Czapki i koszulki z logo "Trump 2028" pojawiły się w sprzedaży w sklepie internetowym należącym do prezydenta USA – podał w piątek brytyjski dziennik „Guardian”. Jest to kolejny sygnał, że Donald Trump zamierza ubiegać się o trzecią kadencję prezydencką, mimo że jest to sprzeczne z amerykańską konstytucją.


Czerwona czapka kosztuje 50 dolarów, a czerwone i grantowe koszulki z logo i napisem "Przepiszmy zasady" ("Rewrite the Rules") mają cenę 36 USD. Dodatkowo pojawiły się także chłodziarka do puszek z napojami w cenie 18 dolarów. Wszystkie te towary są produkowane w USA. Tuż przy opisie odzieży znajduje się slogan reklamowy: "Przyszłość wygląda obiecująco!".
Syn prezydenta Eric Trump w czwartek zamieścił w mediach społecznościowych swoje zdjęcie w czerwonej czapce z napisem "Trump 2028".
Donald Trump wielokrotnie wspominał, że chciałby ubiegać się o trzecią kadencję prezydencką. Wymagałoby to jednak zmiany w amerykańskiej konstytucji, do której 22. poprawka stanowi m.in.: "Nikt nie może zostać wybrany na urząd prezydenta więcej niż dwa razy". Trump został dwukrotnie wybrany na urząd prezydenta w 2016 i 2024 r.
Donald Trump rozpoczął sprzedaż na swojej stronie internetowej czapek z napisem „Trump 2028”, chociaż ponowne kandydowanie przez niego jest niezgodne z konstytucją.
— Paweł Żuchowski (@p_zuchowski) April 24, 2025
Współpracownicy Trumpa podkreślają, że są sposoby, by Trump mógł ponownie kandydować. pic.twitter.com/6U5wltQIpr
Pod koniec marca br. w wywiadzie dla stacji NBC News Trump nie wykluczył możliwości ubiegania się o reelekcję w 2028 r. "Coraz więcej osób namawia mnie na trzecią kadencję, co w pewnym sensie będzie czwartą kadencją, ponieważ poprzednie wybory, wybory w 2020 r., były całkowicie sfałszowane" – oświadczył wówczas Trump, podtrzymując tym samym nieprawdziwe przekonacie, że Demokraci wraz z prezydentem Joe Bidenem mieli dokonać oszust wyborczych.
W trakcie wywiadu stacja NBC News zasugerowała, że wiceprezydent USA J.D. Vance mógłby ubiegać się o urząd w Białym Domu, a następnie przekazać władzę Trumpowi. "Cóż, to jest jedna (metoda), ale są też inne" – skomentował prezydent. Zapytany dlaczego chciałby zostać na trzecią kadencję, Trump odpowiedział: "lubię pracować".
CNBC podało, że były doradca Białego Domu Steve Bannon zapowiedział, że "prezydent Trump będzie ubiegał się o trzecią kadencję i zostanie ponownie wybrany". "Po południu 20 stycznia 2029 roku (Trump) zostanie prezydentem Stanów Zjednoczonych" – przewiduje Bannon.
22. poprawka do konstytucji USA została przyjęta po czterokrotnym wyborze Franklina Delano Roosevelta na urząd prezydenta. Polityk zmarł w wieku 63 lat, na początku swojej czwartej kadencji, 12 kwietnia 1945 r. Poprawka weszła w życie w 1951 r. Zmiana konstytucji wymaga większości dwóch trzecich głosów w obu izbach Kongresu. Musiałoby ją także ratyfikować co najmniej 38 z 50 stanów USA.
Czy prezydent Stanów Zjednoczonych może ubiegać się o trzecią kadencję?
