REKLAMA

Zaufali, zainwestowali, stracili. Czy spółka Assay była piramidą finansową? "Podobnym przykładem było Amber Gold"

Michał Misiura2024-02-08 11:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2024-02-08 11:00

Doradzał jej były minister, miała wspierać polską innowacyjność i oferowała weksle inwestycyjne na niezwykle atrakcyjny procent - grupa Assay przechodzi obecnie restrukturyzację, jej dług względem wierzycieli to 144 mln złotych i jest obiektem postępowań prokuratury, KNF i UOKiK. Wkrótce może nastąpić przełom w jej sprawie.

Zaufali, zainwestowali, stracili. Czy spółka Assay była piramidą finansową? "Podobnym przykładem było Amber Gold"
Zaufali, zainwestowali, stracili. Czy spółka Assay była piramidą finansową? "Podobnym przykładem było Amber Gold"
fot. imred / / Shutterstock

W czerwcu 2023 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilkuset klientów grupy Assay w łącznej kwocie co najmniej 144 mln zł. Dwa miesiące wcześniej swoje zarzuty spółkom Assay Management i Assay Alternatywna Spółka Inwestycyjna (ASI) postawił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Sprawa UOKiK dotyczy naruszenia zbiorowych interesów konsumentów, natomiast prokuratura bada, czy działalność Assaya, polegająca na sprzedaży weksli inwestycyjnych, nosiła cechy piramidy finansowej.

Około 800 wierzycieli grupy, którzy kupili jej weksle inwestycyjne, obawia się, że nie odzyska swoich pieniędzy. Spółka próbuje przekonać ich do poparcia postępowania o zatwierdzenie układu. Głosowanie w tej sprawie zakończy się 9 lutego.

Nawet jeśli układ zostanie przegłosowany, nie umorzy to postępowań prokuratury i UOKiK. Dodatkowo 5 lutego sąd opowiedział się przeciwko spółce Janusza Palikota w podobnej sprawie.

Jaki los czeka inwestorów Assaya i co wiemy na temat toczących się postępowań? W dalszej części tekstu przybliżamy historię inkubatora start-upów, wokół którego narosło wiele pytań. 

Głosowanie nad propozycją układu 

Do 9 lutego wierzyciele grupy Assay mają czas na oddanie głosu w postępowaniu o zawarcie układu z wierzycielami. Iwo Rybacki - współzałożyciel spółki - ocenia prawdopodobieństwo jego przyjęcia jako wysokie. W ramach procedowanego układu Assay podzielił swoich wierzycieli na pięć grup, z czego osób fizycznych dotyczą III, IV i V.

Grupa III, czyli wierzyciele, którzy pożyczyli spółce do 50 000 złotych, mają otrzymać zwrot 67,5% środków. Reszta wierzytelności zostanie przekonwertowana na akcje spółki. Spłata ma zostać dokonana 18 miesięcy po prawomocnym zatwierdzeniu układu.

Grupa IV to wierzyciele, którzy powierzyli spółce do 250 000 złotych, a grupa V obejmuje osoby, które pożyczyły jej środki przekraczające tę kwotę. W ich przypadku Assay oferuje zwrot odpowiednio 52,5% oraz 47,5% wierzytelności i swoje akcje. Obie grupy otrzymają pieniądze w pięciu nierównych rocznych ratach. Wypłata pierwszej nastąpi po 18 miesiącach od zatwierdzenia układu, tak jak w przypadku III grupy.

Assay informuje, że realizacja układu zależy od wielu czynników, m.in. od sprzedaży start-upów ze swojego portfela po założonych wycenach (obecnie 63,7 mln zł) oraz pozyskania 10-30 mln złotych poprzez emisję nowych akcji. Zapytaliśmy spółkę, czy według niej będzie to atrakcyjny walor dla inwestorów oraz o kilka innych spraw związanych z układem. Odpowiedzi na nasze pytania znajdują się w kolejnym rozdziale.

Majątek grupy Assay - wykaz z planu układu z wierzycielami (Assay)

Zdaniem mecenasa Przemysława Perki, partnera w Kancelarii Adwokackiej Osiński, który jest pełnomocnikiem grupy kilkunastu wierzycieli Assaya, realizacja proponowanego układu nie jest niewykonalna.

