Sescom spodziewa się, że rok obrotowy 2021/22 może być rekordowy pod względem wyników, ale warunkiem jest brak obostrzeń pandemicznych – ocenił prezes Sławomir Halbryt. Zarząd liczy na finalizację pierwszej zagranicznej akwizycji jeszcze w tym kwartale i rozgląda się za kolejnymi przejęciami – na rynku niemieckim, holenderskim i brytyjskim.


"Patrząc na portfel zamówień, ten rok obrotowy – czyli 2021/22 – zapowiada się bardzo obiecująco. 41,1 mln zł przychodów w pierwszym kwartale, to bardzo dobry sygnał na cały rok. Doświadczenie z dwóch lat pandemii pokazuje, że dynamika sprzedaży jest zależna od obostrzeń – jeśli nasi klienci nie będą musieli ograniczać działalności i przez to zmniejszać liczby zamówień u nas, spodziewamy się, że pokażemy w tym roku bardzo dobry wynik – zarówno po stronie przychodów, jak i wyniku netto" – ocenił prezes działającej głównie w obszarze usług Facility Management spółki.
Z szacunków podanych przez spółkę wynika, że po trzech miesiącach roku obrotowego 2021/22 (październik-grudzień 2021 r.) przychody wzrosły o ok. 13 proc. rdr i wyniosły ok. 41,1 mln zł.
Wzrost budowany na bazie akwizycji
"Zakładamy, że ten rok nie będzie obarczony takimi obostrzeniami jak poprzedni, a dynamika naszej podstawowej działalności będzie rosła. W szerszej perspektywie uwzględniony w strategii wzrost chcemy budować przede wszystkim na bazie akwizycji. Planujemy do 2025 r. przynajmniej trzy przejęcia" – powiedział prezes Halbryt.
Obecnie zarząd prowadzi negocjacje w sprawie przejęcia działającej na rynku brytyjskim spółki Enertech FM. Jak wcześniej podawano, bazowa cena nabycia wyniesie 8,37 mln GBP oraz zostanie skorygowana o dług netto. Zawarcie umowy finalnej ma nastąpić do końca lutego, ale prezes poinformował, że proces przejęcia prawdopodobnie się wydłuży.
"Przywiązujemy wagę do integracji przejmowanej spółki z naszą grupą kapitałową, a to spowalnia cały proces. Zakładamy jednak, że opóźnienie będzie niewielkie. Sądzę, że w pierwszym kwartale 2022 roku powinniśmy sfinalizować pierwszą akwizycję" – dodał prezes.
W ogłoszonej w 2020 r. strategii Wise Futurist: 2030, Sescom założył osiągnięcie 35 mln zł skorygowanego zysku EBITDA na koniec września 2025 r., co oznacza ponad trzykrotny wzrost w porównaniu z wynikiem wypracowanym w roku 2020/21. W ocenie zarządu będzie to możliwe właśnie dzięki akwizycjom.
"Analizujemy podmioty, które mogą być celami przejęć i przygotowujemy się do rozmów. W tej chwili skupiamy się na trzech rynkach – Wielkiej Brytanii, Niemczech i Holandii. W przyszłości chcemy poważnie rozważać też rynek francuski, hiszpański i włoski. Pomimo, iż obecnie nie angażujemy się w procesy w tych krajach, nie wykluczamy, że gdyby pojawiła się jakaś interesująca szansa, moglibyśmy ją wykorzystać" – powiedział Halbryt.
Jak poinformował prezes Sescom, w dłuższej perspektywie zmianie ulegnie podział geograficzny generowanych przychodów i sprzedaż zagraniczna grupy będzie zdecydowanie wyższa niż notowana na polskim rynku. Obecnie sprzedaż usług za granicę stanowi ok. 25 proc. przychodów Sescom. Największym rynkiem grupy jest Polska, drugie miejsce zajmują Niemcy, a trzecie Holandia. Na kolejnych miejscach są rynki węgierski oraz czeski.
"Wolumeny prac realizowanych za granicą - np. w Europie Zachodniej są wielokrotnie większe niż w Polsce – w tym upatrujemy możliwości rozwoju" – dodał.
Zdaniem prezesa na rynku obecnie zauważalne jest umacnianie się dwóch trendów, które mogą być korzystne dla grupy – automatyzacji oraz poszukiwania możliwości zwiększania efektywności energetycznej.
"Automatyzacja będzie postępować. U naszych klientów pojawia się coraz więcej technologii i ten rozwój jest nieunikniony. Także działalność sklepów internetowych jest oparta o coraz bardziej zautomatyzowane procesy logistyczne" – powiedział Halbryt.
