

Przemiany w NATO, w tym wzmocnienie obecności wojskowej na wschodniej flance sojuszu, nie mogą być zakładnikiem polepszania relacji z Rosją uważa szef BBN Paweł Soloch. To powinny być dwa oddzielne procesy - dodał.
Prezydencki minister uczestniczył w poświęconej przyszłorocznemu, warszawskiemu szczytowi NATO i wschodniej flance Sojuszu debacie podczas Warsaw Security Forum. "Wzmocnienie flanki wschodniej to jest nasz oczywisty priorytet na szczyt, ale on nie wyczerpuje całości agendy" powiedział Soloch, pytany o polskie oczekiwania względem spotkania, które ma się odbyć w lipcu 2016 r.
Jak dodał, wśród zagadnień do rozważenia w gronie sojuszników jest nowe podejście do relacji z Rosją. "Mamy nadzieję, że wspólne stanowisko całego Sojuszu będzie takie, że dialog z Rosją nie może determinować i określać przemiany wewnętrznej Sojuszu" powiedział szef BBN.
"To nie może być tak, że wszelkie zmiany - mam tu na myśli przede wszystkim wzmocnienie Sojuszu - mają być zakładnikiem polepszania relacji z Rosją. To powinny być dwa oddzielne procesy" podkreślił.
Soloch powiedział, że ma nadzieję, iż szczyt podejmie konkretne decyzje na temat obecności wojskowej w naszej części Europy. "Może nie używajmy słowa permanent (ang. stały), tylko persistent (ang. ciągły, nieustanny), jeśli chodzi o obecność NATO" przyznał.
Jak dodał, za wcześnie mówić o liczbach.
Szef BBN zwrócił też uwagę, że NATO prowadzi obecnie na południu Europy największe od lat ćwiczenia pk. Trident Juncture, porównywalne pod względem zaangażowanych sił do manewrów rosyjskich. "Dobrze, żeby tego rodzaju manewry były bliżej, na naszym kierunku" zauważył Soloch.
Jego zdaniem warto również rozwinąć Siły Odpowiedzi NATO (NATO Response Force) z wielkości dywizji do poziomu korpusu.
Szef BBN powiedział, że Polska chce, by Sojusz na szczycie zaproponował pakiet praktycznego wsparcia dla Ukrainy, ale także dla Gruzji i Mołdawii. Nasz kraj oczekuje też "nowych odniesień" w stosunku do współpracy ze Szwecją i Finlandią, które są poza NATO, ale współpracują z nim, zwłaszcza w dziedzinie bezpieczeństwa w obszarze Morza Bałtyckiego.
Kolejnym oczekiwaniem Polski jest - mówił Soloch "impuls dla rozwoju stosunków z UE, również w kontekście rozwoju zagrożeń z Południa". (PAP)
ral/ itm/ je/























































