W środę tuż przed 14:00 WIG20 wspiął się na wysokość 2602,65 punktów, rosnąc o przeszło 1% względem wtorkowego zamknięcia. Oznacza to zwyżkę o niemal 10% od połowy listopada i roczną stopę zwrotu rzędu 23,5%.

Na GPW zaczynają się pojawiać niemal euforyczne nastroje. Giełdowi malkontenci nagle gdzieś się pochowali, co jest sygnałem ostrzegającym przed nadejściem korekty. Choć rok 2013 najprawdopodobniej przyniesie kontynuację rozpoczętej w czerwcu hossy, to styczeń może przynieść dotkliwą przecenę polskich akcji.
Krzysztof Kolany
Bankier.pl