Politycy partii republikańskiej krytykują Donalda Trumpa za wypowiedzi na temat sędziego, który prowadzi jedną ze spraw sądowych przeciwko miliarderowi. Biznesmen zarzucił mu, że jest nieobiektywny, ponieważ z pochodzenia jest Meksykaninem.


Podczas wywiadu w telewizji ABC Donald Trump oświadczył, że sędzia Gonzalo Curiel, który prowadzi sprawę dotyczącą Uniwersytetu Trumpa nie może być bezstronny, ponieważ jego rodzice przybyli do USA z Meksyku. Słowa te wywołały ostrą reakcję wielu polityków partii republikańskiej. "To największy błąd, jaki kiedykolwiek popełnił" - mówił Newt Gingrich, który popiera kandydaturę Donalda Trumpa. Przywódca republikanów w senacie Mitch McConnell wyraził zaniepokojenie słowami biznesmena. Senator zwrócił uwagę, że kiedy Ronald Reagan startował w wyborach 84 procent elektoratu stanowili biali, podczas gdy obecnie stanowią tylko 70 procent.
Mitch McConnell oraz inni republikanie wyrażają rozczarowanie faktem, że Donald Trump zniechęca do siebie latynoskich wyborców, bo w wyborach będzie potrzebował poparcia chociaż części z nich. Za niewłaściwe słowa biznesmena uznał też jego były rywal senator Marco Rubio, który wyraził przekonanie, że wypowiedź Donalda Trumpa jest sprzeczna z wartościami partii republikańskiej oraz Stanów Zjednoczonych.
Mimo krytyki Donald Trump nie wycofał swej opinii, a nawet poszedł jeszcze dalej, stwierdzając, że sędzia, który jest muzułmaninem, również nie mógłby być wobec niego bezstronny.
Informacyjna Agencja Radiowa / IAR / Marek Wałkuski / Waszyngton/mcm/jj