REKLAMA

Trump: Kraje dzwonią do nas, całują mnie po tyłku

2025-04-09 06:20
publikacja
2025-04-09 06:20

Kraje dzwonią do nas, całują mnie po tyłku, dobijają się, by zawrzeć umowę w sprawie ceł - powiedział we wtorek prezydent USA Donald Trump. Stwierdził jednak, że „niekoniecznie” chce pójść na układ z innymi krajami, choć ocenił, że na kompromis będą chciały pójść Chiny.

Trump: Kraje dzwonią do nas, całują mnie po tyłku
Trump: Kraje dzwonią do nas, całują mnie po tyłku
fot. Leah Millis / / FORUM

Trump odniósł się do wywołanej przez siebie wojny handlowej - i starań innych krajów, by doprowadzić do zniesienia ceł - podczas wieczornego, półtoragodzinnego przemówienia na kolacji na rzecz kampanii wyborczej Republikanów do Kongresu.

Prezydent przekonywał, że nałożenie ceł było dobrym pomysłem, dzięki któremu każdego dnia do skarbu państwa wpływają 2 mld dolarów, a przywódcy innych państw desperacko zabiegają u niego o obniżenie podatków.

„Mówię wam, te kraje dzwonią do nas, całują mnie po tyłku. Umierają, żeby zawrzeć umowę. »Proszę, proszę pana, zawrzyjmy umowę. Zrobię wszystko. Zrobię wszystko, proszę pana«” - kpił Trump, jednocześnie złoszcząc się na część republikańskich kongresmenów dążących do odebrania mu uprawnień do nakładania kolejnych ceł. „Potem widzę jakiegoś zbuntowanego republikanina, wiecie, jakiegoś gościa, który chce się popisywać: »o, myślę, że Kongres powinien przejąć negocjacje«. Oni nie umieją negocjować tak jak ja” - zapewniał prezydent.

Według Białego Domu, z prośbą o negocjacje zwróciło się dotąd niemal 70 krajów. Wśród nich wymieniono m.in. Japonię i Koreę Płd.

Trump powiedział jednak w przemówieniu, że „niekoniecznie chce pójść na układ z nimi”.

„My jesteśmy szczęśliwi biorąc nasze 2 mld dziennie, ale oni chcą zawrzeć z nami układ (...) Wiem co do cholery robię” - mówił.

Trump ocenił również, że na układ pójdą również Chiny, mimo że Pekin zapowiedział "walkę do końca". Prezydent potwierdził, że o północy w środę ma nałożyć dodatkowe cło, zwiększające stawkę podatku do 104 proc.

Prezydent USA już wcześniej przewidywał, że władze ChRL chcą kompromisu, ale „nie wiedzą jak zacząć”. Przekazał przy tym za pośrednictwem rzeczniczki Karoline Leavitt, że będzie "niesamowicie łaskawy", jeśli Chiny zgłoszą się do niego.

Trump po raz kolejny zapowiedział, że planuje nałożenie kolejnych ceł, tym razem na leki. Sugerował też, że nałoży podatek od importu półprzewodników i krytykował podejście swojego poprzednika Joe Bidena, który ściągał do USA fabryki półprzewodników oferując subsydia. Trump stwierdził, że subsydia są niepotrzebne i nadmienił, że zagroził tajwańskiemu koncernowi TSMC - największemu producentowi chipów na świecie - że nałoży 100 proc. podatek, jeśli nie zbuduje swojej fabryki w USA. Tajwańska firma już podczas prezydentury Bidena zaczęła budowę fabryk w Arizonie, a po dojściu do władzy Trumpa zapowiedziała kolejne inwestycje w tym samym miejscu.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

osk/wr/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (53)

dodaj komentarz
pstrzezek
To pokazuje ogorm żenady i braku szacunku. Celem Trumpa jest eskalacja i wywołanie recesji. Rosja pęka z dumy na myśl to swoim pupilu
matka_stiflera
Widać że gość nie ogarnia ekonomii cła płacą importerzy amerykańscy i to oni płaczą
vacarius
Musk, który importuje części do swoich aut najbardziej.
jaroslawzbigniew
Biorą przykład z jedynej słusznej partii JarosławaPolskęZbaw?
zoomek
Rzeź niewinnych komentarzy.
Moderator jak Mojżesz eksterminujący madianickie dzieciątka!
Brutal!
platfusoptymista
Kosmiczne ego, himalajski narcyzm, niebotyczna arogancja. Te cechy w połączeniu z ignorancją to katastrofa. Uczta Baltazara: mane tekel fares.
dasbot
A ja myślę, że to frontman "jakubowych", który używa politycznego teatru kabuki, aby maskować prawdziwą agendę. Jutro okaże się, czy dojdzie do deeskalacji, czy świat pójdzie na zderzenie. Jutro w Stambule ważne rozmowy. Kolejne w sobotę w Omanie. Wszystko inne to odwracanie uwagi i pożywka dla gawiedzi...........Clown world.
dasbot
Już wkrótce w tabelach kursów wymiany pojawi się nowa waluta, dolar weimarski. Powodzenia jankesi, będziecie go bardzo potrzebować, aby odnaleźć swoje nowe miejsce w świecie...........Clown world.
od_redakcji
W tym wypadku bardzo się mylisz. Nie widzisz gry. USA, Chiny, Indii, Rosji. ..,... Europa to przegrywa.
dasbot odpowiada od_redakcji
Nie wiem kiedy, ale kwestią czasu jest, kiedy "weimarski" przestanie być walutą rezerwową świata. Wtedy jankesi poczują swoje miejsce w szeregu, bo ani gospodarczo ani militarnie nie robią już wrażenia na reszcie świata. A Europa? No cóż. Jeśli aktualna agenda UE się nie zmieni, stanie się skansenem, w którym ludzie będą Nie wiem kiedy, ale kwestią czasu jest, kiedy "weimarski" przestanie być walutą rezerwową świata. Wtedy jankesi poczują swoje miejsce w szeregu, bo ani gospodarczo ani militarnie nie robią już wrażenia na reszcie świata. A Europa? No cóż. Jeśli aktualna agenda UE się nie zmieni, stanie się skansenem, w którym ludzie będą umierali, nowonarodzonych nie będzie tylu, aby zapewnić zastępowalność pokoleń i w konsekwencji stanie się kolonią dla starego-nowego świata. Głosujmy dalej...........Clown world.

Powiązane: Polityka celna

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki