To może być nowy polski hit eksportowy. Wśród polskich konsumentów praktycznie nieznany. Doceniany przez plantatorów — bo schodzi na pniu i za dobrą cenę.


Zbiory owoców jagodowych w Polsce to, zależnie od roku, 500-600 tys. ton. Największy udział mają truskawki i porzeczki, następne są maliny, borówki, aronie i agrest. W pierwszych jesteśmy numerem trzy w UE i 10. na świecie, w drugich — pod względem produkcji wyprzedza nas Rosja, ale ona nie eksportuje na masową skalę, więc to my trzęsiemy światowym handlem. Podobnie jest z malinami, choć tu w światowym handlu mocno rozpychają się jeszcze Serbowie. W agreście poza Rosjanami wyprzedzają nas jeszcze Niemcy, a w przypadku aronii odpowiadamy za zdecydowaną większość światowej produkcji. Jagody kamczackiej nie ma w tych statystykach. Jeszcze. Ale w branży jest o niej coraz głośniej.
Zamiast porzeczek
— W ostatnich latach w bardzo trudnej sytuacji byli producenci porzeczki, więc to oni są zainteresowani innymi uprawami, w tym właśnie jagody kamczackiej. Polska ma duże doświadczenie i kompetencje w produkcji owoców jagodowych — mówi Paweł Kraciński, ekspert Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ).
Czytaj więcej w dzisiejszym "Pulsie Biznesu".