Szwajcarski Bank Narodowy zdecydował się utrzymać pasmo wahań dla trzymiesięcznej stawki Libor CHF w przedziale od -1,25% do -0,25%. Taka decyzja była oczekiwana przez rynek.


16 czerwca LIBOR 3M CHF wynosił -0.782% wobec rekordowo niskiego poziomu -0,964% odnotowanego w drugiej połowie stycznia. Rynek walutowy dość spokojnie przyjął decyzję SNB: o 9:45 za euro płacono 1,046 franka, co przekładało się na kurs 3,9755 złotego za franka.
Stopa depozytowa także pozostała bez zmian na poziomie -0,75%. „Ujemne stopy w Szwajcarii sprawiają, że trzymanie inwestycji we franku szwajcarskim jest mniej opłacalne, co pomaga w osłabieniu franka (…) Frank szwajcarski jest mocno przewartościowany” – napisał w uzasadnieniu dzisiejszej decyzji Szwajcarski Bank Narodowy.

SNB wprowadził ujemny Libor dla franka 15 stycznia, równocześnie ogłaszając zerwanie z polityką obrony minimalnego kursu wymiany euro na franka. Wywołało to wówczas skokową, ok. 12-procentową aprecjację szwajcarskiej waluty.
W rezultacie w Szwajcarii pojawiła się umiarkowana deflacja – w maju koszty życia w Szwajcarii mierzone wskaźnikiem CPI spadły o 1,2% rdr i był to największy regres od lipca 2009 roku. Na skutek nagłego umocnienia franka pojawiła się też lekka recesja – w pierwszym kwartale szwajcarski PKB zmalał o 0,2% kdk.
Jednakże czerwcowa projekcja SNB zakłada, że ceny już mocniej spadać nie będą i że na początku 2017 roku do Szwajcarii ponownie zawita inflacja.
K.K.


























































