Uważaj na konta walutowe. Szczególnie podczas wypłaty gotówki w zagranicznym bankomacie

Przed wakacjami zawsze wzrasta zainteresowanie bankowymi kontami walutowymi. Jeśli jednak decyzja o jego założeniu wynika z potrzeby posiadania konta z niższą prowizją za wypłaty z bankomatów zagranicznych, to lepiej sobie odpuścić – pod tym względem te rachunki będą gorsze od standardowych. Ratunkiem mogą być jednak coraz popularniejsze karty wielowalutowe.

Monitorując rynek kont osobistych, można zaobserwować pewną nietypową prawidłowość – konta walutowe wcale nie są tak atrakcyjne w operacjach gotówkowych na zagranicznym urlopie, jak mogłoby się wydawać. W ofercie banków, które prowadzą je wraz ze standardowymi kontami, te przeznaczone do transakcji w kraju wydają się być wręcz atrakcyjniejsze także za granicą.

Konto walutowe wcale nie takie atrakcyjne podczas zagranicznych wojaży

Zebraliśmy w poniższym zestawieniu te banki,  w których tabela opłat i prowizji jest dla wycieczkowiczów mniej łaskawa w przypadku kont walutowych (pozostałą część tabeli można sprawdzić w artykule: „Jaką prowizję zapłacisz za wypłatę z bankomatu za granicą”). Przykładowo, Alior Bank doliczy 5 zł prowizji do wypłaty gotówkowej w bankomacie za granicą dokonanej z karty do konta walutowego, a pominie ją w najtańszym w swojej ofercie koncie internetowym.

Klienci Banku Zachodniego WBK dopiero w przypadku posiadania Konta VIP unikną takiej opłaty, ale Konto24 walutowe wcale nie jest atrakcyjniejsze od standardowych rachunków. Bez wykupowania specjalnego abonamentu na wypłaty z bankomatów za granicą, posiadacze Konta Jakie Chcę zapłacą 5-10 zł (w zależności od wieku), a w przypadku Konta24 walutowego prowizja wynosi 2,50 jednostek pieniężnych odpowiadających walucie karty. Oznacza to, że opłata po przeliczeniu na złotówki może przekroczyć 10 zł (czyli najmniej korzystną prowizję przy koncie standardowym, a klienci mogą je obniżyć specjalnymi pakietami).

Przelicznik jest natomiast nieco łaskawszy w przypadku Banku Millennium (min. 9 zł przy koncie standardowym kontra 2 euro przy koncie walutowym). Przy obecnym średnim kursie NBP oszczędność jest jednak niewielka (według notowań na 21.05.2018 r. średnia cena euro wynosi 4,30 zł), a jeśli doliczyć do niego spread banku, koszt prowizji może być wyższy. Ratunkiem jest jednak brak opłaty za przewalutowanie, która często pojawia się u konkurencji.

Czym ratować się przy bankomacie za granicą?

Jednoznacznie niższe opłaty za wypłaty z bankomatów zagranicznych są przy koncie walutowym Idea Banku (względem standardowego rachunku). Opłata wynosi 5 zł, a przy Koncie Idealnym min. 10 zł (może być wyższa). To jednak wciąż żadna radość, bo opłata jest wysoka pomimo „walutowości” rachunku.

Jak więc zabezpieczyć się przed prowizjami z bankomatów za granicą? Najlepszym wyjściem będzie skorzystanie z rachunków, które umożliwiają wykupienie specjalnych abonamentów za wypłaty z bankomatów zagranicznych – w ramach jednej opłaty, klient może wypłacać gotówkę bez prowizji przez określony czas. Takie pakiety dostępne są obecnie w Banku Zachodnim WBK, Banku Pocztowym czy Credit Agricole Banku Polska.

Ponadto, inną opcją są karty wielowalutowe, które dodatkowo uchronią przed naliczeniem opłaty za przewalutowanie (o ile wybieramy się do kraju, w którym walutą urzędową jest jedna z tych obsługiwanych przez bank). Przy płatności kartą za granicą, karta sama wykrywa walutę transakcji i pobiera środki z przypisanego konta walutowego, pomijając przy tym czasem kosztowny proces przewalutowania. Można je obecnie znaleźć w pięciu bankach w ofercie dla klienta detalicznego: Banku Pekao, ING Banku Śląskim, Citi Handlowym, eurobanku i Credit Agricole. Wkrótce będą one dostępne także dla klientów PKO Banku Polskiego i Banku Zachodniego WBK.

Podróżnicy mogą też zainteresować się propozycją firmy Revolut, którą zrecenzowaliśmy na łamach Bankier.pl.

Źródło: