Od piątku na platformie Netflix dostępny jest drugi sezon historii o wiedźminie i jego przeznaczeniu. Spływające dotąd recenzje z mediów (dziennikarzom udostępniono 6 pierwszych z 8 odcinków) są raczej pozytywne, choć... No właśnie. Zawsze znajdzie się ta łyżka dziegciu w beczce miodu [powiedziane rozmarzonym głosem Jaskra].


- Adaptowanie książek mojego autorstwa to niełatwa sztuka i gratuluję Lauren i jej zespołowi świetnego zadania. Obejrzałem z dużą radością i liczę na to, że sezon 3. będzie zrobiony z jeszcze większym rozmachem - powiedział po obejrzeniu drugiego sezonu Andrzej Sapkowski. Nie będziemy się z mistrzem kłócić. Podobnie stwierdzili amerykańscy krytycy, dając średnio 4 na 5 możliwych punktów.
Zanim fani książek zasiądą do serialu, powinni przede wszystkim pamiętać, że... jest to adaptacja, a nie ekranizacja, co oznacza, że nie będzie to wersja książkowa przełożona 1 do 1 na ekran. Zapewne Lauren Schidt Hissrich i jej ekipa doskonale pamięta, jak boleśnie odejście od książek wpłynęło na serial (a raczej brak książek) i możemy się spodziewać raczej "kosmetycznych" zmian, których jest kilkanaście. Zmiany nie są zaskoczeniem dla tych, którzy znają sposób, w jaki Netflix ingeruje we własne historie (zapewne w tak miły sposób opisano poprawność polityczną, która może być nachalna).
Co wiemy po recenzjach krytyków [uwaga możliwe spoilery, szczególnie dla osób, które nie czytały sagi]?
Sezon drugi podejmuje akcję dokładnie tam, gdzie skończył się finał sezonu pierwszego. Tym razem nie ma wielkich przeskoków czasowych, co najwyżej kilkumiesięczne. Retrospekcje i wizje są bardziej oczywiste. Są chwile, gdy sezon jest ponury że aż strach. Kilka kwestii wypowiedzianych przez postacie na pewno przejdzie do historii, a i jedna nowa melodia jest co najmniej chwytliwa (choć nie tak jak "Rzuć grosza wiedźminowi"). W tym sezonie jest mniej potworów - potworów, gdyż bardziej przerażający okazuje się być człowiek (zaostrzy to m.in. konflikt z elfami, a ich prześladowania są trudne do oglądania). Do tej pory "zły" był tylko Nilfgaard. Teraz okaże się jednak, że i Północ jest marnym miejscem. Pojawi się też miłość i czułość (o ile w pierwszym sezonie otrzymujemy namiętność między Yennefer a Geraltem), tak teraz soczewka kamery skupia się na rodzinie. Sarkastyczny Vesemir traktuje szkolonych przez siebie wiedźminów jak synów, Geralt przyjmuje podobną postawę wobec Ciri, a także po części Yennefer. Nie zmieni się natomiast główna oś - ludzie będą walczyć o władzę i kontrolę. Tempo serialu przyspiesza w 5. i 6. odcinku, w których dostajemy kilka niezłych scen walki m.in. w świątyni Melitele i podczas walki z najemnikami Geralt przemieni się w prawdziwego rzeźnika z Blaviken. Choreografia walki jak zwykle na 5. Słowem drugi sezon oceniany jest jako równie złożony i wciągający co pierwszy. Najostrzej o sezonie można było przeczytać na stronie "The Consequence TV", gdzie opisano serial nie jako "Grę o tron", a podrasowaną wersją "Xeny, wojowniczej księżniczki".
1. Geralt w 2. sezonie "Wiedźmina"
"Cavill jest doskonały. Jego bilans między szorstkim obejściem wiedźmina a jego tatusiowym podejściem do Ciri jest idealny. Pewnego rodzaju czułość i troska, którą okazuje księżniczce, jest kwintesencją jego rozwoju". ["For the win"]
"Najlepiej go można scharakteryzować słowami: smutny tata. Jest bardziej rozważnym i mniej przeklinającym wiedźminem. [...] Czasami musi tęperować swoich braci, bo tym sędziwym wojownikom trudno zrozumieć, że nie należy kpić z samotnej sieroty". ["PC Gamer"]
2. Ciri w 2. sezonie "Wiedźmina"
"Prawdziwa gwiazda nachodzącego sezonu, której postać z przytupem się rozwija. Jej relacja z Geraltem nabiera nowych barw, ale ważniejsza jest jej własna ewolucja, a Allan doskonale to portretuje." ["For the win"]
"Pełna obaw księżniczka Cintry została zastąpiona przez trenującą wojowniczkę, która kradnie każdą scenę, w której występuje. Ciri jest jedną z najlepszych postaci tego sezonu. Jeśli nie jesteś jej fanem, przy 6 odcinku już na pewno się nim staniesz". ["Comicbook"]
"Do Freyi Allan należy najlepszy występ w serialu. Jej historia stanowi osnowę tego sezonu. Dużo czasu spędza w Kare Morhen, wiedźmińskiej twierdzy, w które szkolą ją Geralt i bracia. Przybywa tam jako osoba pełna strachu i zaprzeczenia. Boi się samej siebie i wciąż nie ufa Geraltowi, ale pragnie być tak samo silna jak on, by móc ochronić siebie. Wściekłość na śmierć bliskich i upadek Cintry pożytkuje w walce. Zgodnie z ksiązkami i grami, serialowa Ciri jest dowcipna, szczera i uparta. Czasami popada ze skrajności w skrajnośći między zbytnią pewnością siebie a niewiarą. Potrzeba całej zgrai wiedźminów i czarodziejek, by przekonać ją, że może kontrolować chaos w sobie (choć nie będzie to łatwe). Ale kto powiedział, że dźwiganie losu świata takiej jest. Allan prezentuje cudowną mieszankę dziecinności, skupienia i determinacji". ["PC Gamer"]