- Przyjęte założenia są optymistyczne. Dyrektorska wycena spółek w portfelu Assaya jest bardzo uznaniowa, ale w mojej ocenie przy pozytywnym splocie zdarzeń i zewnętrznych czynników, ten układ da się zrealizować. Z drugiej strony w przypadku tej spółki przez ostatni rok mieliśmy do czynienia z taką karuzelą zdarzeń, że ciężko przewidzieć przyszłość i czy faktycznie za te 18 miesięcy, gdy przyjdzie do płatności pierwszej raty, zostanie ona zrealizowana - komentuje adwokat Przemysław Perka.

Pytany o to, co rekomenduje swoim klientom, odpowiada, że to indywidualna kwestia zależna od ich sytuacji życiowej oraz wierzytelności. - Przykładowo oczekiwanie tak naprawdę 7 lat na odzyskanie środków nie jest korzystne dla osób urodzonych w latach 40., a mamy również takich klientów - mówi mecenas Perka.

Dla części z reprezentowanych przez niego osób udało się uzyskać zabezpieczenie sądowe na rachunkach bankowych oraz akcjach i udziałach Assaya, przez co znajdują się one na lepszej pozycji, niezależnie od powodzenia układu. Jednocześnie oznacza to, że spółka nie może teraz swobodnie zbywać swoich aktywów.

Pytania i odpowiedzi Assaya odnośnie do układu

Bankier.pl: 5 lutego sąd unieważnił przegłosowany układ Manufaktury Piwa Wódki i Wina z wierzycielami. Jak stwierdzono w uzasadnieniu, postępowanie o zatwierdzenie układu (PZU) jest przeznaczone dla spółek o mniejszym zadłużeniu. Nie obawiają się Państwo, że podobny argument padnie w Waszym przypadku?

Zarząd grupy Assay: Nie są w przepisach o restrukturyzacji wskazane żadne limity zadłużenia, więc przystępując do takiej procedury, postępujemy zgodnie z przepisami, oczywiście sąd może podjąć inną decyzję. Niemniej jednak opierając się na informacjach uzyskanych z Państwa portalu odnośnie do układu spółki Manufaktura Wódki i Piwa, widzieliśmy, że nieprawidłowości i wątpliwości było więcej niż tylko kwota układu – w przypadku Assay ASI w naszej ocenie nie występują takie okoliczności jak w opisywanym układzie Manufaktury Wódki i Piwa. W związku z powyższym liczymy na zatwierdzenie układu przez sąd, jeżeli taką wolę wyrażą wierzyciele.

Jak według informacji, które do Państwa docierają, jest odbierany układ przez wierzycieli?

Do tego pytania odniesiemy się po 10 lutego, nie chcemy ingerować w decyzje wierzycieli przed głosowaniem, które odbędzie się 9 lutego. Biorąc pod uwagę aktualne zaangażowanie wierzycieli w proces głosowania nad układem, widzimy duże prawdopodobieństwo zebrania odpowiedniej ilości głosów i przegłosowaniu planu układowego.

W jaki sposób chcą Państwo uplasować na giełdzie nową emisję akcji na kwotę do 30 mln złotych?

Emisja akcji, która jest planowana, nie będzie emisją publiczną i spółka nie zakłada obecnie, że będzie notowana na rynku publicznym. Z uwagi na niepubliczny charakter przyszłych emisji nie możemy przekazać żadnych informacji w tym temacie.

Czy w Państwa ocenie będzie to atrakcyjny walor dla inwestorów?

Biorąc pod uwagę charakter planowanych emisji, nie możemy udzielić informacji na temat formy zabezpieczenia nowych akcjonariuszy, niemniej jednak zakładamy, że oferta będzie atrakcyjna.

W jakim miejscu widzą Państwo swoją spółkę za 2 lata?

W pierwszej kolejności będziemy dążyli do zrealizowania planu układowego i w zależności od sytuacji na rynku funduszy VC oraz wokół Assay rozważymy nowe akwizycje przy zachowaniu wzrostu wartości spółek portfelowych.

