowych wpływów do budżetu i bez znaczenia jest dla niego to, kto na tym ucierpi. To zasadnicza przyczyna rozpętanej przez ekipę Donalda Tuska wojny o VAT.

dr Leszek Pietrzak

Autor jest historykiem, przez wiele lat pracował w Urzędzie Ochrony Państwa, następnie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Był również członkiem Komisji Weryfikacyjnej ds. WSI

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (33)

dodaj komentarz
~Sumienny_Podatnik
Złożyłem kiedyś wniosek o interpretację indywidualną w sprawie zwolnienia z VAT dla jednej z usług. Sprawa miała być oczywista, praktyka księgowa taka że miało być zwolnienie, były korzystne wyroki NSA i doradcy też tak to interpretują. Chciałem mieć jednak spokój więc się zapytałem. No i dostałem interpretację że jestem w błędzie Złożyłem kiedyś wniosek o interpretację indywidualną w sprawie zwolnienia z VAT dla jednej z usług. Sprawa miała być oczywista, praktyka księgowa taka że miało być zwolnienie, były korzystne wyroki NSA i doradcy też tak to interpretują. Chciałem mieć jednak spokój więc się zapytałem. No i dostałem interpretację że jestem w błędzie i VAT się należy. Zapytałem innego doradcy z W-wy dlaczego tak się dzieje i dowiedziałem się że w oczywistych sprawach się nie należy pytać bo zawsze zinterpretują że trzeba płacić VAT. Teraz zmądrzałem i się już US nie pytam bo odpowiedź znam... W tym roku zapłaciłem ekstra 40 tys VAT po to aby spać spokojnie i za 5 lat nie płacić tej kwoty z odsetkami.
~PODATNIK
Nasze ? panstwo zachowuje sie gorzej jak mafia.Doswiadczyłem tego niestety.Towar sprzedany , wywieziony za granice, poswiadczone w urzedzie celnym.Zawsze zdaniem US jest jakis powód aby wyłudzic Vat od podatnika, Vat który już oddalismy kupującemu.Potem Vat za kilka lat wstecz + odsetki. Ten haracz nie jest kosztem uzyskania przychodu.Nasze ? panstwo zachowuje sie gorzej jak mafia.Doswiadczyłem tego niestety.Towar sprzedany , wywieziony za granice, poswiadczone w urzedzie celnym.Zawsze zdaniem US jest jakis powód aby wyłudzic Vat od podatnika, Vat który już oddalismy kupującemu.Potem Vat za kilka lat wstecz + odsetki. Ten haracz nie jest kosztem uzyskania przychodu.Płace dochodowy choc mam strate na wiele lat.DLACZEGO MOJE PANSTWO MNIE OKRADA JAK BANDYTA?
~ex
Ten artykuł jest o tym że państwo powinno dawać przedsiębiorcom możliwość oszukiwania na vacie , a jak państwo wprowadza nowe regulacje podatkowe i będzie trudniej oszukać fiskusa to panstwo jest be bo gnębi podatkami obywateli. Typowe postkomunistyczne myślenie. Podatki płacić trzeba .
~as
Moje uwagi: nie należy mylić gnębienia przedsiębiorców ze ściganiem VATowej przestępczości (głównie paliwa, ale nie tylko), która juz ten kraj ograbiła dawno temu (szkoda że nikt nie chciał zauważyć); obawiam się, że to wcale nie jest wszystko jedno kto ucierpi, tylko jak autor zauważa, "zagranicznych korporacji nie ruszacie"...
~rosely
Nie rozumię dlaczego artykuły ekonomiczne pisze historyk.... Który ewidentnie nie rozumie o czym pisze. Czy my w Polsce do wszystkiego musimy podchodzić na nie? pesymizm góruje wszędzie... A czy przypadkiem nie lepiej napsiać że ktoś próbuje ukrócić oszustów, którzy próbują kosztem zwykłych podatników zarabiać?VAT odwrócony nie jest Nie rozumię dlaczego artykuły ekonomiczne pisze historyk.... Który ewidentnie nie rozumie o czym pisze. Czy my w Polsce do wszystkiego musimy podchodzić na nie? pesymizm góruje wszędzie... A czy przypadkiem nie lepiej napsiać że ktoś próbuje ukrócić oszustów, którzy próbują kosztem zwykłych podatników zarabiać?VAT odwrócony nie jest niczym strasznym, dla księgowego i dla firmy jest łatwieszy w policzeniu, nie angażuje płynności firmy.... Zmieńmy proszę w końcu podejście do wszystkiego, do wszystkich.... zrozummy problem a potem się wypowiadajmy...
~telamarketing
Nie było by vatu , nie było by problemu ..
~pete379
Co się dziwić, skoro matoły na stołkach rządowych nie znają podstawowej ekonomii? Krzywa Laffera- słyszał ktoś? Pokazuje jak wysokość podatków wpływa na ich ściągalność. Przy wysokich stopach ukazuje, że ludzie uciekają w szarą strefę i tym samym wpływy są coraz niższe. I młotki z Warszawy nie rozumieją, że im niższe podatki, tym Co się dziwić, skoro matoły na stołkach rządowych nie znają podstawowej ekonomii? Krzywa Laffera- słyszał ktoś? Pokazuje jak wysokość podatków wpływa na ich ściągalność. Przy wysokich stopach ukazuje, że ludzie uciekają w szarą strefę i tym samym wpływy są coraz niższe. I młotki z Warszawy nie rozumieją, że im niższe podatki, tym większa ściągalność, a co za tym idzie więcej pieniędzy w budżecie, bo nadrabia się różnice w wysokości podatku ilością ściągniętych należności. To nazywa się efekt skali... Jeśli ktoś zdecydowałby się zastosować powyższe prawidła ekonomii, to Polska nagle zmniejszyłaby deficyt, firmy rozwijały się, kapitał pchałby się drzwiami, oknami i kominem i Polacy wracaliby z emigracji na prawdę, bo mieliby do czego wracać. I znów byłoby z pracą jak w XVIIw. kiedy ze Szkocji przyjeżdżano do Rzeczpospolitej do pracy lub prowadzić interesy, a nie jak dziś jest na odwrót.
~jko55
nie tylko jestes młotkiem i matolem ale i nie czytasz baranie ze sa na swiecie kraje gdzie podatki sa duzo wyzsze niz w polsce.tyle ze dojrzałe społeczenstwo niekoniecznie ma we krwi ze oszustwo to nie droga do szczescia
~wiwaldii
Do Polski ma przyjść trzęsienie ziemi,może i na wiejska zajdzie.I do złodziejskich banków.
~sabi
Zgadza się...władza zabija Vat-em i podatkami na 5 lat wstecz.Jestem ofiarą podatków...

Powiązane: Afera stalowa: oszuści wyłudzają VAT

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki