Zmiana kursu franka nie może być traktowana jako nadzwyczajna zmiana stosunków – takie orzeczenie wydał we wrześniu Sąd Okręgowy w Katowicach. Kredytobiorca domagał się przeliczenia aktualnego salda zobowiązania według kursu z dnia zawarcia umowy. Sprawa nie koncentrowała się na klauzulach niedozwolonych, jak wiele głośnych sporów toczących się przed sądami.
Na łamach Bankier.pl regularnie relacjonujemy spory toczące się przed sądami i dotyczące kredytów powiązanych z kursem franka szwajcarskiego. Nierzadko zapadające rozstrzygnięcia uwzględniają żądania kredytobiorców. Nie zawsze jednak argumenty konsumentów przekonują sędziów. Przykładem może być orzeczenie wydane przez Sąd Okręgowy w Katowicach 12 września 2016 r. (sygn. akt II C 181/16). Stroną pozwaną był Bank Millennium.
Klientka domagała się zmiany umowy, a dokładniej zmiany wysokości świadczenia na rzecz banku poprzez orzeczenie przez sąd, że aktualne saldo kredytu powinno zostać obniżone. Do obliczenia tej wartości pozywająca proponowała użycie kursu franka szwajcarskiego z dnia zawarcia umowy, ewentualnie z uwzględnieniem „przeciętnego ryzyka walutowego” w wysokości 15-30 proc. kursu.
Czy zmiana kursu waluty to „nadzwyczajna zmiana stosunków”?
Żądanie kredytobiorcy umotywowane było zaistnieniem nadzwyczajnej zmiany stosunków wynikającym z kryzysu finansowego po upadłości amerykańskiego banku Lehman Brothers w 2008 r. Odwołała się do art. 357 kodeksu cywilnego, który mówi, że jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy.
Sąd skupił się na analizie, czy zaszły nadzwyczajne okoliczności, które pozwalałyby przychylić się do żądania kredytobiorcy. Rozróżnił przy tym „zwykłe ryzyko kontraktowe”, typowe dla wszelkich umów w obrocie gospodarczym i zdarzenia o nadzwyczajnym charakterze. Przykładem tych drugich mogą być m.in. hiperinflacja, kryzys gospodarczy, gwałtowna zmiana cen na określonym rynku czy zmiana ustroju politycznego i społeczno-gospodarczego państwa.
„Wskazać należy, że zmiana kursu franka szwajcarskiego, który w dacie zawierania umowy wynosił 2,50 zł, a w dacie zwrócenia się przez powódkę (…) o zmianę treści umowy 3,88 zł, nie stanowi ‘nadzwyczajnej zmiany stosunków’” – wskazano w orzeczeniu. „Zmiany kursów walut są normalnym zjawiskiem ekonomicznym, stale występującym, a przewidzenie, że takowe zaistnieją nie wymaga ponadprzeciętnej wiedzy” – podkreślono, uzasadniając, że kredytobiorca miał do czynienia ze zwykłym ryzykiem kontraktowym.
Dodatkowo sąd wskazał, że kredytobiorca:
- Miał możliwość zaciągnięcia zobowiązania bez mechanizmu indeksacji (w złotych), ale świadomie podjął ryzyko wybierając niżej oprocentowany produkt.
- Powinien mieć świadomość, iż prawdopodobieństwo, że sytuacja gospodarcza w Polsce, Europie i na świecie (determinująca relacje walutowe) była przez cały czas jednakowa jest minimalne.
- Zaciągnął kredyt na 32 lata, a w tym czasie mogą wystąpić dalsze wahania kursu, w tym korzystne dla kredytobiorcy.
- Ma możliwość skorzystania z opcji przewalutowania kredytu.
Sąd nie badał klauzul
Biorąc pod uwagę te argumenty, sąd zadecydował o odrzuceniu powództwa w całości. Wyrok jest nieprawomocny. W uzasadnieniu wskazano również, że sędziowie nie pochylili się nad kwestią abuzywności klauzul zawartych w umowie, chociaż wątek ten poruszył pełnomocnik kredytobiorcy na rozprawie poprzedzającej wydanie wyroku. Przyczyną były kwestie proceduralne – sąd nie mógł wyjść poza żądania sformułowane przez stronę w pozwie.

























































