Temat zaplanowanego spotkania prezydentów USA i Rosji cięgle poddrzewa emocje w handlu ukraińskimi spółkami notowanymi na GPW. Główne indeksy na krajowej giełdzie złapały jednak w poniedziałek lekką zadyszkę po kilku dniach wzrostów.
Chociaż w rozpoczętym tygodniu będziemy mieli odczyty inflacji z USA, jawiące się jako najważniejsze dane makro w najbliższych dniach, a ponadto publikację przez GUS danych o dynamice polskiego PKB w drugim kwartale, raport wynikowy największej polskiej spółki (PKO) oraz odcięcie od jej kursu dywidendy (a tym samym ujemny wpływ na WIG20), to wydarzeniem o największej wadze ma szanse zostać piątkowe spotkanie prezydentów Donalda Trumpa i Władimira Putina, a być może Wołodymyra Zełenski co sugerowała w sobotę amerykańska stacja CBS News. Co ciekawe, GPW tego dnia (15 sierpnia) będzie zamknięta, ze względu na Święto Wojska Polskiego.
W końcówce ubiegłego tygodnia informacje o spotkaniu i jego potwierdzanie zaprowadziły WIG20, po kilku mocnych sesjach, powyżej poziomo 3000 pkt. Poniedziałek przyniósł cofnięcie głównego indeksu GPW, także przy zniżkujących indeksach we Frankfurcie (DAX -0,6 proc.) i Paryżu (-0,5 proc.) i umocnieniu dolara, który do euro zyskiwał 0,3 proc., a do złotego około 0,7 proc. Rynki akcyjne w USA były notowane raczej neutralnie, chociaż Nvidia i AMD zgodziły się na zaskakujące opodatkowanie części przychodów z Chin w wysokości 15 proc. Brak mocniejszych impulsów mógł sprowokować realizację przez część inwestorów ostatnich zysków na GPW.
Inwestorzy mogą też uważać, że Stanom nie uda się przekonać Ukrainy do ustępstw terytorialnych, co otwarcie krytykują europejscy sojusznicy. Temat ukraiński wciąż był jednak żywy, co widać było na bardziej podatnych na spekulacje, niż indeksy, notowaniach ukraińskich spółek z GPW.
Ostateczni WIG20 spadł o 0,92 proc. i znalazł się poniżej 3000 pkt. WIG oddał 0,74 proc. i skończył dzień na 110 092,82 pkt. Pod kreską był także mWIG40 (-0,52 proc.), a relatywnie mocniejszy okazał się sWIG80 ze wzrostem o 0,21 proc. Obroty były wyraźnie niższe od średnich z tego roku i przekroczyły tylko 1,36 mld zł na szerokim rynku, z czego 1,14 mld dotyczyło spółek z WIG20.
W WIG20 spadki były szerokie i dotknęły 19 kursów spółek. Na plusie był tylko kurs mBanku (1.9 proc.), który poszedł do góry czwarty raz z kolei, a na trzech poprzednich sesjach spółka zyskała łącznie ponad 10 proc. Największe spadki zaliczył w gronie blue chipów kurs PGE (-3,99 proc.). Ponad 3 proc. oddały jeszcze walory LPP (-3,13 proc.), a akcje Orange (-2 proc.) i Kęt (-2,13 proc.) spadły o ponad 2 proc. Analityk Erste Group Jakub Szkopek obniżył rekomendację dla Grupy Kęty do "trzymaj" z "akumuluj". Cena docelowa akcji spółki została wyznaczona na poziomie 892,8 zł. Kurs skończył sesję na poziomie 895 zł. Stabilizatorem indeksu WIG20 przy największych obrotach (212 mln zł) okazał się kurs Orlenu, który spadł tylko o 0,25 proc. Najmniejsze spadki w WIG20 odnotował CD Projekt (-0,23 proc.).
Na szerokim rynku spółki ukraińskie zaliczyły w poniedziałek największe wzrosty na GPW. Kurs CoalEnergy zyskał 15,03 proc., akcje Milkiland podrożały o 7,3 proc. Agrotonu poszedł wyżej o 9,82 proc., natomiast KSG Agro o 11,44 proc. Kurs Astraty, który jest już wyżej niż przed wybuchem pełnowymiarowej wojny w 2022 r., zyskał w poniedziałek 3,66 proc., a cały WIG-Ukraine zyskał 4,91 proc., po tym jak wzrósł w czwartek o 11,31 proc. i skorygował się w piątek o 3 proc.
Michał Kubicki
