REKLAMA
OKAZJA

MEDIATrump był pod wrażeniem ukraińskich ataków na rosyjskie bazy

2025-06-05 18:14
publikacja
2025-06-05 18:14

Donald Trump wyraził podziw dla ukraińskiej operacji przeciwko rosyjskim bazom lotnictwa strategicznego, choć jednocześnie obawia się "bardzo znaczącego" odwetu Putina - przekazał w czwartek portal Axios. Jeden z doradców prezydenta USA porównał Ukrainę do małego pieska, zadającego dotkliwą ranę znacznie większemu osobnikowi.

Trump był pod wrażeniem ukraińskich ataków na rosyjskie bazy
Trump był pod wrażeniem ukraińskich ataków na rosyjskie bazy
fot. Brian Snyder / / FORUM

Jak powiedział portalowi jeden z rozmówców z otoczenia Trumpa, prezydent USA miał ocenić, że atak był "całkiem mocny". Inny oznajmił, że Trump nazwał ukraińską operację slangowym słowem "badass", co można przetłumaczyć jako "brawurowy".

"Z perspektywy międzynarodowej, mamy pieska rasy chihuahua, zadającego dotkliwe szkody znacznie większemu psu" - powiedział z kolei jeden z doradców Trumpa.

Jednocześnie prezydent - który do wczoraj nie odniósł się publicznie do ukraińskich ataków - miał powiedzieć osobom ze swojego otoczenia, że spodziewa się, że operacja skłoni Putina do "bardzo znaczącego odwetu". W środowym wpisie w mediach społecznościowych, po swojej rozmowie z Władimirem Putinem, Trump przekazał, że Putin powiedział mu, iż "musi" odpowiedzieć na ukraiński atak. Trump nie opatrzył tego żadnym komentarzem ani sygnałem, że się temu sprzeciwia. Powiedział jednak, że rozmowa była dobra, choć nie doprowadzi do natychmiastowego pokoju, natomiast Putin może być pomocny w doprowadzeniu do porozumienia w sprawie irańskiego programu nuklearnego.

"My chcemy, żeby ta wojna się skończyła. Chcemy deeskalacji. Więc jeśli Putin w odpowiedzi oszaleje, to owszem, prezydent ma obawy" – powiedział Axiosowi inny informator, który miał rozmawiać na ten temat z Trumpem.

Ekspert: Trump pytał Zełenskiego, jakie ma karty; Ukraina właśnie je odkrywa

W niedzielę Ukraińcy zaatakowali bazy lotnicze w głębi Rosji, a w środę mieli się włamać do systemów biura projektowego Tupolewa i zdobyć dane osób pracujących nad samolotami strategicznymi. Zdaniem Macieja Milczanowskiego, eksperta Fundacji Pułaskiego, dane te wykorzystają na kilka sposobów.

W środę serwis Ukraińska Prawda - powołując się na źródła w ukraińskim wywiadzie wojskowym - poinformował, że służby tego kraju włamały się do systemów biura projektowego Zjednoczonej Kompanii Lotniczej Tupolew, jednej z najważniejszych rosyjskich firm zajmujących się produkcją samolotów strategicznych. Wykradziono dokumenty dotyczące zamówień publicznych, protokoły z zamkniętych spotkań oraz dane umożliwiające identyfikację osób bezpośrednio zaangażowanych w obsługę rosyjskich samolotów strategicznych.

Eksperci, z którymi rozmawiała PAP, są zgodni, że skradzione dane osobowe posłużą do zastraszenia pracowników, a w konsekwencji – próby sparaliżowania pracy Tupolewa.

Gen. Roman Polko, były dowódca Grom, zaznaczył, że gdy pełnił służbę, w jego realizacjach jedynie wykorzystywano „produkty” udostępnione przez służby specjalne. Jednak rozmawiał z uczestnikami II wojny światowej - cichociemnymi, żołnierzami Kedywu, a nawet człowiekiem, który wykonywał wyroki śmierci w imieniu Armii Krajowej. „To brudna gra i od II wojny jej zasady się nie zmieniły. Już sama świadomość, że ukraińskie służby mają tych ludzi na widelcu, może sparaliżować prace tej części przemysłu zbrojeniowego” – podkreślił.

Dr Maciej Milczanowski, ekspert Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego również wskazał, że pozyskanie tych danych pozwoli ukraińskim służbom zastraszyć ludzi, którzy budują rosyjski potencjał. „Zresztą nie tylko ich. Udowadniając, że mogą dosięgnąć w zasadzie każdego, ukraińskie służby wpływają na świadomość każdego uczestnika rosyjskiego systemu” – dodał rozmówca PAP.

Ekspert zwrócił uwagę, że te informacje Ukraina będzie chciała wykorzystać także na innych poziomach.

W jego ocenie, to wysłanie w świat sygnału, że służby ukraińskie są w stanie przeprowadzić taką akcję. Niezależnie od tego, ile i jakich danych rzeczywiście udało się wykraść, to z pewnością bardzo wartościowe informacje. „Z tego samego powodu przeprowadzili w niedzielę uderzenia m.in. w bazy w głębokiej Azji – żeby pokazać, że są do tego zdolni” – zauważył Milczanowski.

Zwrócił również uwagę, że Ukraina prawdopodobnie spróbuje tymi danymi handlować. Na jednej szali postawi swoje interesy, a na drugiej – potencjalne zyski USA i dla Europy, która też jest zainteresowana hamowaniem wzrostu rosyjskiego potencjału wojskowego.

W ocenie Milczanowskiego, administracja Donalda Trumpa nie może już nie dostrzegać, jak cenna dla USA jest Ukraina. Uszkodzenie samolotów strategicznych czy też zaburzenie działań biura, w którym się je projektuje, to nie tylko kwestia wojny rosyjsko-ukraińskiej, to wydatne osłabienie rosyjskich możliwości w potencjalnej konfrontacji ze Stanami Zjednoczonymi. Obie te akcje są ze sobą ściśle powiązane. „W Białym Domu Trump pytał Zełenskiego, jakie ma karty. No to Ukraina teraz je odkrywa” – podsumował Maciej Milczanowski.

Tadeusz Iwański, kierownik zespołu ukraińskiego Ośrodka Studiów Wschodnich, zalecił ostrożność w snuciu rozważań, co Ukraina zrobi z wykradzionymi danymi, aż efekty tej akcji zostaną potwierdzone przez inne źródła.

„Ukraińskie służby również są elementem wojny informacyjnej. A w tym przypadku mamy jedno źródło i kontrolowany przeciek do Ukraińskiej Prawdy. Na razie to za mało” – zaznaczył i przypomniał, że w niedzielę ukraińskie służby donosiły o zniszczeniu 41 rosyjskich samolotów, a okazało się, że łączna liczba zniszczonych i uszkodzonych maszyn to 13.

W czwartek wiceszef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Riabkow, odpowiadający w resorcie m.in. za kontrolę nad zbrojeniami, powiedział agencji TASS, że „sprzęt, o którym mowa, jak również stwierdzili przedstawiciele Ministerstwa Obrony, nie został zniszczony, ale uszkodzony. Zostanie odrestaurowany”.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

osk/ szm/ gru/ lm/

Źródło:PAP
Tematy
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Advertisement

Komentarze (2)

dodaj komentarz
incitatus
Mógłby przynajmniej narzucić Vladowi jakiś kontyngent zabitych cywili w ramach odwetu. Na przykład 200.

Powiązane: Wojna w Ukrainie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki