Decyzje o wykorzystaniu kadr i zasobów podejmowali komendanci PSP - tak minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak odpiera zarzuty opozycji o niepełne wykorzystanie sprzętu podczas powodzi.


W środę w Sejmie poseł PiS Janusz Kowalski, powołując się na dane b. ministra spraw wewnętrznych i administracji Pawła Szefernakera, zarzucił obecnemu kierownictwu MSWiA, że z 200 km zapór przeciwpowodziowych we wrześniu wykorzystanych zostało tylko 9 km.
"Absurdalny atak niekompetentnych posłów PiS na Państwową Straż Pożarną. Wszystkie decyzje o wykorzystaniu kadr i zasobów podejmowali dowodzący akcją przeciwpowodziową właściwi komendanci PSP. To oni, a nie ministrowie, decydowali, czy w danym miejscu użyć worków z piaskiem czy zapór" - napisał szef MSWiA na portalu X. W jego ocenie podejmowane decyzje były właściwe i adekwatne do zagrożeń, za co służbom należy się szacunek.
Do sprawy odniosła się także Państwowa Straż Pożarna. "Do 17 IX na tereny objęte powodzią zadysponowano łącznie 70 km rękawów/zapór przeciwpowodziowych, które stanowiły uzupełnienie wykorzystanych do zabezpieczenia worków z piaskiem, które są bardziej skuteczne w działaniach podczas powodzi" - przekazała.
"200-kilometrów zapór przeciwpowodziowych leżało w magazynach PSP, kiedy Polska była zalewana powodzią. Pan wykorzystał w czasie 13, 14, 15, 16 września tylko 9 km. Proszę przyjść na mównicę i powiedzieć mieszkańcom Nysy, bo się tam pan fotografował (...), dlaczego w magazynach leżały nowoczesne zapory, a ludzie własnymi rękami ratowali swoje życie i dorobek" - mówił w środę w Sejmie poseł Janusz Kowalski, zwracając się do ministra Siemoniaka.
W drugiej połowie września przez południową i zachodnią Polskę przetoczyła się fala powodziowa. Na co najmniej 5 mld zł wyceniono szacunkowo straty powstałe na Dolnym Śląsku. Uszkodzonych zostało tam ponad 5 tys. budynków mieszkalnych, a miesiąc po powodzi ponad 890 osób nadal nie mogło wrócić do swoich domów. W sumie na terenach powodziowych uszkodzonych, w różnym stopniu, jest 11 tys. budynków jednorodzinnych i 2150 budynków wielorodzinnych. Ok. 3,2 mld zł potrzeba na odtworzenie zniszczonej infrastruktury przeciwpowodziowej na zalanych terenach.
Z październikowego badania CBOS wynika, że 94 proc. badanych pozytywnie ocenia działania podejmowane w czasie powodzi przez służby takie jak straż pożarna czy Wojska Obrony Terytorialnej (71 proc. oceniło je nawet zdecydowanie dobrze).(PAP)
aba/ mark/