Historia Assaya. Początki i ślady GetBacku

Wehikuł inwestycyjny Assay Investments powstał w 2016 roku. Jego założycielami byli Paweł Kruszyński, Iwo Rybacki i Łukasz Blichewicz. Spółka miała zapewniać finansowanie i doradztwo start-upom, pozyskując środki od indywidualnych inwestorów. W 2019 roku zmieniła się w Assay ASI, czyli alternatywną spółkę inwestycyjną. Transformacji towarzyszyło powstanie nowego modelu sprzedażowego firmy.

Zdaniem sygnalisty Bankier.pl, który bada sprawę grupy Assay od 2 lat, spółka zatrudniała w szczytowym momencie nawet 100 osób, z czego blisko połowę w dziale sprzedaży. W zespole pozyskującym klientów znaleźli się byli pracownicy Copernicus Capital TFI - funduszu zaangażowanego w dystrybucję obligacji GetBack. Do swojej nowej spółki mieli zaimplementować skuteczne techniki sprzedażowe.

Firmie Assay Asi doradzała Jana Niedźwiedź-Gliniecka. Pod koniec 2018 roku KNF umieściła jej firmę “bridge.4” na liście ostrzeżeń publicznych i złożyła zawiadomienie do Prokuratury Regionalnej w Warszawie. Sprawa dotyczyła prowadzenia działalności maklerskiej bez zezwolenia w kontekście oferowania obligacji GetBacku. Z informacji otrzymanych od rzecznika prokuratury wynika, że sprawa wciąż nie znalazła finału. Dotąd nie padły w niej żadne oskarżenia.

Co ciekawe, doradcą spółki był również Mirosław Barszcz - wiceminister finansów w latach 2005-2006 oraz minister budownictwa w 2007 roku. Był pomysłodawcą rządowego programu Prawa i Sprawiedliwości "Mieszkanie Plus" i odpowiadał za jego realizację w latach 2016–2019. W panelach dyskusyjnych organizowanych przez Assay udział brał również były prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło - o czym możemy przeczytać na stronach Assaya.

- Wierzymy w polskie start-upy i wspieramy gospodarkę, zmniejszając jej dług technologiczny. Dzięki inwestycjom w innowacyjne projekty biznesowe dajemy naszym inwestorom szansę na solidny zysk - brzmiał jeden ze sloganów reklamowych spółki, która budowała swój marketing na wspieraniu innowacyjnych pomysłów polskich przedsiębiorców. Ewentualny sukces start-upów z portfela Assaya nie oznaczałby jednak zysku dla pożyczkodawców spółki, którzy zapewniali jej kapitał wyłącznie za odsetki.

Weksle, pożyczki czy lokaty?

Nasz informator, który powołuje się na rozmowy z byłymi pracownikami grupy Assay, twierdzi, że w pozyskiwaniu kapitału spółce pomagał dział call center, który wykonywał telefony do osób z wykupionych list kontaktowych. Jeżeli udało się znaleźć kogoś zainteresowanego, kontakt przejmował opiekun klienta, który domykał transakcję. Sprzedawcy otrzymywali 5-7% prowizji od pozyskanej pożyczki. Tak wysokie wynagrodzenie skłaniało ich do stosowania socjotechnik, manipulacji i okłamywania klientów.

Ważną rolę sprzedawców w modelu biznesowym grupy Assay potwierdzają słowa mecenasa Przemysława Perki. W rozmowie z Bankier.pl adwokat przyznał, że chociaż nie dotyczy to bezpośrednio jego klientów, słyszał o trybie call center funkcjonującym w firmie. Adwokat podkreślił również, że jego klienci nie zdawali sobie sprawy z tego co kupują.

- Mogę powiedzieć bez cienia wątpliwości, że osoby, które reprezentuję, nie powinny zostać klientami Assay w zakresie weksli pożyczkowych. Gdy czytamy komunikat UOKiK co do zarzutów postawionych spółce, mamy powiedziane wprost, że kupujący jej weksle mieli zupełnie inny obraz dokonywanej inwestycji - traktowali ją jako lokatę, coś bezpiecznego, instrument, który jest w jakiś sposób nadzorowany. De facto dokonywali zwykłej pożyczki owiniętej w papierek porozumienia wekslowego - komentuje mecenas Perka. To, jaki obraz dokonywanej inwestycji mieli moi klienci, wskazuje, że możemy mówić o wprowadzaniu w błąd przez pracowników Assaya - dodaje.

