
Jest na to pewien sposób – zawsze można przecież poddać auto tuningowi. Pewnie niektórzy teraz sobie pomyślą, że tuningowanie Rolls Royce’a Dropheada Coupe to niemal szaleństwo… Być może. Ale jeśli chodzi o przeróbki aplikowane przez Project Kahn, możecie być absolutnie spokojni o efekt końcowy.

Oczywiście zmiany w przypadku takiego auta nie mogą być rewolucyjne, niemniej jednak są zauważalne. Rolls Royce stoi na nowych, 22-calowych alufelgach, w które wkomponowano charakterystyczne, samopoziomujące dekielki znane z seryjnej wersji auta. Na zewnątrz można również zauważyć wypolerowany grill. Jeśli chodzi natomiast o zmiany wewnątrz samochodu, to przede wszystkim klienci mogą sobie zażyczyć tapicerkę wykonaną z palety wielu materiałów oraz karbonowe wykończenia. Okleina z drewna wiązu na desce rozdzielczej, podłokietniki z logiem marki czy też dywaniki z owczej wełny są dopełnieniem nowego wyglądu wnętrza.

Na zakończenie ciekawostka. Nie trzeba posiadać Dropheada Coupe, by zażyczyć sobie u tunera zestaw modyfikacji. Można bowiem kupić auto już odpowiednio wyposażone bezpośrednio w Project Kahn. Cena? Za zestaw przeróbek trzeba zapłacić 50 tys. dolarów. Natomiast za nowego Dropheada doposażonego przez Project Kahn trzeba wyłożyć 470 tys. dolarów.


(ss)