Wszystkie projekty, o których mówiłam w kampanii wyborczej, zostały przez nas rozpoczęte, część z nich jest już zrealizowana - powiedziała w w piątek rano premier Beata Szydło, podsumowując pierwsze 100 dni funkcjonowania jej rządu. Dzisiaj z okazji 100 dni rządu Beata Szydło spotka się z repatriantami w Warszawie, rodzinami wielodzietnymi w Józefowie oraz seniorami w Makowie Mazowieckim.


Premier @BeataSzydlo wygłosiła swoje #expose. Oto priorytety rządu. Podajcie dalej! pic.twitter.com/BWZEyrRr5p
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) listopad 18, 2015
Premier przypomniała na konferencji prasowej, że 100 dni temu wygłosiła w Sejmie expose, w którym zaprezentowała program i plany rządu na 100 dni i całą kadencję.
Jak mówiła program PiS z kampanii wyborczej i plany z expose zostały napisane głosami obywateli, bo "to Polacy w wyborach parlamentarnych dając mandat PiS, Zjednoczonej Prawicy zdecydowali, jaki program ma być realizowany i jakiej chcą wizji Polski".
Rząd - mówiła premier - postawił sobie jako priorytety przede wszystkim: program "Rodzina 500 plus", obniżenie wieku emerytalnego, niższy CIT dla małych przedsiębiorców, darmowe leki dla seniorów, prawo rodziców do decydowania czy ich sześcioletnie dzieci pójdą do szkoły, minimalną stawkę godzinową za pracę 12 zł, skończenie z procederem odbierania dzieci tylko dlatego, że rodziny były w gorszej sytuacji materialnej.
"Opozycja pyta od dłuższego czasu, gdzie jest niebieska teczka" - mówiła Szydło, nawiązując do teczki z projektami ustaw, którą miała w czasie kampanii wyborczej. "Pokazuję, nie zginęła, jest wypełniona po brzegi" - dodała prezentując teczkę.
"Wszystkie projekty, o których mówiłam, i które były w tej teczce w kampanii wyborczej złożone, zostały przez nas rozpoczęte, część z nich jest zrealizowana" - podkreśliła szefowa rządu.
Po 100 dniach: rząd Beaty Szydło nie dał rady [Analiza]
![Po 100 dniach: rząd Beaty Szydło nie dał rady [Analiza]](https://galeria.bankier.pl/p/c/8/dba89f5f333c2f-128-80-33-0-960-575.jpg)
100 dni rządu Beaty Szydło minęło szybko. Za szybko, aby rząd zrealizował wszystkie obietnice złożone w listopadowym expose. Co ważniejsze, część z tamtych zapowiedzi przeszła gruntowną metamorfozę lub przesunęła się na liście priorytetów ekipy, która do władzy szła z hasłem "Damy radę". Okazuje się, że - w zależności od punktu widzenia - tylko lub aż dwie z ośmiu zapowiedzi, które otrzymały klauzulę obietnicy realizacji w ciągu stu pierwszych dni rządzenia krajem, przeszły całą legislacyjną ścieżkę.
Ustawa obniżająca wiek emerytalny od przyszłego roku
"Jeżeli chodzi o obniżenie wieku emerytalnego, w tej chwili projekt ustawy jest po pierwszym czytaniu, w sejmowej komisji i chcemy, żeby prace, żeby harmonogram prac był tak skoordynowany i przeprowadzony, żeby rzeczywiście ten projekt zaczął obowiązywać w przyszłym roku" - powiedziała Szydło w piątek rano na briefingu pytana, czy ustawa obniżająca wiek emerytalny wejdzie w życie od 1 stycznia 2017 roku.
Pod koniec ubiegłego roku prezydent złożył w Sejmie projekt ustawy dotyczącej przywrócenia wieku emerytalnego wynoszącego dla kobiet co najmniej 60 lat oraz dla mężczyzn co najmniej 65 lat.
Pierwotna wersja projektu dotyczącego podatku od hipermarketów była błędem
"To nie jest tak, że wszystko nam się udało. (...) Popełniliśmy błędy, tak jak każdy, kto podejmuje się różnych działań, różnych wyzwań, popełnia błędy. Nie popełnia błędów tylko ten, kto niczego nie robi" - mówiła premier na piątkowej konferencji prasowej.
Jako przykład premier podała właśnie projekt dotyczący podatku od hipermarketów. Odpowiadając na pytania dziennikarzy powiedziała, że założeniem tzw. podatku od hipermarketów było to, aby oprócz zapewnienia wpływów do budżetu, wspierał on także polskie firmy handlowe i małe rodzinne sklepy, by miały szanse konkurowania z dużymi sieciami.
