Coraz większy odsetek Polaków zmaga się z problemami psychicznymi. Często ma to związek z wykonywanym przez nich zawodem - pisze w poniedziałek "Rzeczpospolita".


Jak podaje "Rz", powołując się na Światową Organizację Zdrowia, pandemia przyniosła 25-proc. wzrost występowania depresji i zaburzeń lękowych. "Na to nakłada się kryzys gospodarczy, szalejąca inflacja i zawirowania geopolityczne. W Polsce ponad jedna trzecia ankietowanych ma lub miała problemy ze zdrowiem psychicznym. Jest to powiązane m.in. z sytuacją zawodową. Polacy oceniają, że za mało zarabiają, a praca nie daje im poczucia bezpieczeństwa" – wynika z przytoczonego przez gazetę badania LiveCareer.pl.
Wśród najczęstszych objawów ankietujący opisują: bóle mięśni (karku, barków lub pleców), napięcie i stres, kłopoty ze snem. Dla większości są to na tyle poważne objawy, że w pracy są roztargnieni, z trudem myślą jasno i nie potrafią się skupić.
"Rzeczpospolita" zaznacza, że zdaniem ekspertów w Polsce brakuje państwowych rozwiązań i systemowego wsparcia w tym obszarze. Dziennik zauważa, że syndrom wypalenia zawodowego dotyka m.in. osoby pracujące w finansach. "Mowa o audytorach, księgowych, maklerach, analitykach czy zarządzających" - czytamy. Potwierdza to tylko wyniki badań przeprowadzonych w USA, które wskazały właśnie te grupy zawodowe jako narażone na duże ryzyko wypalania zawodowego ze względu na wysokie wymagania, długi czas pracy oraz dużą odpowiedzialność.
Do takich samych wniosków doszedł zespół Centrum Interdyscyplinarnych Badań Rachunkowości przy Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego. W odpowiedzi na stawiane przez nich pytania najczęściej od pracowników branży finansowej otrzymywali odpowiedzi, że trudno jest pogodzić rolę rodzinną i zawodową czy sprostać wysokim wymaganiom klientów. Do tego dodają: presję na osiągane wyniki, zmienne otoczenie rynkowe i pokaźne kwoty, którymi obracają. Dobre wyniki osiągane w tym zawodach to kombinacja poświęconego czasu (często kosztem rodziny), znacznej energii, ale i odrobiny szczęścia. Najwięcej, bo aż 81 proc. audytorów jest w wieku poniżej 35 roku życia, a najmniej - w grupie powyżej 65. roku życia (45 proc.).
"Home office", który zniwelował czas dojazdu do pracy, nie zawsze przełożył się na spędzenie więcej czasu z bliskimi. W praktyce oznacza więcej czasu spędzonego... przed monitorem. Eksperci będą zachęcać do pracy hybrydowej, gdyż obecność w biurze stanowi wartość nie tylko dla firmy, ale i samych pracowników (nawet jeśli początkowo sobie tego nie uświadamiają).
Rynek finansowy zauważa te problemy. Część fim zachęca swoich pracowników do odpoczynku i np. za wykorzystanie całego urlopu w danym roku, pracownik otrzymuje jeden dzień wolny. Z kolei Giełda Papierów Wartościowych uruchomiła specjalny program, który ma zadbać o osoby w niej zatrudnione, poprzez organizację webinarów czy spotkań z ekspertami na temat depresji, lęku, odporności psychocznej czy profilaktyki badań.
aw/pap
mchom/ mark/