W Europie Zachodniej pojawił się nowy subwariant BQ.1 i BQ.1.1 omikronu. W Polsce stwierdzono dwa takie przypadki – powiedział w Studiu PAP wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Zaznaczył, że szczepionki przeciwko wariantowi omikron w dużym procencie zabezpieczają także przed nowymi subwariantami.


Wiceszef resortu zdrowia w czwartek w rozmowie z PAP.pl pytany był, czy koronawirus jest obecnie w Polsce w odwrocie, zaznaczył, że "w tej chwili sytuacja w kraju jest stabilna".
"Mamy coraz mniej przypadków zakażeń. Dzisiejsze dane to jest poniżej tysiąca nowych przypadków zakażeń. Tydzień do tygodnia odnotowujemy spadek o ponad 30 proc. Maleje także liczba pacjentów przebywających w szpitalach. Współczynnik R także jest poniżej jedności, więc dane, które otrzymujemy, są optymistyczne" – ocenił wiceminister Kraska.
Zwrócił uwagę, że w krajach Europy Zachodniej dochodzi do wzrostu liczby nowych przypadków zakażeń.
"Z danych, które otrzymujemy od naszych kolegów z Zachodu, możemy powiedzieć, że pojawił się nowy subwariant omikronu BQ.1 i BQ.1.1" – powiedział Kraska. Wyjaśnił, że "to są nowe subwarianty wariantu omikron BA.5, który także powoduje nowe zakażenia". "Trudno powiedzieć, jak to będzie się dalej rozwijało" powiedział.
Wiceminister zdrowia poinformował, że nowy wariat jest obecny także w Polsce.
"Mamy na razie stwierdzone dwa przypadki. Monitorujemy sytuację. Wydaje się, że będzie następowało wypieranie wariantu B.A.5, który jest w tej chwili, ale chyba następuje to wolniej niż w poprzednich falach" – powiedział Kraska.
Podkreślił, że "obecny czas to najlepszy okres do wykonania szczepień przeciw COVID-19, ponieważ na razie mamy mało nowych przypadków".
Jak zaznaczył wiceminister zdrowia, "wstępne badania pokazują, że szczepionki, które są w tej chwili, jako dodatkowe, jako bonusy, które są skierowane na warianty omikronu, w dużym procencie zabezpieczają przed nowymi subwariantami".
Pytany o tzw. twindemią, czyli o podwójne zakażenie COVID-19 i grypą, wiceminister Kraska powiedział, że w Polsce sezon grypowy przypada na początek stycznia i na luty.
"W dwóch ostatnich latach dzięki noszeniu maseczek, zachowywaniu dystansu społecznego i dezynfekcji rąk nie tylko zmniejszyła się liczba zakażeń koronawirusem, ale także grypą. Dane z ostatnich dwóch sezonów pokazały, że odnotowano prawie czterokrotnie mniej infekcji grypowych niż to było w sezonie przed pandemią" – powiedział Kraska.
Jak zaznaczył, obecny okres to najlepszy moment, aby zaszczepić się przeciw grypie. Zapewnił, że kraju jest dużo szczepionek i są one dostępne w magazynach. Przypomniał także, że osoby powyżej 75 lat mogą szczepić się przeciwko grypie bezpłatnie.
Kraska przyznał, że kiedy jest mniej zakażeń, Polacy mniej chętnie się szczepią. "Musimy być mądrzy przed szkodą, a nie po szkodzie" – wskazał.
Dopytywany, jak będzie na przełomie tego i następnego roku, wiceminister zdrowia powiedział, że przypadków zakażeń "może być zdecydowanie więcej".
Kraska: Po 1 listopada zapadnie decyzja o szczepieniu młodszych dzieci na COVID-19
Po 1 listopada zbierze się rada ds. COVID-19 czy też zespół ds. szczepień dla omówienia rekomendacji szczepień przeciwko COVID-19 dzieci od szóstego miesiąca życia. Najczęściej nasze rady potwierdzają rekomendacje Europejskiej Agencji Leków – powiedział w czwartek w Studiu PAP wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Europejska Agencja Leków (EMA) zarekomendowała w poprzednią środę rozpoczęcie szczepień przeciwko koronawirusowi preparatem Pfizera dzieci od szóstego miesiąca do czwartego roku życia, a szczepionką Moderny dzieci od szóstego miesiąca do piątego roku życia. Do tej pory szczepionka Pfizera była zatwierdzona dla dzieci od piątego roku życia, Moderny zaś od szóstego roku życia.