"Pierwsze założenia projektu, które zostały przygotowane, nie do końca spełniły te oczekiwania, ponieważ okazało się, że polskie podmioty, polskie firmy handlowe będą też - gdybyśmy przyjęli w takim kształcie - musiały płacić ten podatek. Zwróciły się do nas organizacje handlowe, polscy przedsiębiorcy. W wyniku rozmów, dyskusji postanowiliśmy zmienić założenia tak, aby rzeczywiście nie doszło do tego" - powiedziała szefowa rządu. Wskazała, że największy problem dla twórców ustawy stanowią sieci franczyzowe.
#100dniNaPlus dla polskich przedsiębiorców i pracowników. pic.twitter.com/kfqmCVl5zo
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) 26 lutego 2016
W nowym projekcie ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej będzie wyższa kwota wolna od opodatkowania
"Projekt ustawy będzie w przyszłym tygodniu skierowany do prac rządowych, do konsultacji. On jest już w tej chwili na ukończeniu" - powiedziała Szydło.
"Pierwsze założenia projektu nie do końca spełniły oczekiwania, ponieważ okazało się, że polskie podmioty, polskie firy handlowe będą też - w takim kształcie, gdybyśmy przyjęli podatek - musiały płacić ten podatek. Zwróciły się do nas organizacje handlowe, polscy przedsiębiorcy. W wyniku rozmów, dyskusji, postanowiliśmy zmienić założenia - tu jest problem przede wszystkim tzw. franczyzy, żeby te polskie firmy handlowe, które zrzeszyły się również w sieci po to, żeby bronić się przed konkurencją tych dużych hipermarketów, nie musiały płacić tego podatku w takiej wysokości, w takim kształcie, jak te wielkopowierzchniowe" - dodała.
Przeczytaj także
"Były założenia przygotowane, one nie spełniły oczekiwań (...). Przekonali nas polscy przedsiębiorcy, że w takim kształcie wprowadzony podatek nie byłby dobrym rozwiązaniem. Postanowiliśmy szukać innego sposobu. W tej chwili przygotujemy wariant, w którym byłaby wyższa kwota wolna od podatku, co zabezpieczy polskich przedsiębiorców" - powiedziała Szydło.
W środę w rozmowie z dziennikarzami szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk poinformował, że w piątek przedstawiciele branży handlowej poznają nowe założenia do ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej.
Jak oceniasz rząd Beaty Szydło po pierwszych 100 dniach?
Na początku tygodnia w rozmowie z PAP źródło rządowe poinformowało, że podatek od sprzedaży detalicznej na 90 proc. będzie liniowy.
Zastrzeżenia do stawki progresywnej miała Komisja Europejska.
Źródło wyjaśniło, że wysokość stawki, to, czy zostanie zwiększona kwota wolna od opodatkowania i ewentualnie o ile, oraz kwestia odrębnego opodatkowania niedziel są uzależnione od finalnej decyzji związanej z osiągnięciem celu fiskalnego. W ocenie skutków regulacji przekazanego przez MF do uzgodnień międzyresortowych projektu ustawy założono w tym roku dochód budżetu z podatku w wysokości 1,5 mld zł, a w kolejnym roku 2,0 mld zł. W budżecie na ten rok założony dochód z podatku to 2,0 mld zł.
We wtorek na komisji w Sejmie wiceminister finansów Leszek Skiba informował, że dochód z podatku od sprzedaży w 2016 r. w wysokości 2,0 mld zł nie jest celem "na siłę". W budżecie na ten rok zapisano dochód z podatku na poziomie 2 mld zł. W ocenie skutków regulacji projektu z 2 lutego zapisano dochód budżetu na ten rok na poziomie 1,5 mld zł.
W ubiegłym tygodniu, podczas Rady Dialogu Społecznego minister finansów Paweł Szałamacha poinformował, że w ciągu 7-10 dni MF przedstawi "przepracowany" projekt ustawy, który będzie uwzględniał pojawiające się uwagi i ryzyka.
11 lutego minister w KPRM, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk informował po spotkaniu z przedstawicielami branży handlowej, że definicja franczyzy w projekcie podatku od sprzedaży zostanie oparta nie tylko na znaku towarowym, ale też na powiązaniach kapitałowych. Jeśli podatek będzie liniowy, zostanie zwiększona kwota wolna od podatku. Dodał, że podatek zostanie zaliczony do kosztów uzyskania przychodu, a sobota będzie traktowana jak każdy inny dzień roboczy tygodnia.
