Narodowy Bank Węgier (MNB) ogłosił 10-krotne powiększenie rezerw złota. Stało się to po tym, jak w marcu Węgrzy sprowadzili swoje złoto do kraju.
„Rada Monetarna Narodowego Banku Węgier zdecydowała się zwiększyć krajowe rezerwy złota” – czytamy w komunikacie MNB. Węgierskie rezerwy królewskiego metalu miały wzrosnąć z 3,1 do 31,5 ton i zwiększając tym samym udział złota w rezerwach walutowych do 4,4%.
Narodowy Bank Węgier przypomina, że w marcu dokonał repatriacji rezerw złota, sprowadzając z Londynu nieco ponad trzy tony kruszcu.
„Posiadanie szlachetnego metalu w kraju jest zgodne z międzynarodowymi trendami, wzmacnia stabilność finansową oraz zwiększa zaufanie rynku do Węgier” – argumentuje Narodowy Bank Węgier. Według ostatnich oficjalnych danych nasi Bratankowie posiadali 3,1 ton złota, co stanowiło zaledwie 0,4% ogółu węgierskich rezerw walutowych. Dla porównania, w przypadku Polski udział złota wynosi 3,8%, w Czechach 0,2%, ale w Austrii aż 47%.


Węgry są drugim krajem naszego regionu, który ostatnio podjął decyzję o zwiększeniu rezerw złota. W lipcu, sierpniu oraz we wrześniu pierwszych od 20 lat zakupów żółtego metalu dokonał Narodowy Bank Polski. Z danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego wynika, że w lipcu NBP zakupił 1,9 tony złota, a w sierpniu 7,5 tony. Według obliczeń Bankier.pl we wrześniu w posiadaniu polskiego banku centralnego znalazły się kolejne 4,3 tony cennego kruszcu.
Różne jest jednak podejście obu banków centralnych do kwestii informacyjnych. Węgrzy oficjalnie ogłosili plan istotnego zwiększenia rezerw złota. Natomiast kierownictwo Narodowego Banku Polskiego odmówiło komentarza w sprawie zakupów złota. Także prezes NBP Adam Glapiński podczas październikowej konferencji prasowej po posiedzeniu RPP nie zdecydował się na poinformowanie opinii publicznej o zmianie polityki inwestowania rezerw walutowych.
Podejście banków centralnych do roli złota diametralnie zmieniło się po wybuchu kryzysu finansowego w 2008 roku. Wcześniej bankierzy centralni wyprzedawali „barbarzyński relikt” po tym, jak w latach 70. i 80. został on odsunięty od systemu monetarnego. Po 2008 roku europejskie banki centralne nagle zaprzestały wyprzedaży rezerw złota. Żółty metal zaczęły za to kupować kraje rozwijające się. W latach 2011-17 banki centralne nabywały średnio po 514 ton rocznie.


Z danych MFW zebranych przez Światową Radę Złota wynika, że w ostatnich kwartałach prym wiodły banki centralne Rosji, Turcji i Kazachstanu. Osobną kwestią pozostaje kwestia wiarygodności statystyk z Chin. Oficjalnie Chińska Republika Ludowa od niemal dwóch lat nie raportuje zwiększenia rezerw złota. Ale nieoficjalnie szacuje się, że Państw Środka dysponuje znacznie większymi rezerwami niż oficjalnie podawane 1658 ton.