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w czwartek w rozmowie z PAP.pl potwierdził, że w najbliższych dniach odbędą się posiedzenia zespołu ds. szczepień i rady ds. COVD-19 w sprawie rekomendacji szczepień przeciwko COVID-19 dla dzieci od szóstego miesiąca życia.
"W najbliższych dniach to ciało się zbierze. Przed nami są święta, więc troszeczkę nie jest to dobry czas, po świętach zbierze się rada ds. COVID-19 czy też zespół ds. szczepień. Najczęściej tak się dzieje, że kiedy EMA wydaje rekomendacje, to nasze rady to potwierdzają" – oświadczył.
Kraska podkreślił, że Ministerstwo Zdrowia chce "zabezpieczać także najmłodsze pokolenie przeciwko COVID-19". Zaznaczył, że ubolewa on nad tym, że szczepienia dzieci "nie cieszą się dużym zainteresowaniem rodziców". "Ruchy antyszczepionkowe wyrządziły dużą szkodę, jeżeli chodzi o nastawienie polskich młodych matek, młodych rodziców do szczepień" – dodał.
"Nie mówię tylko o COVID-19, ale także o szczepieniach przeciwko chorobom wieku dziecięcego. Mamy niestety nie chcą szczepić, a potem pojawiają się odra czy różyczka, czyli choroby, które powinny już zniknąć" – powiedział. Zapytany o skalę, odrzekł, że "niestety są to setki przypadków".
Wiceminister zdrowia przypomniał, że na początku, kiedy pojawiły się szczepionki przeciw COVID-19, zaczęło działać wiele zniechęcających do szczepień portali antyszczepionkowych.
"Potem okazało się, że te portale działają i chwalą agresję Rosji na Ukrainę, czyli wiemy, skąd te informacje pochodziły. Dziś wojna toczy się nie tylko w sposób konwencjonalny, na polu walki, ale także właśnie poprzez portale społecznościowe, aby osłabić również stan zdrowia danej populacji" – powiedział Kraska.
Według zeszłotygodniowego komunikatu EMA szczepionka Pfizera może być stosowana w trzech dawkach, a Moderny w dwóch. W porównaniu z dawkami dla grup wiekowych dopuszczonych już do szczepień dawki obu preparatów dla najmłodszej grupy wiekowej mają być mniejsze.
EMA wyjaśnia, że dzieciom w wieku od sześciu miesięcy do czterech lat produkt Pfizera można podawać jako szczepienie pierwotne składające się z trzech dawek (po 3 mikrogramy każda); pierwsze dwie dawki podaje się w odstępie trzech tygodni, a trzecią w odstępie co najmniej ośmiu tygodni po drugiej dawce.
Dzieciom w wieku od sześciu miesięcy do pięciu lat szczepionkę Moderny można podawać jako szczepienie pierwotne składające się z dwóch dawek (po 25 mikrogramów każda) w odstępie czterech tygodni.
W przypadku dzieci w tych grupach wiekowych obie szczepionki podaje się w postaci zastrzyków w mięsień ramienia lub uda.
EMA podkreśla, że najczęstsze działania niepożądane obu szczepionek u dzieci w wieku od sześciu miesięcy do czterech lub pięciu lat były porównywalne do tych obserwowanych w starszych grupach wiekowych. Ponadto u dzieci przyjmujących preparat Moderny obserwowano także drażliwość, płacz, utratę apetytu i senność, a w przypadku najmłodszych przyjmujących lek Pfizera dodatkowo stwierdzono przypadki odczuwania bólu w miejscu wstrzyknięcia.
Mimo to Komitet ds. Produktów Leczniczych Stosowanych u Ludzi (CHMP) EMA uznał, że korzyści ze stosowania preparatu Pfizera (Comirnaty) i Moderny (Spikevax) u dzieci odpowiednio w wieku od sześciu miesięcy do czterech lub pięciu lat przewyższają ryzyko.
EMA zapewnia, że bezpieczeństwo i skuteczność obu szczepionek u dzieci i dorosłych będą nadal ściśle monitorowane, ponieważ są one stosowane w kampaniach szczepień w państwach członkowskich UE, za pośrednictwem unijnego systemu nadzoru nad bezpieczeństwem farmakoterapii oraz trwających dodatkowych badań, koordynowanych przez władze europejskie.