Na stronie trump.com dostępne są czerwone czapki z napisem Trump2028, które kosztują 50 dolarów. Ich opis zawiera hasło: "Przyszłość jest wspaniała. Stwórzmy nowe zasady w czapce Trump2028". W identycznym nakryciu głowy sfotografował się syn prezydenta, Eric Trump. Zdjęcie opublikował na swoim profilu na Instagramie w czwartek, co wywołało kolejną falę spekulacji na temat tego, czy jego 78-letni ojciec rozważa start w wyborach prezydenckich w 2028 roku.
Prezydent, zapytany o możliwość ubiegania się o trzecią kadencję, powiedział 30 marca w rozmowie telefonicznej z Kristen Welker ze stacji NBC, że "wielu ludzi chce, żebym to zrobił". Dodał jednak, że jest za wcześnie, by rozważać tę opcję.
Amerykańska konstytucja, a dokładniej 22. poprawka, zabrania prezydentowi ubiegania się o trzecią kadencję. Została ona wprowadzona w 1951 roku po tym, jak Franklin D. Roosevelt został wybrany na prezydenta czterokrotnie, pełniąc urząd od 1933 roku do 1945 roku, aż do swojej śmierci.
Jak poinformował dziennik "Washington Post", konstytucjonaliści uznają, że ponowny start Donalda Trumpa naruszyłby zarówno ducha, jak i literę 22. poprawki, która została uchwalona po wojnie, aby zapobiec powstaniu "monarchii elekcyjnej".
Poprzednicy Roosevelta, jedynego prezydenta USA, który pełnił urząd więcej niż dwukrotnie, przestrzegali tradycji ustanowionej przez pierwszego prezydenta, George’a Washingtona, który odmówił ubiegania się o trzecią kadencję, uznając to za niedemokratyczne.
Pierwszym prezydentem USA, któremu konstytucyjnie zabroniono ubiegania się o trzecią kadencję, był Dwight Eisenhower.
Według Williama Baudego, szefa Instytutu Prawa Konstytucyjnego na Uniwersytecie w Chicago, cytowanego przez serwis internetowy publicznego radia NPR, 22. poprawka jest wystarczająco jednoznaczna, aby nie brać pod uwagę argumentu o nienastępujących po sobie kadencjach, wysuwanego przez spekulujących na temat ponownego wyboru Trumpa. „Nie ma pola manewru w kwestii startu więcej niż dwa razy. Tak stanowi Konstytucja i nie sądzę, aby jakakolwiek poważna osoba interpretowała ją inaczej” – ocenił Baude.
Opozycyjni politycy z Partii Demokratycznej, na wszelki wypadek, zadbali jednak o to, żeby 22. poprawka nie budziła żadnych wątpliwości. Wkrótce po wygranych przez Donalda Trumpa wyborach, 14 listopada 2024 roku, demokratyczny kongresmen Dan Goldman złożył w Izbie Deputowanych uchwałę, która ma potwierdzić ważność 22. poprawki do konstytucji (1570, Reaffirming the validity and applicability of the Twenty-second Amendment) i to, że ma ona także zastosowanie w przypadku, kiedy druga kadencja prezydencka następuje po kilkuletniej przerwie.
Aby zmienić obowiązujące od 1951 roku konstytucyjne ograniczenie liczby kadencji prezydenckich, trzeba byłoby wprowadzić nową poprawkę do konstytucji, ratyfikowaną przez trzy czwarte stanów.
Szczegółowy proces wprowadzania poprawek do konstytucji jest opisany na portalu archives.gov Narodowej Administracji Archiwów i Akt Stanów Zjednoczonych. Zgodnie z tym opisem poprawkę może zaproponować Kongres w formie uchwały obu izb, przegłosowanej dwiema trzecimi głosów albo konwencja konstytucyjna, zwołana przez dwie trzecie ciał ustawodawczych ogółu stanów. Ponieważ prezydent nie ma konstytucyjnej roli w procesie nowelizacji konstytucji, wspólna rezolucja obu izb Kongresu nie trafia do Białego Domu w celu podpisania lub zatwierdzenia.
