Biura z ofertą w Egipcie i Tunezji nie zaliczą tego roku do udanych. Te, które miały słabszą kondycję już w 2014 r., muszą uważać.


Po bankructwie biura Alfa Star wszyscy pytają: kto następny? Warto przyjrzeć się, jak polski rynek turystyczny zmienił się w ostatnich miesiącach. W tym roku rządzili na nim terroryści. Po drugim zamachu w Tunezji w ciągu kilku dni liczba wyjazdów z Polski do tego kraju spadła o ponad 90 proc. Spadek do Egiptu wyniósł ponad 40 proc., m.in. po ostrzeżeniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych przed wyjazdami do miejscowości wypoczynkowych nad Morzem Czerwonym. Wzrosło też prawdopodobieństwo zagrożenia w Turcji, której rząd rozpoczął działania przeciwko Państwu Islamskiemu i radykalnym odłamom organizacji kurdyjskich.
— Zmiana geografii wyjazdów wpływa na kondycję biur. Na pewno zyskują te, które w ogóle nie oferują Egiptu i Tunezji, np. Grecos, który koncentruje się na Grecji i Majorce, bo przybyło im klientów. Tracą touroperatorzy, których oferta opiera się na tych dwóch rynkach: Sun & Fun, Exim Tours i Wezyr z większych biur oraz Best Reisen i Prima Holiday z mniejszych. Wyjątkiem jest Itaka. Choć wysyłała do Egiptu największą liczbę turystów, to sprzyja jej rozbudowana oferta. Na Egipcie może i straciła, ale zyskała np. na Hiszpanii, gdzie ceny poszły w górę — mówi Andrzej Betlej, prezes Instytutu Badań Rynku Turystycznego TravelDATA.
Wskazuje na wątpliwości, jakie budzą niekorzystne zmiany otoczenia biznesowego dla Wezyra. Biuro z pierwszej dziesiątki największych pod względem przychodów touroperatorów w niektórych istotnych wskaźnikach finansowych wypada słabo.
Czytaj więcej w dzisiejszym "Pulsie Biznesu"