Brytyjska agencja wywiadu elektronicznego odpiera zarzuty zakładania podsłuchów telefonicznych Donaldowi Trumpowi przed wyborami prezydenckimi w USA. O tym, że mogło do tego dojść poinformował we wtorek dziennikarz amerykańskiej stacji telewizyjnej Fox News Andrew Napolitano.


Brytyjska agencja wywiadu elektronicznego GCHQ w komunikacie uznała te doniesienia za "bezsensowne". "Te zarzuty są całkowicie absurdalne i należy je zignorować" - poinformował rzecznik służby. Przedstawiciele agencji rzadko komentują doniesienia medialne, dlatego wypowiedź ta została zauważona.
Na początku marca Donald Trump za pośrednictwem Twittera zarzucił administracji Baracka Obamy, że zakładała podsłuchy na jego telefony w gmachu Trump Tower w Nowym Jorku. Miało do tego dojść w trakcie kampanii do ubiegłorocznych wyborów prezydenckich. Rzecznik Baracka Obamy odparł te zarzuty i uznał je za fałszywe. We wtorek na antenie Fox News Andrew Napolitano mówił, że poprzedni prezydent zlecał podsłuchy nie w USA, a u brytyjskiej agencji wywiadu elektronicznego GCHQ. To jedna z trzech najważniejszych agencji wywiadu w Wielkiej Brytanii - po głównej agencji MI6 oraz brytyjskiej służbie bezpieczeństwa MI5. Wczoraj zarzuty Fox News powtórzył rzecznik Białego Domu Sean Spicer.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Daily Telegraph/AFP/Reuters/to/nyg