[Aktualizacja 20-09-2017 8:45] Co najmniej do 248 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych
wtorkowego trzęsienia ziemi w środkowym Meksyku, które według różnych
źródeł miało magnitudę 7,1-7,4 - poinformowały w środę meksykańskie
służby ratunkowe. Poprzedni bilans ofiar mówił o 149 zabitych. Wśród ofiar nie ma Polaków.
Jak przekazał na Twitterze szef Obrony Cywilnej Luis Felipe Puente, w samym mieście Meksyk zginęło 117 osób (wcześniej mówiono o 49), w stanie Morelos na południe od stolicy było 55 ofiar śmiertelnych, co najmniej 12 osób straciło życie w sąsiednim stanie Meksyk, a trzy w stanie Guerrero na wybrzeżu Pacyfiku. Ponadto w stanie Puebla, w którym znajdowało się epicentrum wstrząsów, zginęły 32 osoby.


Prezydent Meksyku Enrique Pena Nieto poinformował, że w stolicy na skutek trzęsienia zawaliła się szkoła w dzielnicy Coapa i pod jej gruzami zginęły co najmniej 22 osoby, w tym 20 dzieci i dwoje dorosłych. 30 dzieci i osiem osób dorosłych uznaje się za zaginione. Członkowie służb ratunkowych przystąpili do poszukiwania ocalałych, przetrząsając gruzy szuflami i gołymi rękami. W jednym z pomieszczeń zawalonego budynku znajdowało się przedszkole.
Jak informował wcześniej burmistrz stolicy Miguel Angel Mancera, co najmniej 44 budynki legły w gruzach lub zostały poważnie uszkodzone. Zanotowano liczne lokalne pożary, z uszkodzonych instalacji ulatnia się gaz. Zawaliły się m. in. bloki mieszkalne, szkoła, fabryka i supermarket. Duże zniszczenia wystąpiły w modnej dzielnicy Roma.


Znaczna część miasta Meksyk, liczącej blisko 9 mln mieszkańców aglomeracji, wybudowana jest na dnie dawnego jeziora. Budowa geologiczna gleby powoduje, że wstrząsy są potęgowane.
Prezydent zaapelował do mieszkańców, by pozostali w domach, jeśli tylko pozwala na to ich stan; ma to ułatwić prace służbom ratunkowym i medycznym. "Najwyższy priorytet mają obecnie poszukiwania zaginionych i zapewnienie opieki medycznej rannym" - oświadczył.


We wtorek wieczorem i w nocy na terytorium Meksyku odnotowano kilka wstrząsów wtórnych - poinformował Krajowy Instytut Sejsmologiczny. W mieście Salina Cruz na południowym wybrzeżu wśród kilku zarejestrowanych wstrząsów jeden miał magnitudę 4,9, a w mieście Loma Bonita w głębi kraju - magnitudę 4.
Trzęsienie ziemi o magnitudzie ocenionej przez różne źródła na 7,1-7,4 nawiedziło środkowy Meksyk we wtorek około południa czasu lokalnego, z epicentrum zlokalizowanym ok. 120 km na południowy wschód od miasta Meksyk.


Było to najtragiczniejsze w skutkach trzęsienie ziemi w Meksyku od ponad 30 lat, czyli od kataklizmu z 1985 roku, gdy wstrząsy o magnitudzie 8,1 spowodowały śmierć, według różnych szacunków, od 5 do 40 tys. osób. Epicentrum znajdowało się wówczas na Oceanie Spokojnym, 350 km na południowy wschód od stolicy kraju.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że polska placówka dyplomatyczna w Meksyku oraz resort spraw zagranicznych nie odnotowały do tej pory sygnałów o poszkodowanych w wyniku trzęsienia ziemi Polakach.
Z przesłanego przez MSZ komunikatu wynika, że na wstępnej liście osób rannych przewiezionych do szpitali, też nie ma nazwisk wskazujących na polskie pochodzenie poszkodowanych.
Resort spraw zagranicznych oraz służby konsularne i dyplomatyczne śledzą rozwój sytuacji w Meksyku. W dotkniętych trzęsieniem regionach trwają akcje ratownicze. W polskiej ambasadzie w Meksyku powołano zespół kryzysowy.
Szef MSWiA Mariusz Błaszczak podkreślił, że polscy ratownicy są gotowi nieść pomoc w takich sytuacjach jak trzęsienie ziemi w Meksyku. Zgłosiliśmy gotowość, czekamy na wnioski ze strony meksykańskiej - powiedział w środę minister, pytany o ewentualną pomoc dla tego kraju.
PAP/IAR