Sytuacja na europejskim rynku pracy poprawiła się w ubiegłym roku. Skutki ożywienia gospodarczego, jak zwykle, nie rozkładają się jednak równomiernie. Ze stopą bezrobocia znów poniżej 6%, Polska znajduje się w górnej połowie stawki, choć do liderujących Czech sporo nam brakuje.


W grudniu stopa bezrobocia w strefie euro wyniosła 9,6% wobec 9,7% w listopadzie i 10,5% w grudniu 2015 r. – poinformował Eurostat. W całej Unii Europejskiej odnotowano natomiast 8,2% (tyle samo co w listopadzie) wobec 9% w grudniu 2015 r. Oznacza to, że stopa bezrobocia w UE spadła do najniższego poziomu od lutego 2009 r., zaś w strefie euro do maja tego samego roku.
Liczba bezrobotnych w 28 państwach członkowskich wyniosła 20,065 mln (o 1,839 mln mniej niż rok wcześniej), z czego 15,571 mln (o 1,256 mln mniej) zamieszkiwało strefę euro.
W stosunku do roku poprzedniego, europejscy statystycy dopatrzyli się w grudniu 2016 r. spadku stopy bezrobocia w 24 z 28 krajów. Największego spadku doświadczyły Chorwacja (z 15% do 11,4%), Hiszpania (z 20,7% do 18,4%) i Portugalia (z 12,2% do 10,2%). Znacznie gorzej wypadły natomiast Cypr (wzrost z 13,1% do 14,3%), Włochy (z 11,6% do 12%) i Estonia (z 6,6% do 6,7%).
Na szczególną uwagę zasługują dane z Polski. W ubiegłym miesiącu Eurostat przedstawił zrewidowane wyliczenia, według których, wbrew wcześniejszym doniesieniom, stopa bezrobocia w naszym kraju do listopada nie spadła poniżej 6%. Grudniowy raport, w którym według metody BAEL Polsce przypisano 5,9%, ponownie pozwala ogłosić przekroczenie tej okrągłej bariery.
Kulą u nogi europejskich gospodarek pozostaje wysokie bezrobocie wśród najmłodszych uczestników rynku pracy. Stopa bezrobocia w kategorii wiekowej 15-24 wyniosła 18,6% (4,219 mln) w UE i 20,9% (2,957 mln) w strefie euro. Tradycyjnie, w tej grupie najlepiej sytuacja wygląda w Niemczech (6,5%), najgorzej zaś w Grecji (44,2%, dane za październik), Hiszpanii (42,9%) i Włoszech (40,1%).
Michał Żuławiński
























