Pierwszy krok aby znowelizować Konstytucję i pozwolić Trumpowi ponownie kandydować został już podjęty. 23 stycznia br. Republikanin Andy Ogles z Tennessee złożył w Izbie Reprezentantów wspólną uchwałę (ang. joint resolution, rezolucja prowadząca do zmiany konstytucji – PAP) z propozycją wprowadzenia poprawki do konstytucji umożliwiającej politykowi, który pełnił dwie nienastępujące po sobie kadencje ponowny wybór na prezydenta USA.
Nowelizacja konstytucji nie jest jednak jedynym sposobem na umożliwienie Trumpowi ponownego startu w wyborach. Wspomniał o tym w przytoczonym już wywiadzie z NBC sam prezydent Trump.
Na pytanie, czy jego doradcy mają jakieś plany obejścia konstytucyjnego ograniczenia liczby kadencji prezydenckich, odpowiedział że „istnieją metody, dzięki którym można byłoby tego dokonać”.
Według Baudego rzeczywiście istnieją hipotetyczne scenariusze obejmowania urzędu prezydenta, które "nie zostały w pełni uwzględnione" w tekście konstytucji.
Donald Trump mógłby ubiegać się o stanowisko wiceprezydenta w wyborach w 2028 roku.
Hipotetycznie mógłby następnie zostać prezydentem, jeśli umówiłby się z politykiem walczącym w następnych wyborach o Biały Dom, np. obecnym wiceprezydentem JD Vancem, że ustąpi z urzędu.
Taki scenariusz dopuścił m.in. wymieniony przez NPR artykuł opublikowany przez Bruce’a G. Peabody’ego w Przeglądzie prawnym Uniwersytetu w Minnesocie w 1999 roku. Można w nim przeczytać, że dwukrotny prezydent mógłby zostać wiceprezydentem, a później, jeśli urzędujący prezydent zostanie usunięty z urzędu, albo zrezygnuje lub umrze, mógłby przejąć jego obowiązki i zostać prezydentem po raz trzeci.
Tę lukę w prawie zauważono już wcześniej. W 2015 roku NPR pisał o spekulacjach na temat ewentualnej trzeciej prezydentury Baracka Obamy. Zastanawiano się wówczas, czy Obama nie będzie próbował objąć urzędu prezydenta po raz trzeci, zostając najpierw wiceprezydentem w administracji Joe Bidena. Podobnie spekulowano w 2000 roku, pod koniec drugiej kadencji Billa Clintona, o czym napisał m.in. magazyn Slate.
Jak podał NPR, niektórzy prawnicy zwracają jednak uwagę na ostatnie zdanie innej, 12. poprawki do konstytucji, które potencjalnie mogłoby zablokować próbę wykorzystania luki prawnej. Według tej poprawki, osoba, która "zgodnie z konstytucją nie może zostać wybrana na urząd prezydenta, nie może zostać wybrana na urząd wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych".
Według cytowanego przez serwis NPR Stephena Gillersa, emerytowanego profesora Uniwersytetu Nowy Jork, można się jednak spierać, czy konstytucja wymaga od kandydata czegoś więcej, niż bycia co najmniej 35-letnim amerykańskim obywatelem urodzonym w USA, mieszkającym w tym kraju co najmniej od 14 lat. Zdaniem Gillersa Trump mógłby więc próbować ponownie trafić do Białego Domu obejmując najpierw funkcję wiceprezydenta.
Donald Trump mógłby też teoretycznie zostać prezydentem pełniąc funkcję spikera Izby Reprezentantów. Scenariusz tego typu sukcesji jest opisany na oficjalnej stronie rządu USA. Jeśli amerykański prezydent nie może wypełniać swoich obowiązków, np. z powodu choroby albo umiera, są one przekazywane innemu wysokiemu rangą urzędnikowi federalnemu. W pierwszej kolejności wiceprezydentowi, a w drugiej właśnie spikerowi. (PAP)
ag/ gru/ bst/ mhr/
mzb/ ap/