Premier Szydło zalicytowała wysoko. Poprzednicy unikali obietnic na 100 dni [Analiza]
![Premier Szydło zalicytowała wysoko. Poprzednicy unikali obietnic na 100 dni [Analiza]](https://galeria.bankier.pl/p/1/a/951e35a3739980-128-80-5-0-744-446.jpg)
Beata Szydło nie wywiązała się ze wszystkich studniowych obietnic złożonych w expose. To fakt, ale też tylko jedna strona medalu. Drugą jest to, że obecna premier zapowiedziała dużo więcej konkretów niż jej poprzednicy. Analiza ich przemówień przynosi zaskakujące rezultaty. Równie wnikliwie, co expose Beaty Szydło, przeanalizowaliśmy przemówienia otwierające wygłoszone przez wszystkich siedmiu premierów, którzy rządzili Polską w XXI wieku. Jerzy Buzek, Leszek Miller, Marek Belka, Kazimierz Marcinkiewicz, Jarosław Kaczyński, Donald Tusk i Ewa Kopacz w trakcie swoich expose przemawiali łącznie przez ok. 10 godzin i wypowiedzieli ponad 50 000 słów.
Zmiana personalna w Kompanii Węglowej była potrzebna
"Jeśli chodzi o sytuację w górnictwie - ona nie jest łatwa. Po ostatnich rozmowach, decyzjach, również personalnych, widać, że jest przede wszystkim determinacja i konsekwencja ze strony ministerstwa energii. Ta zmiana była potrzebna w Kompanii Węglowej, nowy prezes zadeklarował, że w tej chwili będzie realizował projekt powołania Polskiej Grupy Górniczej. Mamy już również program sfinansowania tej Grupy, więc myślę, że w najbliższych kilku miesiącach stanie się to faktem" - powiedziała szefowa rządu dziennikarzom.
Jak dodała, jest spokojna, że po ostatnich zmianach i decyzjach "sytuacja rzeczywiście jest pod kontrolą".
Rząd - podkreśliła - zdaje sobie sprawę, że "nie ma w tej chwili alternatywy, jeżeli chodzi o energetykę, innej niż węgiel". "Musimy oczywiście rozmawiać o zmianach i o reformach, które są konieczne do wprowadzenia, żeby polskie górnictwo stało się konkurencyjne, żeby zagwarantować miejsca pracy i ale też rozwój branży, bo dzisiaj przede wszystkim potrzebne są inwestycje.
Przeczytaj także
Musimy myśleć o nowoczesnych technologiach węglowych, żeby górnictwo mogło się rozwijać, żebyśmy mogli myśleć nie tylko w perspektywie tych kilku miesięcy, żebyśmy mogli myśleć w perspektywie bardzo długiej, jeśli chodzi o funkcjonowanie zakładów górniczych" - dodała Szydło.
Po zmianie na stanowisku prezesa Kompanii Węglowej, ministerstwo energii podało, że nowy szef spółki Tomasz Rogala zadeklarował, iż będzie uczestniczył w pozyskiwaniu inwestorów do nowej spółki - Polskiej Grupy Górniczej, która powstanie w maju. Według wcześniejszych informacji, ma ona przejąć 11 kopalń Kompanii, by mogły dalej działać. Inwestorzy mają wnieść do PGG ok. 1,5 mld zł. Ministerstwo Energii podało w komunikacie, że prace przygotowawcze do powołania PGG idą zgodnie z przyjętym harmonogramem. Według komunikatu resortu Rogala zadeklarował także, że będzie kontynuował dialog ze stroną społeczną. W Kompanii trwa spór zbiorowy wszczęty przez związki zawodowe, które obawiają się redukcji wynagrodzeń oraz chcą znać szczegóły planu naprawczego dla spółki.
Kompania Węglowa to największy w Polsce producent węgla kamiennego. Zatrudnia ponad 34 tys. osób i wydobywa ok. 28 mln ton węgla rocznie. Udziałowcami PGG po przekazaniu do niej 11 kopalń i 4 zakładów KW mają być m.in. katowicki Węglokoks oraz inwestorzy z sektora finansowego i energetycznego, którzy łącznie mają wnieść do spółki ok. 1,5 mld zł. KW oficjalnie nie podała wyniku finansowego za ubiegły rok; według nieoficjalnych informacji strata przekroczyła 930 mln zł.
Opozycja nie chciała współpracować
Rząd - powiedziała premier na piątkowej konferencji prasowej - zaprosił do współpracy opozycję, ponieważ jednym z ważnych celów jest to, żeby klasa polityczna potrafiła się wznieść ponad podziały i wtedy, kiedy jest sprawa ważna dla obywateli, żeby razem pracować. "Wszystkie projekty, które państwu zaprezentowałam, to są właśnie takie sprawy" - oceniła.
