Giełda w Szanghaju zyskała w środę prawie 3% po spadku o 5,4% dzień wcześniej. Za to w Tokio indeks Nikkei225 spadł o 2,25% i była to druga sesja spadkowa z rzędu. Oba rynki chodzą na pasku notowań pary dolar-jen.


Japońska waluta umacnia się trzeci dzień z rzędu po tym, jak para dolar-jen osiągnęła najwyższy kurs od niemal 8 lat, zwyżkując o blisko 15% w zaledwie 7 tygodni. im wyższy kurs USD/JPY, tym słabsza jest japońska waluta i tym wyższe są zyski eksporterów z Kraju Kwitnącej Wiśni. Stąd też wzrost notowań pary dolar-jen przekłada się na wzrosty cen akcji w Tokio i odwrotnie: niższy kurs USD/JPY na ogół skutkuje spadkiem indeksu Nikkei.

W środę Nikkei225 osunął się o 2,25% po stracie 0,7% we wtorek. Jeszcze w poniedziałek japoński indeks ustanowił 7-letnie maksimum, po raz pierwszy od 2007 roku osiągając pułap 18.000 punktów.
Dokładnie odwrotny ruch wykonała giełda w Szanghaju, gdzie główny indeks zyskał w środę 2,93%, odrabiając ponad połowę strat z poprzedniej sesji, podczas której spadł aż o 5,4%. W dalszym ciągu zarówno rynki w Szanghaju jak i w Tokio notowane są blisko wieloletnich maksimów.