Niebawem rząd ma zająć się projektem, na mocy którego właściciele mediów zostaną obłożeni nowym podatkiem. Sejm mógłby się tą sprawą zająć już w marcu.


Jak ustalił portal wPolityce.pl, opłata będzie zależna od przychodów reklamowych i będzie dotyczyła mediów - nadawców i wydawców, w tym wielkie koncerny technologiczne.
"Nowe rozwiązanie obejmie tradycyjne media elektroniczne, a więc wszystkie telewizje i rozgłośnie, włącznie z mediami publicznymi - TVP i Polskim Radiem. Składkę będą płaciły także kina, operatorzy reklamy zewnętrznej, oraz oczywiście prasa" - czytamy.
Portal informuje, że nowy obowiązek obejmie także przedsiębiorców świadczących usługi reklamy internetowej na terytorium, w tym cyfrowych gigantów (Google, Facebook, Allegro) oraz największe portale horyzontalne.
Stawka będzie zróżnicowana w zależności od reklam, te o większej szkodliwości społecznej (np. wyroby medyczne, napoje słodzone, gry hazardowe) będą opodatkowane wyżej.
Nowy "dodatek solidarnościowy" będzie miał za zadanie zapewnić dodatkowe dochody Narodowemu Funduszowi Zdrowia oraz zapewnić finansowanie Funduszowi Wsparcia Kultury i Twórczości w Obszarze Mediów. Chodzi więc o obszary związane z walką z pandemią COVID.
Jak zauważył portal wirtualnemedia.pl, o przygotowywaniu tego typu podatku poinformował we wrześniu ub.r. „Dziennik Gazeta Prawna”, powołując się na źródło zbliżone do kierownictwa Solidarnej Polski. Napisano, że spodziewane przychody z podatku to nawet 1,6 mld zł rocznie, co przy obrotach na polskim rynku reklamowym wynoszących w ostatnich latach ok. 9-10 mld zł oznacza, że stawka daniny wynosiłaby ok. 15-20 proc. W tamtym czasie doniesienia te dementował wiceminister Sebastian Kaleta.
Jako model daniny od reklam źródło "DGP" podaje podatek handlowy od obrotów z handlu detalicznego, który miałby obowiązywać od przyszłego roku. W przypadku mediów mechanizm działania byłby analogiczny: oprócz już obowiązujących danin firmy musiałyby odprowadzać określony procent obrotów ze sprzedaży czasu reklamowego, powierzchni reklamowej i reklam internetowych.
"Ten podatek płaciłby każdy, kto sprzedaje reklamy: media braci Karnowskich tak samo jak TVN" - powiedziała gazecie osoba zbliżona do kierownictwa Solidarnej Polski. "DGP" zwraca uwagę, że danina najsilniej uderzy w najmniejsze media, które nie będą w stanie przerzucić jej na klientów.
Portal zauważa, że według szacunków Publics Groupe w pierwszych trzech kwartałach ub.r. wartość polskiego rynku reklamowego wyniosła 6 mld zł.
KWS