Niekorzystne rozporządzenie mieniem na kwotę 144 mln złotych?

Żeby finansować swoją działalność, Assay sprzedawał weksle inwestycyjne, które w swojej istocie były zwykłymi pożyczkami zabezpieczonymi portfelem start-upów spółki. Początkowo były to pożyczki roczne, których oprocentowanie sięgało 2 lata temu 8%. Przy stopach procentowych bliskich zeru, oferta wydawała się niezwykle atrakcyjną. Pozostała taką również później.

Spółka podwyższyła wypłacane odsetki w miarę wzrostu oprocentowania lokat aż do ok. 15% w skali roku na przełomie maja i czerwca ubiegłego roku, czyli krótko przed zamrożeniem rachunku bankowego Assaya. Wtedy firma preferowała pożyczki o dłuższym terminie 2-3 lat, ponieważ miała już problemy z płynnością.

W styczniu 2022 roku spółką zaczął interesować się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Postępowanie wyjaśniające UOKiK rozpoczęło się w marcu. W kwietniu 2023 r. urząd wydał ostrzeżenie konsumenckie przed wekslami inwestycyjnymi spółki i postawił jej zarzuty. W kwietniu 2023 r. postępowanie ws. Assay ASI wszczęła również Komisja Nadzoru Finansowego.

Pod koniec czerwca 2022 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała o wszczęciu śledztwa w sprawie doprowadzenia w okresie od listopada 2019 r. do kwietnia 2023 r. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilkuset osób w łącznej kwocie co najmniej 144 mln zł. 

Blokada kont i śmierć prezesa

30 czerwca na wniosek Głównego Inspektora Informacji Finansowych rachunki Assaya blokuje bank ING, co uniemożliwia firmie wypłatę odsetek pożyczkodawcom. Spółka komentowała wówczas, że działania podejmowane przez państwowe organy są dla niej niezrozumiałe oraz uderzają w jej klientów. Prezes Assaya Łukasz Blichewicz mówił w rozmowie z “Gazetą Wyborczą”, że wszyscy inwestorzy otrzymali zwrot środków i odsetek, a zarzuty prokuratury i UOKiK “nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości”.

18 września 2023 r. umiera Łukasz Blichewicz. Nowy zarząd spółki zostaje powołany 25 września. W jego skład wchodzą dawni założyciele Assaya Iwo Rybacki i Paweł Kruszyński. Według oświadczeń kierowanych przez spółkę poprzednie decyzje były podejmowane samodzielnie przez Łukasza Blichewicza. Rybacki i Kruszyński mieli nie zdawać sobie sprawy ze złej sytuacji finansowej spółki, która miała stać się dla nich jasna po przejrzeniu jej papierów. 

26 października Assay poinformował inwestorów, że spółka zamierza przejść restrukturyzację. Nieco później rozpoczęto postępowanie o zatwierdzenie układu z wierzycielami. Rozstrzygnięcie w sprawie jego przyjęcia lub odrzucenia pojawi się już w najbliższych dniach. Ewentualne przegłosowanie układu, które musi zostać później zatwierdzone przez sąd, nie hamuje jednak postępowań prowadzonych przez prokuraturę i UOKiK.

W tym miejscu warto podkreślić, że śledztwo nie przesądza o winie spółki i w badanej sprawie nie postawiono do tej pory nikomu żadnych zarzutów. Aktualnie finansom Assaya przyglądają się biegli powołani przez prokuraturę, którzy mają ocenić:

  • czy Assay jest w stanie spłacić zobowiązania wobec klientów,
  • jaka była i jest wartość majątku spółki,
  • na co zostały przeznaczone pieniądze pożyczone przez spółkę od osób fizycznych,
  • z jakich źródeł były spłacane te pożyczki,
  • czy spółka miała inne wpływy niż pożyczki od osób fizycznych, którymi spłacała zobowiązania względem klientów, czy też działała na zasadzie piramidy finansowej,
  • czy sytuacja finansowa Assaya wskazywała na potrzebę zgłoszenia wniosku o upadłość firmy, a jeśli tak to kiedy,
  • czy osoby odpowiedzialne za majątek spółki wyrządziły jej szkody majątkowe.

