W środę doszło do kolejnej fali osłabienia liry względem dolara amerykańskiego. Turecka waluta od kilku tygodni dramatycznie traci na wartości. Paradoksalnie jest to reakcja rynku na oczekiwane zmiany w polityce drugiej największej gospodarki Bliskiego Wschodu.


W środę wczesnym popołudniem za dolara w Turcji płacono już ponad 23 liry. To nowy rekord w historii notowań tej pary walutowej. Sam rekord nie jest jednak żadną sensacją, ponieważ kurs USD/TRY od wielu miesięcy poprawia go niemal codziennie. Wrażenie robi skala dzisiejszej deprecjacji liry, która traci przeszło 5%.
Tylko od początku roku lira straciła do dolara blisko 19%. Przez poprzednie 5 lat turecka waluta osłabiła się o ponad 80%, a w ciągu 10 lat utraciła 92% swej siły nabywczej w stosunku do USD.
Wzrosty na parze dolar-lira wyraźnie przyspieszyły po wyborach prezydenckich w Turcji, w których urzędujący prezydent Recep Tayyip Erdogan zdobył 52,14 proc. głosów i zapewnił sobie reelekcję oraz utrzymanie faktycznej władzy nad krajem. Kontynuacja rządów Erdogana nie musi jednak oznaczać kontynuacji jego „nieortodoksyjnej” polityki gospodarczej.
Walutowa wolta Ankary
Przez poprzednie półtora roku kurs liry do dolara był sztucznie podtrzymywany przez interwencje rządu i banku centralnego. Turcja „przepalała” swoje rezerwy walutowe, aby bronić nierynkowego kursu walutowego. Tylko w ten sposób kurs USD/TRY mógł się utrzymywać na względnie stałym poziomie pomimo absurdalnych obniżek stóp procentowych i szalejącej w kraju superinflacji. W maju tureckie rezerwy walutowe spadły do najniższego poziomu od dwóch lat i są już o ponad jedną trzecią niższe niż jesienią 2021 roku, gdy ogłoszono program stabilizacji kursu walutowego.
Dlatego na rynku spekuluje się, że nowy rząd zerwie z dotychczasową polityką i wróci do bardziej rynkowych reguł gry. Nowym premierem ma zostać Mehmet Simsek, postrzegany przez inwestorów jako człowiek z bardziej racjonalnym podejściem do gospodarki niż dotychczasowa ekipa rządząca. Ponadto stanowisko ma stracić dotychczasowy szef banku centralnego, który na życzenie Erdogana dokonał ostatnich obniżek stóp procentowych.
- Widzimy rozgrywkę wokół normalizacji polityki – skwitował Tim Ash z BlueBay Asset Management cytowany przez agencję Reuters. Analitycy sądzą, że rząd Simseka wymusi na banku centralnym bardziej racjonalną politykę monetarną i odejdzie od schematu sztucznego zawyżania wartości liry. Rynek walutowy już teraz dyskontuje te zmiany, wynosząc kurs USD/TRY na bardziej racjonalne poziomy wynikające z faktycznej siły nabywczej liry względem dolara.
- Z każdym dniem lira zbliża się do poziomu, przy którym nie trzeba będzie zużywać rezerw walutowych, aby ją bronić. Oczekuję, że spadki jeszcze trochę potrwają – powiedział Reutersowi jeden z dilerów walutowych. Według części analityków kurs równowagi leży gdzieś w przedziale 25-28 lir za dolara. Oznacza to, że powyborczy proces normalizacji polityki gospodarczej w Turcji będzie wymagał dalszej dewaluacji liry i wyższych stóp procentowych.
KK