Prezes pytany czy rosnąca popularność internetowego handlu nie jest zagrożeniem dla działalności grupy, której klientami są m.in. sklepy stacjonarne, ocenił, że nie widzi takiego ryzyka i jego zdaniem konsumenci mimo wszystko nie zrezygnują z zakupów w tradycyjnej formie.
Ponadto, zwrócił uwagę, że jedną z przewag konkurencyjnych, które budują sklepy internetowe, jest skracanie czasu dostawy, a w tym może im pomóc otwieranie sieci stacjonarnych, które będą jednocześnie lokalnymi magazynami.
Sescom chce również korzystać na rozwoju e-commerce i poprzez swoją spółkę DT, która realizuje usługi utrzymania urządzeń transportu magazynowego, działać przy obsłudze procesów logistycznych.
Jako drugie wyzwanie na rynku, które może być korzystne dla grupy, Halbryt wskazał rosnące koszty energii czy gazu, bo mogą skłaniać firmy do poszukiwania rozwiązań w zakresie zwiększania efektywności energetycznej, co jest jednym z obszarów działalności Sescom.
Segment wodorowy na razie bez przychodów, szybciej próg rentowności osiągnie FIXFM
W sprawozdaniu za rok 2020/21 Sescom po raz pierwszy uwzględnił podział swojej działalności na trzy segmenty: Facility Management, segment usług serwisowych dla małego biznesu i konsumentów w ramach spółki FIXFM, a także segment technologii wodorowych w ramach SES Hydrogen.
Prezes podkreślił, że na razie ten ostatni segment nie generuje przychodów, a spółka dopiero rozwija technologie i pracuje nad modelami biznesowymi. Strata tego segmentu wyniosła w ubiegłym roku ok. 0,5 mln zł, a strata segmentu, w którym działa spółka FIXFM ok. 1,1 mln zł. Segment usług serwisowych dla małego biznesu i konsumentów wygenerował jednak ok. 715 tys. zł przychodów.
"Te dwa segmenty są na razie na wczesnym etapie rozwoju i wymagają inwestycji. Nie liczymy więc na to, że w tym roku obrotowym wniosą dodatnią wartość do wyniku grupy. Spółki te będą się dynamicznie rozwijać. W obszarze wodoru projekty trwają po dwa, trzy lata i wymagają pozyskania m.in. formalnych pozwoleń, więc na przychody trzeba poczekać dłużej" – powiedział Halbryt.
Zarząd oczekuje natomiast, że szybciej dodatni wynik pokaże spółka FIXFM.
"Liczymy na to, że spółka będzie rosła jeszcze bardziej dynamicznie niż obecnie i że dołoży wartość dodatnią do wyniku grupy. Nasze analizy wskazują, że w 2024 r. powinniśmy osiągnąć break-even point w FIXFM" – dodał prezes.
Przychody grupy w roku obrotowym 2020/21 wyniosły 134,4 mln zł, wobec 135,8 mln zł rok wcześniej. Zysk netto był na poziomie ok. 3 mln zł w porównaniu z 5,4 mln zł przed rokiem, EBITDA 9,6 mln zł (10,7 mln zł przed rokiem), a zysk z działalności operacyjnej wyniósł 5 mln zł (6,8 mln zł rok wcześniej).
Prezes pytany o możliwość wypłaty dywidendy za miniony rok obrotowy poinformował, że decyzja nie został jeszcze podjęta, ale pierwszeństwo w podziale zysku będą miały – zgodnie z polityką dywidendową – inwestycje.
"W naszej polityce dywidendowej mamy takie zastrzeżenie, że środki w pierwszej kolejności przeznaczamy na inwestycje. Jeśli coś się zmieni, to oczywiście rozważymy wypłatę dywidendy, ale bieżące prace, które prowadzimy w zakresie akwizycji, pokazują, że jednak raczej wybierzemy ścieżkę inwestycyjną" – powiedział Halbryt.
Spółka wypłaciła dywidendę przed rokiem – wyniosła ona 0,4 zł na akcję, czyli łącznie do akcjonariuszy trafiło 0,82 mln zł.
Sescom to spółka technologiczna, działająca głównie w obszarze usług Facility Management. Zapewnia utrzymanie techniczne, optymalizację procesów operacyjnych i pomocniczych oraz efektywność energetyczną.
Dominika Antoniak (PAP Biznes)
doa/ ana/