Wszystko koncentruje się więc na pytaniu, czy grupa Assay funkcjonowała na zasadach noszących cechy piramidy finansowej. Jak poinformował nas rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, śledztwo pozostaje w toku, a termin wykonania opinii przez biegłych upływa wraz z końcem pierwszego półrocza bieżącego roku.

Piramidalna wpadka w oświadczeniu?

W odpowiedzi na pytanie “Gazety Wyborczej” postawione Assay ASI w grudniu zeszłego roku spółka przyznała, że wypłaty odsetek dla klientów pochodziły m.in. z wpłat kolejnych inwestorów. 

- Assay, tak jak inne tego typu fundusze na rynku, w pierwszej kolejności realizował zobowiązania do swoich inwestorów z wolnej gotówki bez względu na to, czy została ona wpłacona przez kolejnych inwestorów, czy pochodziła z innych źródeł (…). Fundusz potwierdza, że tak samo jak inne fundusze działające na rynku spłacał w części inwestorów ze środków pieniężnych, w tym pozyskanych od kolejnych inwestorów - poinformował Assay na łamach GW.

Czy realizowanie zobowiązań wobec inwestorów korzystając ze środków wpłacanych przez innych inwestorów, to rzeczywiście normalna praktyka wśród funduszy inwestycyjnych?

- Oczywiście, że nie - komentuje Michał Olszewski z Kancelarii Adwokackiej Olszewski & Dziarski - to rodzaj piramidy finansowej – podobnym przykładem było Amber Gold. Chodzi o to, że odsetki dla klientów wypłaca się ze środków „nowych klientów”, którzy dokonują wpłaty, i tak powstaje błędne koło, ponieważ w którymś momencie brakuje środków na finansowanie tego przedsięwzięcia - dodaje prawnik, który zdobywał doświadczenie zawodowe jako asystent sędziego, pomagając m.in. przy sprawie wspomnianego Amber Gold.

Źródło:
Michał Misiura
Michał Misiura
redaktor Bankier.pl

Redaktor działu Rynki w Bankier.pl. Inwestowaniem zainteresował się podczas studiów. Zaczynał pisząc o rynku forex i kryptowalutach, żeby z czasem przenieść się na giełdę. W Bankier.pl śledzi produkty dla inwestorów i opisuje wydarzenia na rynkach kapitałowych. tel: 532 803 384

Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (6)

dodaj komentarz
monuz
A pamiętacie tę babę, co kupowała wazony w markecie i sprzedawała jako antyki inwestycyjne za miliony? Kolejki inwestorów się ustawiały :) coś o niej teraz przycichło
sterl
144 mln? , a fundusze w USA zebrały z całego świata kilkadziesiąt bilionów $! i tego w życiu nie zwrócą nawet w części, a co dopiero z odsetkami!?, podobnie może być z 34 bln obligacji USA ,przejęli 500 mld od różnych krajów zamiast spłacić ale to wszystko kropla do całości ,wpływy z podatków 4,9 bln rocznie , a deficyt rocznie 144 mln? , a fundusze w USA zebrały z całego świata kilkadziesiąt bilionów $! i tego w życiu nie zwrócą nawet w części, a co dopiero z odsetkami!?, podobnie może być z 34 bln obligacji USA ,przejęli 500 mld od różnych krajów zamiast spłacić ale to wszystko kropla do całości ,wpływy z podatków 4,9 bln rocznie , a deficyt rocznie ponad 4 bln.....
sterl
Do tego PKB najwyższe na świecie ale największa część to konsumpcja na kredyt, bo produkcja przemysłowa mniej niż połowa do Chińskiej i to korzystnie licząc własną i po zaniżonych cenach chińską..
hylobiusnews
Giełda, giełda, giełdunia… Największa szulernia w naszym kraju. Najlepsza metoda na strzyżenie baranów.

Powiązane: Giełdowe kontrowersje

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki