Władze Etiopii wprowadziły stan wyjątkowy - poinformował premier kraju Hailemariam Desalegn. Jest to efekt wielomiesięcznych protestów antyrządowych. Stan wyjątkowy, zaaprobowany przez Radę Ministrów, jest - według władz - podyktowany dobrem obywateli. Ma zapobiec dalszym ofiarom i zamieszkom oraz niszczeniu budynków państwowych. Niemal każde wystąpienie opozycji jest brutalnie tłumione przez siły bezpieczeństwa.
W ciągu kilku miesięcy w wyniku zamieszek w Etiopii zginęło kilkaset osób.
W tym kraju trwają największe od dziesięciu lat niepokoje społeczne. Większości etniczne Oromo i Amhara protestują przeciwko dyskryminowaniu ich przez mniejszości, które tworzą rząd.
W ubiegłym tygodniu w czasie antyrządowego protestu, który miał miejsce w czasie ludowego święta w Etiopii, zginęło około 50 osób. Do zdarzenia doszło niedaleko Addis Abeby, stolicy Etiopii. Etiopscy funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego. Wywołało to panikę tłumu.
Informacyjna Agencja radiowa/IAR/Reuters/AFP/wczesn./mile/dj























































