Rząd przyjął w piątek wieczorem projekt ustawy o szczególnej ochronie odbiorców paliw gazowych w 2023 r. w związku z sytuacją na rynku gazu. Celem ustawy jest zamrożenie cen gazu dla gospodarstw domowych na poziomie z 2022 r.


Po przyjęciu ustawy gazowej przez rząd, na stronach Sejmu pojawiła się informacja, że Rada Ministrów przesłała pod obrady projekt ustawy o szczególnej ochronie odbiorców paliw gazowych w 2023 r. w związku z sytuacją na rynku gazu. Celem projektu jest utrzymanie w przyszłym roku ceny gazu na poziomie ok. 200 zł/MWh oraz zamrożenie wysokości stawek opłat dystrybucyjnych.
Anna Moskwa pytana o ewentualną kwestię notyfikacji projektu w Komisji Europejskiej, zapewniła, że nie będzie to konieczne. "Tego rozwiązania nie musimy notyfikować w Komisji, bo mieścimy się we wszystkich ramach pomocy publicznej" - powiedziała.
Dodała, że "wsparcie odbiorców indywidulanych i podmiotów wrażliwych jest dozwolone i formalnie to nie wymaga notyfikacji, bo zaproponowane rozwiązania nie łamią zasady konkurencyjności, nie dotyczą przedsiębiorstw".
Ustawa gazowa bez progu dochodowego
"Podstawowe założenie to zamrożenie taryfy gazowej dla gospodarstw domowych na poziomie z tego roku" - poinformowała minister klimatu. Jak dodała, zasada zamrożonej taryfy na gaz będzie obowiązywała dla wszystkich bez względu na próg dochodowy.
Ta kwota, na poziomie 200 zł taryfy, będzie przeniesiona na kolejny rok i to dotyczy zarówno gospodarstw domowych, jak i szerokiej listy z ustawy - czyli szkół, szpitali, żłobków, przedszkoli, pieczy zastępcze, noclegowni, organizacji pozarządowych, kościołów wyznaniowych" - powiedziała. "Wszyscy, którzy się znaleźli na liście mrożącej taryfę na ten rok, ta lista podmiotów uprawnionych zostanie przeniesiona na przyszły rok" - dodała.
Dodatek gazowy dla najuboższych
Minister Moskwa poinformowała także, że dla nauboższych rząd przygotował dodatek gazowy. "Biorąc pod uwagę, że w Polsce część osób ogrzewa się gazem, poza wszystkimi dodatkami, które już wypłaciliśmy, dodatkowo dla najuboższych wprowadzamy dodatek gazowy. Z jednej strony mrozimy taryfę, z drugiej strony dla tych z progiem dochodowym analogicznym do dodatku osłonowego, czyli 2 100 zł w przypadku jednoosobowego gospodarstwa domowego, 1 500 zł w przypadku wieloosobowego gospodarstwa domowego, zwracać równowartość VAT-u" - powiedziała Moskwa.
"Na podstawie faktury, którą osoba, gospodarstwo domowe otrzyma będzie można się zwrócić do urzędu o zwrot równowartości VATu z każdego rachunku, który wpłynie do polskich rodzin w 2023 r. Z zastrzeżeniem zachowania progu dochodowego. (...) To wsparcie jako równowartość zwrotu podatku VAT dla tych, którzy w tym progu dochodowym będą się mieścili i jednocześnie ogrzewają swoje mieszkania, domy gazem" - dodała.
Koniec zerowego VAT-u na gaz
Minister dodała, że jedyną zmianą w stosunku do tegorocznych rachunków na gaz będzie przywrócenie stawki VAT. Obecnie, w ramach tarczy antyinflacyjnej, VAT na gaz wynosi 0 proc.
Jak podała na początku listopada Komisja Europejska, "Obecne ramy prawne nie pozwalają na zastosowanie zerowej stawki VAT na gaz ziemny i nawozy; natomiast paliwa silnikowe nie mogą korzystać z żadnej obniżonej stawki VAT, nawet tymczasowo". Dlatego też ten punkt tarczy antyinflacynej będzie zmieniony od początku przyszłego roku.
Ustawa gazowa - koszt
"Całość ustawy to będzie ok. 30 mld zł. Ona się składa z kilku pozycji. Z jednej strony będzie to rekompensata dla podmiotów, które będą dostarczały gaz, kupują gaz po wyższej stawce. Będzie to rekompensata pomiędzy zatwierdzoną taryfą, którą URE zatwierdza, a stawką 200 zł, która jest stawką zamrożoną. Ten schemat funkcjonował w tym roku. On kosztował ok. 10 mld zł, bo ceny gazu od jesieni ubiegłego roku wzrosły, to jest znany mechanizm. Drugi element tego wsparcia - tutaj szacujemy, że będzie ok. 300 tys. gospodarstw domowych uprawnionych do tego wsparcia, czyli ogrzewających się gazem i jednocześnie mieszczących się w progu dochodowym 1 500 i 2 100 zł" - powiedziała Moskwa.
"Trzecia grupa, czyli szkoły, szpitale, żłobki, wszystkie podmioty, które mają zamrożoną taryfę. Łącznie, patrząc na ilość podmiotów i wolumen gazu (...) obliczyliśmy to na ok. 30 mld zł" - dodała.
Minister wskazała, że ostateczny koszt rozwiązań zależeć będzie od ceny gazu. "Może się ona zmieniać. Mamy też nadzieję, że Unia Europejska w grudniu zatwierdzi cenę maksymalną na gaz, co pozwoli na to, że gaz kupowany przez państwa europejskie, w tym Polskę, będzie tańszy, a tym samym niższy będzie koszt wsparcia. (...) Na dzisiaj szacowaliśmy to na tych cenach, które mamy, w stosunku do rynku, który obecnie obowiązuje. W ostatnich miesiącach ceny był dosyć wysokie, więc wydaje się, że budżet jest bezpieczny i nawet wydaje się, że jest z jakimś jeszcze zapasem. Mam nadzieję, że rynek gazu będzie się z czasem stabilizował" - dodała.
oprac. PAP, du