Przedstawiciele Kulczyk Holding potwierdzają, że firma jest w grze, ale odmawiają komentarzy, dotyczących szans na wygranie przetargu, wartego 3 miliardy dolarów. Jednak dobrze poinformowane osoby twierdzą, że Kulczyk intensywnie zabiega między innymi o poparcie libijskich władz i jest poważnie brany pod uwagę jako inwestor Tamoilu.
Zdaniem byłego prezesa Nafty Polskiej, Adama Sęka, ewentualny sukces Kulczyka będzie zależał od umiejętnie skonstruowanego konsorcjum. Najlepiej, gdyby jego partnerem została silna miejscowa firma. "Inaczej będzie bardzo trudno rywalizować z agresywnym kapitałem amerykańskim. Gra na pewno jest warta świeczki. Także Polska mogłaby na tym skorzystać, gdyby okazało się, że opłaca się wysyłać stamtąd ropę do naszego kraju" - uważa Adam Sęk.
"Puls Biznesu" 06 12/Siekaj/pul
Źródło:IAR