Zalecenia EMA zostały przesłane do Komisji Europejskiej, która wyda ostateczne decyzje do wszystkich państw UE. Następnie organy krajowe określą, komu i kiedy zaleca się szczepienie, biorąc pod uwagę takie czynniki, jak wskaźniki zakażeń i hospitalizacji, ryzyko dla wrażliwych populacji, zasięg szczepień i dostępność szczepionek.
Wiceminister zdrowia: Prowadzimy z kilkoma krajami negocjacje odnośnie odsprzedaży szczepionek na COVID-19
Odsprzedajemy nadpodażowe szczepionki na COVID-19. Prowadzone są negocjacje z kilkoma krajami, bo alternatywą jest ich utylizacja. Rząd stara się także za darmo przekazać preparaty biedniejszym państwom – powiedział w czwartek w Studiu PAP wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w czwartek w rozmowie z PAP.pl pytany był m.in. o to, co dzieje się z nadpodażą niewykorzystanych szczepionek na COVID-19. Minister zdrowia Adam Niedzielski od miesięcy stara się renegocjować zawarte na początku pandemii kontrakty na zakup szczepionek.
"Rzeczywiście, dostajemy bardzo dużo szczepionek, a data ważności jest ograniczona. Jeżeli szczepionka nie zostanie wykorzystana, musi być zutylizowana. My sobie troszeczkę radzimy w ten sposób, że także odsprzedajemy je krajom, które nie mają zabezpieczonego wolumenu. W tej chwili prowadzone są negocjacje z kilkoma krajami, które chcą je kupić" – powiedział.
Kraska podkreślił, że w sytuacji, w której alternatywą dla odsprzedaży szczepionek jest ich utylizacja bądź przekazanie za darmo, rząd stara się oddać je "biednym krajom".
"Światowa Organizacja Zdrowia idzie w tym kierunku, aby przekazywać szczepionki krajom, których nie stać na nie" – powiedział, dodając, że Polska przekazała za darmo już "dość duże ilości" preparatu, głównie na Ukrainę i np. do Wietnamu, co "zdecydowanie poprawiło nasze stosunki gospodarcze z tym krajem".
Kraska pytany był także o to, jak wyglądają negocjacje z firmą Pfizer w kontekście odmówienia przez Niedzielskiego przyjmowania kolejnych zakontraktowanych na początku pandemii dostaw szczepionek, których Polska nie jest w stanie wykorzystać. Niedzielski informował, że spór dziś toczy się o ok. 1,5-2 mld zł.
"Prowadzimy także negocjacje z firmami, które produkują szczepionki, takie rozmowy też ostatnio się odbyły. To trudne rozmowy, bo dotyczą one dużych pieniędzy" – oświadczył wiceminister zdrowia. "Kontrakty zostały zawarte na początku pandemii, wtedy wszystkie kraje liczyły na to, że popularność szczepień będzie większa" – dodał.
Kraska oświadczył, że Polska w negocjacjach z firmą podnosi argument dotyczący dużego wysiłku finansowego ponoszonego w kontekście przyjęcia fali uchodźców z Ukrainy. "Mam nadzieję, że w jakiś sposób zostanie to uwzględnione w naszych negocjacjach" – powiedział.
Wiceszef resortu zdrowia podkreślił, że szczepionki przechowywane są w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, gdzie na bieżąco monitorowane są ich ilość oraz data przydatności. Zapytany o doniesienia "Dziennika Gazety Prawnej", według której w magazynie ma zalegać 25 mln "starych szczepionek", z których większość ma zostać zutylizowana, oświadczył, że nie ma informacji na ten temat. "Należy zapytać prezesa Agencji, ale na pewno tych szczepionek jest dużo" – dodał.
Według poniedziałkowych doniesień "DGP" Polska, jako pierwszy kraj, powołując się na tzw. klauzulę siły wyższej w związku z wojną w Ukrainie i przejęciem przez Polskę odpowiedzialności – również medycznej – za uchodźców, przestała odbierać zamówienia od Pfizera i płacić za dostawy. Chodzi o 60 mln preparatów za 6 mld zł. Szczepionki według umowy powinny trafić do Polski do końca stycznia 2023 r.
Dziennik informuje, że na razie Pfizer nie skierował sprawy do sądu i milcząco akceptuje polską postawę. Niedzielski apeluje do Komisji Europejskiej o rozwiązanie problemu, który ma dotyczyć wszystkich państw członkowskich. (PAP)
Autorzy: Adrian Kowarzyk, Magdalena Gronek
amk/ joz/ mgw/


























































