W tym zawodzie "na wejściu" trzeba zainwestować około 4000 zł. Zdobycie wszystkich uprawnień zajmuje około kilku miesięcy, a praca wymaga pełnej koncentracji przez osiem godzin dziennie. W całej Polsce poszukiwani są ratownicy wodni, którzy zadbają o bezpieczeństwo plażowiczów w nadchodzącym sezonie.


Na kilka tygodni przed otwarciem strzeżonych kąpielisk w całym kraju poszukiwani są ratownicy wodni, którzy zadbają o bezpieczeństwo wypoczywających. O to, jakie uprawnienia trzeba posiadać, aby móc podjąć pracę zapytaliśmy Szymona, ratownika WOPR.
Ratownik wodny na wagę złota
– Podstawą zatrudnienia jest kurs na ratownika wodnego, który składa się z trzech modułów. Pierwszy moduł to młodszy ratownik WOPR, żeby go zrobić trzeba mieć ukończone 12 lat. Następny moduł to ratownik WOPR. W tym przypadku minimalny wiek wynosi 16 lat. Kolejny moduł to ratownik wodny. W tym przypadku minimalny wieku uprawniający do przystąpienia do egzaminu wynosi 18 lat w dniu egzaminu. W tej kolejności do kursu podchodzą osoby niepełnoletnie, które nie mają ukończonego odpowiedniego wieku, aby od razu podejść do kursu na ratownika wodnego. Natomiast osoby pełnoletnie mogą od razu zrobić trzeci moduł – tłumaczy Szymon w rozmowie z Bankier.pl.
Kurs ratownika wodnego w podziale na trzy moduły to łącznie koszt od 2000 do 3000 zł. Natomiast cena za sam trzeci moduł wynosi od 1000 do 1300 zł. Zdany egzamin nie traci ważności i nie trzeba go odnawiać w kolejnych latach.
– Kolejny element niezbędny, aby zostać ratownikiem wodnym, dotyczy patentu, który jest przydatny w ratownictwie wodnym np. sternika motorowodnego. Również w tym przypadku raz uzyskane uprawnienia nie ulegają przedawnieniu – wyjaśnia ratownik WOPR.
Ceny patentów są zróżnicowane w zależności od szkółki, w której się jej realizuje oraz od czasu trwania całego szkolenia.
– Trzecim warunkiem jest wyrobienie kursu kwalifikowanej pierwszej pomocy (KPP). Do egzaminu mogą przystąpić osoby pełnoletnie. Cena szkolenia waha się od 900 do 1100 zł. Taki kurs należy odnawiać co 3 lata. Koszt recertyfikacji to około 350 zł. Kurs KPP kończy się egzaminem składającym się z części teoretycznej i praktycznej, podczas której kandydat musi poprawnie wykonać czynności na manekinie w ramach wylosowanego scenariusza wypadku lub innego zdarzenia zagrażającego życiu człowieka – mówi Szymon.
Wynagrodzenie ratowników wodnych to około 6-7 tys. zł brutto miesięcznie. Jak podkreśla nasz rozmówca, ratownicy pracują przez 8 godzin dziennie przez 31 dni w miesiącu. „Można mieć wykrzywione wyobrażenie o pracy ratownika. Prawda jest taka, że dbanie o bezpieczeństwo kąpiących się męczy fizycznie i psychicznie. Trzeba być cały czas skoncentrowanym”.
Jeden ratownik na 100 metrów
– Na większości kąpielisk praca zaczyna się od godziny 10:00 i trwa do godziny 18:00. Przed otwarciem kąpielisko powinno być gotowe i bezpieczne dla użytkowników. Ratownicy sprawdzają, czy na plaży i dnie zbiornika nie ma ostrych przedmiotów lub odpadów. Przed wywieszeniem białej flagi należy również sprawdzić pogodę: temperaturę wody i powietrza oraz siłę i kierunek wiatru. Wszystkie informacje zamieszcza się na specjalnej tablicy – opisuje początek dnia pracy ratownik oraz podkreśla, że jeśli po otwarciu zmienią się warunki atmosferyczne, to wywiesza się czerwoną flagę i prosi wypoczywających o wyjście z wody.
Liczba ratowników na kąpielisku jest uzależniona od jego rodzaju. Zgodnie z przepisami na przypadku kąpielisk śródlądowych na każde 100 metrów linii brzegowej - jeden ratownik wodny od strony lądu i jeden ratownik wodny od strony lustra wody, przebywający na łodzi lub platformie umożliwiającej obserwację i umieszczonej poza strefą dla umiejących pływać. Natomiast kąpieliska nadmorskie obowiązuje następująca zasada: na każde 100 metrów linii brzegowej - czteroosobowy zespół ratowników wodnych.
"Tonie się w ciszy"
– Wbrew pozorom tonie się w ciszy. Często osoby potrzebujące pomocy nie są w stanie krzyczeć, ponieważ woda dostała się już do przełyku. Tonąca osoba panicznie rusza rękami, a jej głowa raz opada pod taflę wody, raz wyłania się ponad nią. Często włosy w takiej sytuacji opadają na twarz – opisuje Szymon oraz podkreśla, że w sytuacji zagrożenia życia ratownik, który pierwszy zauważy osobę potrzebującą pomocy rusza w jej kierunku i podejmuje ją z wody np. na łódkę. Natomiast pozostali ratownicy przygotowują sprzęt oraz zabezpieczają kąpielisko i wywieszają czerwoną flagę. W takich sytuacjach każda sekunda jest cenna.
Według statystyk policji w 2022 roku na terenie Polski odnotowano 444 wypadki tonięć. W wyniku tych wypadków utonęło 419 osób, w tym 47 kobiet. Najczęstszą przyczyną była kąpiel w miejscu niestrzeżonym, lecz nie zabronionym - dotyczyła 67 osób. Na drugim miejscu jest nieostrożność w czasie przebywania nad wodą (37 osób).
Najczęściej wypadki zdarzają się pod alkoholu
– Z mojego doświadczenia wynika, że najwięcej interwencji dotyczy osób będących pod wpływem alkoholu lub używek. Złym doradcą jest również chęć zaimponowania innym i nieracjonalne zachowanie. Niektórzy użytkownicy kąpielisk nie reagują na polecenia ratowników i stwarzają zagrożenie dla siebie i innych wypływając poza strefę „do umiejących pływać”. Zdarzają się sytuacje, w których ratownicy muszą wezwać policję – mówi ratownik oraz podkreśla, że „trzeba znać swoje limity. Jeśli nie czujemy się pewnie to lepiej zostać na pewnym gruncie i nie wypływać dalej”.