Te projekty to zapowiedziane w kampanii wyborczej i expose m.in. program "Rodzina 500 plus", zakaz odbierania dzieci rodzicom z powodu biedy, wprowadzenie 15 proc. CIT dla przedsiębiorców, wprowadzenie stawki wynagrodzenia za pracę 12 zł za godzinę, darmowe leki dla seniorów po 75 roku życia, ochrona polskiej ziemi, wprowadzenie tzw podatku bankowego, obniżenie wieku emerytalnego, podniesienie kwoty wolnej od podatku.
"Są takie momenty, kiedy trzeba wznieść się ponad podziałami politycznymi i stanąć w jednym szeregu, żeby wspólnie przyjmować dobre prawo. Myśmy zaprosili opozycję do współpracy, ta współpraca nie została podjęta, powiem więcej - (opozycja) nie dała nam nawet tych symbolicznych 100 dni spokoju" - mówiła szefowa rządu.
Szydło powiedziała też, że projekty przedstawiane przez rząd i PiS wynikają z oczekiwań Polaków. "Stąd wzięła się zawartość niebieskiej teczki (..) to są głosy ludzi, których spotykaliśmy na trasie naszej drogi wyborczej, kampanijnej" - dodała.
Podwyżki dla mundurowych oraz wsparcie dla małych firm
Pierwszym punktem wizyty premier na trasie piątkowych spotkań z okazji 100 dni rządu była rodzinna piekarnia w miejscowości Kroczewo (powiat płoński). Szefowa rządu rozmawiała z właścicielami i pracownikami piekarni m.in. o tym, co zrobić, żeby "polscy przedsiębiorcy mieli dobrą perspektywę prowadzenia swoich firm".
Szydło zaznaczyła, że jej rząd przygotował już projekty ustaw: obniżający podatek CIT do 15 proc. dla małych i średnich firm oraz zwiększający minimalną stawkę za godzinę do 12 złotych dla pracowników zatrudnionych na umowę zlecenie.
"Małe firmy rodzinne, które dają zatrudnienie dla lokalnych środowisk, które również są perspektywiczne i zatrudniają coraz więcej osób (...) to jest to, o co chodzi, żebyśmy mogli myśleć o dobrym rozwoju gospodarczym" - przekonywała szefowa rządu.
Jak oceniła, "małe firmy, małe przedsiębiorstwa, dające pracę, to szansa rozwoju lokalnych społeczności". "Warto na pewno na takie firmy stawiać i my w naszych projektach rządowych jeszcze co najmniej kilka takich programów dla małych przedsiębiorców, rzemieślników, podmiotów gospodarczych będziemy realizować" - zadeklarowała premier.
Szefowa rządu spotkała się też ze strażakami z Ochotniczej Straży Pożarnej oraz mieszkańcami Uniecka (powiat płoński). W rozmowie ze strażakami premier mówiła o podwyżkach dla służb mundurowych, m.in. dla Państwowej Straży Pożarnej, policji i wojska. "Będziemy wprowadzali podwyżki dlatego, że trzeba doceniać, wynagradzać tych ludzi, którzy cały czas są na służbie, a do tej pory mieli bardzo niskie wynagrodzenia, nie byli doceniani. Myśmy to zmienili, będą w tym roku podwyżki" - zadeklarowała.
Szydło podkreśliła, że należy także myśleć o strażakach ochotnikach. "Musimy wprowadzić programy, które będą pozwalały tym jednostkom się rozwijać, które będą zabezpieczały również funkcjonowanie tych jednostek, nie tylko pod względem organizacyjnym, sprzętowym, ale również musimy myśleć o tym, że ci ludzie, którzy pracują dla lokalnych społeczności, pracują z własnej woli, muszą być doceniani" - mówiła premier.
Jak relacjonowała, z mieszkańcami Uniecka rozmawiała o ich problemach, o tym, że młodzi ludzie chcą wracać do Polski i pracować w naszym kraju.
"Chodzi o to, żebyśmy wszyscy byli zjednoczeni wokół ważnych wartości dla nas wszystkich. Jesteśmy jedną, wielką biało-czerwoną drużyną. Wspierajmy się, potrzebne jest nam budowanie wspólnoty, każdy z nas ma swoje zadania, cele i obowiązki" - powiedziała Szydło. Dodała, że ważne jest, żeby wszyscy Polacy "wspólnie myśleli o budowaniu dobrej przyszłości dla naszej ojczyzny i obywateli".
(PAP)
jba/
Premier @BeataSzydlo wygłosiła swoje #expose. Oto priorytety rządu. Podajcie dalej! pic.twitter.com/BWZEyrRr5p
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) listopad 18, 2015

























































