

W Londynie doszło dziś do demonstracji przeciwko polityce oszczędnościowej rządu. Doszło do utarczek z policją przed Downing Street.

Policja oblicza, że około stu demonstrantów zebrało się po południu przed siedzibą Partii Konserwatywnej skandując "Przecz z Torysami", po czym przeszło w pobliże Downing Street, na kilka godzin blokując ruch pojazdów na Whitehallu. Początkowo pokojowy protest nabrał później bardziej gwałtownego charakteru. Doszło do bójek, zamaskowani demonstranci obrzucili pociskami policjantów blokujących im dostęp do bramy zamykającej na Downing Street i do pomnika poległych na środku Whitehallu. Na innym pomniku jeden z demonstrantów wypisał obraźliwe graffiti.
Aresztowano czterech uczestników protestu, jeden policjant trafił do szpitala ze zwichniętym ramieniem, innego opatrzono na miejscu. Do zorganizowania protestu przyznaje się kilka ugrupowań anarchistycznych. Został on zwołany jeszcze przed wyborami jako próba usunięcia siłą konserwatystów z Downing Street, w przewidywaniu, że premier Cameron zechce utworzyć rząd nawet bez większości parlamentarnej.
Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)Grzegorz Drymer/Londyn/nyg