Wrzesień był kolejnym miesiącem szybkiego wzrostu cen żywności na świecie. Wszystko wskazuje na to, że już niebawem pobiją one historyczny rekord.


Globalny indeks cen żywności we wrześniu 2021 r. ponownie wzrósł, tym razem do najwyższego poziomu od 10 lat – poinformowała Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO).
Indeks FAO przyjął w minionym miesiącu wartość 130 pkt wobec 128,5 pkt w sierpniu. (rewizja z 127,4 pkt). W ujęciu miesięcznym ceny wzrosły przeciętnie o 1,2 proc., zaś względem września 2021 r. były aż o 32,8 proc. wyższe.


Po raz ostatni tak silną dynamikę cen żywności obserwowaliśmy w 2011 r. Jednym ze skutków raptownego wzrostu cen żywności były niepokoje społeczne, w tym tzw. Arabska Wiosna. Również i dziś mocne zwyżki cen żywności są szczególnie dotkliwe dla mieszkańców biedniejszych regionów świata, którzy na żywność przeznaczają największą część swoich dochodów.
W ujęciu realnym (tj. po uwzględnieniu wpływu inflacji) indeks FAO już prawie wyrównał historyczne rekordy z 2010 r. (129,3 pkt wobec 129,4 pkt w grudniu 2010 r.). Jeśli więc tylko trend wzrostowy się utrzyma – a bardzo wiele na to wskazuje - to za miesiąc będziemy mogli ogłosić, że światowe ceny żywności są najwyższe w najnowszej historii.
Indeks FAO dzieli się na kilka subindeksów, opisujących poszczególne kategorie towarów żywnościowych. We wrześniu 2021 r. zaobserwowano wzrosty we wszystkich kategoriach.
Kategoria | Miesiąc do miesiąca | Rok do roku |
---|---|---|
Indeks FAO | 1,2% | 32,8% |
Mięso | 0,1% | 26,3% |
Nabiał | 1,5% | 15,2% |
Zboża | 2,0% | 27,3% |
Oleje | 1,6% | 61,2% |
Cukier | 0,5% | 53,5% |
Źródło: FAO |
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego przeciętne polskie gospodarstwo domowe na żywność przeznaczała 27,77% ogółu wydatków konsumpcyjnych. Kategoria „żywność i napoje bezalkoholowe” jest więc największą pojedynczą pozycją w gusowskim „koszyku inflacyjnym”, na bazie którego urząd statystyczny kalkuluje wskaźnik CPI. Wiadomo też, że udział wydatków na żywność maleje wraz ze wzrostem dochodów gospodarstw domowych. W grupie 20% gospodarstw o najwyższych dochodach udział ten w 2019 roku wynosił 19,17%, podczas gdy w 20% rodzin o najniższych dochodach sięgał aż 31,17%.
O ile światowe ceny płodów rolnych nie mają natychmiastowego i bezpośredniego przełożenia na ceny w polskich sklepach (ponieważ nie obejmuje on napojów, warzyw i owoców czy żywności przetworzonej), to ich dalszy wzrost zapewne doprowadzi do podwyżek odczuwalnych także dla rodzimych konsumentów.


Ten efekt od kwietnia widać już w danych GUS-u. Od tego czasu dynamika cen w kategorii „żywność i napoje bezalkoholowe” przyspieszyła z 0,5 proc. do 3,9 proc. w sierpniu i zapewne będzie rosnąć także w kolejnych miesiącach (szczegółowe dane za wrzesień, gdy inflacja CPI wzrosła do 5,8 proc., poznamy w przyszły piątek). W przeszłości lokalnym maksimom dynamiki wskaźnika CPI towarzyszyła inflacja cen żywności osiągająca ok. 8 proc. rocznie.
Więcej o związkach indeksu FAO z cenami żywności w Polsce pisaliśmy w artykule „Światowe ceny żywności w marcu w górę. Drożyzna a sprawa polska”.
Gazowe uderzenie w ceny
W najbliższej perspektywie ceny żywności podbić może jeszcze jeden, nieobserwowany tak mocno wcześniej czynnik. Mowa o cenach gazu, które stanowią istotny komponent kosztów produkcji nawozów.
Wczoraj temat ten na Twitterze komentował Jakub Olipra, ekonomista Credit Agricole.
Ceny nawozów w ostatnich dniach szaleją. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że mamy rekordowe ceny gazu. W przypadku nawozów azotowych 60-80% kosztów produkcji stanowi właśnie gaz ziemny. Do tego czynniki polityczne wśród kluczowych producentów nawozów (Chiny, Białoruś). (1) pic.twitter.com/OMCsT6FyOF
— Jakub Olipra (@JOlipra) October 6, 2021
- Uwzględniając to co się dzieje na rynku nawozów trudno liczyć na to, że kolejny sezon przyniesie odbudowę światowych zapasów zbóż i roślin oleistych. To oznacza droższe pasze, a więc również wyższą presję kosztową na wzrost cen produktów pochodzenia zwierzęcego – napisał Olipra.
- W konsekwencji obserwowany obecnie wzrost cen nawozów spowoduje podwyżki cen wszystkich podstawowych produktów żywnościowych: pieczywa, mięsa, produktów mlecznych, oleju i tłuszczów oraz jaj. Tym samym żywność w przyszłym roku zdrożeje jeszcze silniej niż w tym roku – dodał ekonomista.