3. Yennefer w 2. sezonie "Wiedźmina"
"To także prawdziwa gwiazda nadchodzącego sezonu. Każda scena z nią powoduje, że akcja ożywa albo rozkłada widza na łopatki." ["For the win"]
"Z potężnej i mściwej czarodziejki zmienia się w wyrzutka. Częściej przeklina niż Geralt, ale często bywa też zamyślona. To nowa twarz Yen, którą pochłonęła porażka. Jej problemy stanowią przeciwwagę wobec scen nauki walki Geralta i Ciri". ["PC Gamer"]
"Po wybuchu ognistego chaosu [część zakazanej magii ognia - przypis red.] podczas bitwy o wzgórze Sodden Yennefer traci magię i zostaje schwytana przez Nilfgaardczyków. Po niespodziewanej ucieczce zderzy się z murem nieufności kolegów w Aretuzie. Aby przeżyć, będzie musiała polegać na niekonwecjonalnych sojusznikach tj. Jaskier." ["The Consequence"]
"Yennefer spędza większą część czasu w nowym sezonie umykająć, podróżując i chowając się przed różnymi grupami, ale najszybciej chce uciec od prawdy o samej sobie. Chalotra jest urocza i zachwycająca, szczególnmie gdy nosi szyderczy uśmieszek lub gdy krzyczy na obrzydliwego Stregobora". ["Tilt"]
Oprócz zmagań poszczególnych postaci, sezon drugi "Wiedźmina" próbuje poruszyć kilka kwestii definiujących wszechświat. W centrum znajduje się wydarzenie, o którym wspominają jako koniunkcja. Zasadniczo przed nią istniały różne królestwa lub sfery, oddzielające ludzi, elfy i potworów. Połączenie sprawiło, że zostali na siebie skazani, tworząc świat, w którym przyszło żyć Białemu Wilkowi. Z tym wydarzeniem wiążę się m.in. niezwykłe talenty Ciri, pojawienie się potworów, a co za nimi idzie - i wiedźminów. W drugim sezonie ta rzeczywistość się brutalnie zatrzęsie i to nie jeden raz.
Sezon trzeci już "w produkcji"
Scenarusze do kolejnego sezonu były opracowywane od miesięcy, a Lauren Hissrich - zdradziła w "TechRadar", że 3 grudnia był ostatnim dniem w pokoju scenarzystów. - Już prawie skończyliśmy fazę pisania skryptów i jest to niesamowite - kontynuuje. - Proces twórczy tak naprawdę dopiero się zaczyna. Mamy scenariusze, a teraz sprowadzimy reżyserów i aktorów z powrotem, by razem z nimi zastanowić się nad tym, jak ulepszyć naszą pracę, by sezon trzeci był idealny - dodaje.
Showrunnerka przyznała, że następna seria będzie oparta o książce "Czas pogardy". - Czuję, że poprzednie sezony dobrze przygotowały grunt do tego, co ma się wydarzyć [chodzi zapewne przewrót na Thanedd. Więcej spoilerów w ramce - przypis red.] - wyjaśnia.
Przewrót na Thabedd
Zamach stanu miał miejsce podczas zjazdu czarodziejów. Pomysł był prosty: zebrać wszystkich w jednym miejscu, by móc schwytać tych, podejrzanych (słusznie lub nie) o spiskowanie z Nilfgaardem. Jak to z czarodziejami bywa, gdy ujęto już tych "wątpliwych", rozgorzała kłótnia między popierającymi Północ a neutralnymi magami.
Kłótnia początkowo miała cywilizowany charakter, ale Yennefer wprowadziła do sali Ciri, która zaczęła wygłaszać przepowiednie o starciach na granicach wywołane przez państwa północy. To oczywiście doprowadziło do szału "stronę neutralną", a Tissaia de Vries zdjęła czar, oszołomiła czarodziejów Północy i uwolniła spiskujących. Wtedy dopiero zaczęło się coś, co można z czystym sumieniem nazwać krwawą jatką, a ci wspierający Nilfgaard nie mieli żadnych oporów, by atakować "jak leci". Ostatecznie walczyli ze sobą Geralt a Vigefortz. Pierwszy przegreł, został poważnie ranny i Triss Merigold przeniosła go do Broklionu. Ciri zaś weszła w spaczony portal w Wieży Mewy.
Ogólnie po tym wydarzeniu radykalnie spadło poparcie dla czarodziejów (bardzo wysokie po bitwie pod Sodden) i znaczna część władców wydaliła ich ze swoich dworów.
Oczami wyobraźni można już zobaczyć to na ekranie jako jedna z najdroższych, najintensywniejszych i najbardziej złożonych sekwencji.
Zdjęcia do trzeciego sezonu mają ruszyć po nowym roku.
Popkultura i pieniądze w Bankier.pl...
...czyli seria o finansach "ostatnich stron gazet". Fakty i plotki pod polewą z tajemnic Poliszynela. Zaglądamy do portfeli sławnych i bogatych, za kulisy głośnych tytułów, pod opakowania najgorętszych produktów. Jakie kwoty stoją za hitami HBO i Netfliksa? Jak Windosorowie monetyzują brytyjskość? Ile kosztuje nocleg w najbardziej nawiedzonym zamku? Czy warto inwestować w Lego? By odpowiedzieć na te i inne pytania, nie zawahamy się zajrzeć nawet na Reddita.