

Płacąc za granicą kartą połączoną z naszym kontem osobistym, narażamy się na dodatkowe koszty. Kwota płatności przeliczana jest na złote według kursu banku, a czasem wymiana walut odbywa się kilkakrotnie – z waluty miejscowej na walutę rozliczeniową karty (np. euro), a później na złote. Rozwiązaniem może być „przełączanie” karty na rachunek walutowy.
Z problemem „jak płacić, żeby nie stracić” spotykają się wszyscy turyści, którzy wybierają odpoczynek poza krajem. Metod finansowania wakacyjnych wydatków jest sporo – niektórzy wybierają gotówkę wymienioną w Polsce, inni walutowe karty przedpłacone oferowane przez banki i internetowe kantory, jeszcze inni pozostają przy dotychczasowych zwyczajach i płacą tą samą kartą debetową lub kredytową, co w Polsce. Swoich zwolenników mają także rachunki walutowe, do których wydawane są karty płatnicze.
Niestety na razie tylko nieliczne banki pozwalają na uproszczenie tego procesu i korzystanie z jednej karty płatniczej, nawet jeśli przenosimy się pomiędzy krajami posługującymi się różnymi walutami. Bez żonglowania kartami zapłacą klienci Citi Handlowego i PKO BP.
Citi Handlowy – jedna karta na wszystko
Posiadacze kont osobistych w Citi mogą w serwisie internetowym połączyć swoją kartę debetową z rachunkiem walutowym prowadzonym w euro, dolarach lub funtach. Po przełączeniu karty wszystkie transakcje dokonywane w walucie odbywać się będą bez dodatkowych kosztów. Gdy zapłacimy a sklepie 20 funtów, z podłączonego konta w GBP zniknie dokładnie 20 funtów. Przewalutowaniu nie podlegają też wypłaty z bankomatów, a w przypadku maszyn Citigroup nie ma także prowizji za operację.
Warto pamiętać, że wypłata gotówki w obcym bankomacie może wiązać się z dodatkowymi opłatami. Korzystający z takiej usługi nie powinni też zaniedbać przełączenia karty z powrotem na ROR po powrocie do Polski. Inaczej za zakupy na miejscu zapłacimy oszczędnościami w walucie.
PKO BP – plastik na autopilocie
W banku PKO BP proces „przepinania” karty działa nieco inaczej. Klient posiadający rachunki walutowe może zamówić plastik, który w zależności od potrzeby połączony będzie z kontem w euro, dolarach lub funtach. Wystarczy połączyć z kontem głównym pozostałe konta prowadzone w walutach. Operację można wykonać w serwisie internetowym albo w placówce.
Po połączeniu kont transakcja dokonywana w euro będzie rozliczana z rachunku w euro, a w funtach – z konta w GBP. Niestety nie da się w ten sposób skojarzyć z pakietem podstawowego ROR-u w złotych.
Istotną wadą propozycji PKO BP są opłaty: za prowadzenie konta walutowego (5 zł miesięcznie, z wyjątkiem posiadaczy najwyższych pakietów ROR) oraz za transakcje bezgotówkowe dokonywane kartą (2,5%).
Pomysł godny naśladowania
Dynamicznie przełączane karty to pomysł, który na pewno spodobałby się nawet rzadziej podróżującym klientom wielu banków. Niestety na razie nie zyskał zbyt wielu naśladowców. Można mieć nadzieję, że wkrótce bankowcy odrobią to niedopatrzenie. Aż prosi się, np. żeby aplikacja mobilna banku podpowiadała nam, że warto zmienić połączony z kartą rachunek , gdy jesteśmy poza Polską.