REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Skiba: Deficyt w kolejnych latach powinien maleć

2016-08-26 09:00
publikacja
2016-08-26 09:00

W kolejnych latach deficyt budżetu powinien maleć - powiedział w Polskim Radiu 24 wiceminister finansów Leszek Skiba.

fot. Marek Wiśniewski / / FORUM

Rząd w czwartek przyjął wstępnie projekt ustawy budżetowej na rok 2017 z deficytem 59,3 mld zł.

"W kolejnych latach zakładamy, że deficyt będzie się obniżał" - powiedział Skiba.

"Deficyt powinien maleć stopniowo, aby nie szkodzić gospodarce" - dodał.

W czwartek rząd przyjął wstępny projekt ustawy budżetowej na 2017 r. Zgodnie z nim nominalnie deficyt budżetu państwa wyniesie 59,3 mld zł. W warunkach porównywalnych nominalny poziom deficytu budżetu państwa nie odbiega od zaplanowanego w latach ubiegłych.

Nominalny wzrost wynika z tego, że - w przyszłym roku całość niedoboru środków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych zostanie pokryta z budżetu państwa w formie dotacji. W ubiegłych latach jego część była finansowana z pożyczki budżetu, która nie zwiększała prognozowanego deficytu budżetu centralnego. Oznacza to, że deficyt nie jest przesuwany do FUS, jak to miało miejsce w poprzednich latach.(PAP)

map/ osz/

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (10)

dodaj komentarz
~KX
"Deficyt powinien maleć stopniowo, aby nie szkodzić gospodarce" - dodał.

Czy na koniec rządów PiS, ten polski deficyt będzie mniejszy czy większy niż w chwili obejmowania władzy? (pytanie retoryczne, ale tak właśnie trzeba postawić zasadnicze pytanie o kierunek zadłużenia państwa)
~kamil
ja go znam z programu rolnik szuka żony :)
~edw
Widziałem, wystąpił w nim z Dudą i Szydło. :)
~kreatywna_księgowo
cytat z artykułu:
"Nominalny wzrost wynika z tego, że - w przyszłym roku całość niedoboru środków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych zostanie pokryta z budżetu państwa w formie dotacji. W ubiegłych latach jego część była finansowana z pożyczki budżetu, która nie zwiększała prognozowanego deficytu budżetu centralnego."

Czyli
cytat z artykułu:
"Nominalny wzrost wynika z tego, że - w przyszłym roku całość niedoboru środków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych zostanie pokryta z budżetu państwa w formie dotacji. W ubiegłych latach jego część była finansowana z pożyczki budżetu, która nie zwiększała prognozowanego deficytu budżetu centralnego."

Czyli poprzednicy ukrywali deficyt za pomocą kreatywnej księgowości, bo "pożyczki" na wypłatę emerytur nigdy nie zostaną spłacone. Obecna władza zrezygnowała z tej fikcji, zwiększając tym samym deficyt nominalny. Kreatywna księgowość nie była krytykowana, a dostosowanie budżetu do rzeczywistości już jest.
Bo przecież nie ma to jak ułuda...
~hs
Czy to ważne co robili inni?
Jesteśmy tu i teraz, czyli w czarnej d.
~dociekliwy
Przeklejam tu mój komentarz spod artykułu http://www.bankier.pl/wiadomosc/Rzad-przyjal-wstepny-projekt-ustawy-budzetowej-na-rok-2017-3577814.html :

A może by tak wpisać do konstytucji zakaz tworzenia tak zwanego deficytu budżetowego, czyli de facto generowania straty? Kiedy Korwin Mikke rzucił ten pomysł z mównicy sejmowej
Przeklejam tu mój komentarz spod artykułu http://www.bankier.pl/wiadomosc/Rzad-przyjal-wstepny-projekt-ustawy-budzetowej-na-rok-2017-3577814.html :

A może by tak wpisać do konstytucji zakaz tworzenia tak zwanego deficytu budżetowego, czyli de facto generowania straty? Kiedy Korwin Mikke rzucił ten pomysł z mównicy sejmowej ponad 25 lat temu, został wyśmiany. Może Polacy nareszcie dorośli do takiego zapisu?

Jakieś 3 lata temu był organizowany przez TVP Ogólnopolski Konkurs ekonomiczny. Było tam pytanie z mikroekonomii, w stylu: jeśli w budżecie rodzinnym wydatki przewyższają koszty, to co robimy? Poprawną odpowiedzią było: ograniczamy wydatki oszczędzamy. Po jakimś czasie była część makroekonomiczna i tam padło pytanie: "Co robi Rząd, gdy w ustawie budżetowej zaplanuje większe wydatki, niż przychody? Odpowiedzią było, że tworzy deficyt, który ma poparcie w ściągalności przyszłych podatków.

My nie możemy przerzucić naszych długów na kogoś innego, Rząd może.

A wszystko zaczyna się od semantyki: wszyscy mówią "deficyt budżetowy". Sytuacja, w której koszty są większe od przychodów jest opisana słowem "strata". Po co używać innego słowa? Polacy zaczęliby się bardziej interesować tym wszystkim, gdyby słyszeli od dziennikarzy, że Rząd wygeneruje stratę na poziomie X zł, zamiast informacji, że w przyszłym roku deficyt budżetowy wyniesie X zł.
~npi
Dlatego to wszystko tak pozastępowali. Przychody to dochody, koszty to wydatki, zysk/strata to nadwyżka/deficyt. Tak, żeby się jakoś wyróżniało.
~wsds
"Skiba: Deficyt w kolejnych latach powinien maleć" - a to ci niespodzianka, rosną - powie za pół roku.
~pok
"W kolejnych latach zakładamy, że deficyt będzie się obniżał" - powiedział Skiba.

Tak samo zakładali obniżkę VAT-u od stycznia i obniżkę kwoty wolnej od podatku...
~mierni_ale_wierni
W przyszłym roku bundy będą 2x bardziej rentownie niż obecnie panie wiceministrze.
Jeszcze w tym roku obniżenie ratingów przez wielką trójkę.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki