REKLAMA

Rodzice uczą zarządzania pieniędzmi. Ponad połowa Polaków daje dzieciom kieszonkowe

2021-11-01 06:00
publikacja
2021-11-01 06:00

63 proc. Polaków rozmawia o pieniądzach ze swoimi dziećmi - choćby sporadycznie, a 58,5 proc. uczy dziecko zarządzania pieniędzmi, dając mu kieszonkowe. Zazwyczaj są to sumy nieprzekraczające 100 zł miesięcznie.

Rodzice uczą zarządzania pieniędzmi. Ponad połowa Polaków daje dzieciom kieszonkowe
Rodzice uczą zarządzania pieniędzmi. Ponad połowa Polaków daje dzieciom kieszonkowe
fot. Dejan Dundjerski / / Shutterstock

Udostępnione PAP wyniki badania Santander Consumer Bank wskazują, że 63 proc. badanych Polaków porusza temat pieniędzy choćby sporadycznie. Według deklaracji ankietowanych częściej robią to mężczyźni (78,8 proc. w porównaniu do 49,5 proc. kobiet). O finansach ze swoimi dziećmi częściej rozmawiają też młodsi ankietowani w wieku 30-39 lat (77,5 proc.).

W przypadku starszych badanych rozmowy o pieniądzach pojawiają się zdecydowanie rzadziej. W pokoleniu 40-latków ten temat porusza zaledwie połowa (51,9 proc.). Badanie banku wykazało też, że w gronie osób dyskutujących o finansach w swoich domach z mniejszą lub większą regularnością najwięcej jest tych z wykształceniem średnim (91,1 proc.) i mieszkających w metropoliach powyżej 250 tys. mieszkańców jak Warszawa, Kraków czy Wrocław (81,3 proc.). Nie widać natomiast korelacji między zarobkami badanego a tendencją do podejmowania tematów związanych z pieniędzmi.

Aż 58 proc. Polaków przekazuje dzieciom w wieku 4-16 lat, regularne bądź spontaniczne, kieszonkowe. W tej grupie ponownie dominują mężczyźni (81,2 proc. w zestawieniu z 19,6 proc. kobiet). Drobne pieniądze na własne wydatki częściej dostają też dzieci rodziców ze średnim lub wyższym wykształceniem (kolejno 69,8 proc. i 63,5 proc.) i zarabiających od 3 tys. zł netto w górę.

Zapytani o to, jakie sumy przeznaczają na kieszonkowe dla swoich dzieci, ankietowani w większości odpowiadali, że między 51 a 100 zł miesięcznie (41,4 proc.). Dotyczy to przede wszystkim Polaków zarabiających od 4 tys. do 4 999 zł na rękę (66,8 proc.).

Co trzeci daje swoim pociechom do 50 zł (35,6 proc.), a co piąty między 101 a 300 zł na miesiąc. Bardzo wysokie kwoty powyżej 300 zł na personalne wydatki dzieci daje znikoma część ok. 4 proc. Polaków. W tym gronie są wyłącznie osoby o pensji przekraczającej 5 tys. zł (20 proc.).

Badanie przeprowadzono na rzecz raportu "Czy pandemia zmieniła podejście Polaków do świadomości finansowej?" powstałego w ramach kampanii edukacyjnej #JasnoOFinansach.

Badanie zostało zrealizowane na zlecenie Santander Consumer Banku w ankiecie telefonicznej przeprowadzonej przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) w lipcu 2021 r. W badaniu wzięła udział reprezentatywna grupa 1000 dorosłych Polaków.

Autorka: Agata Zbieg

Źródło:PAP
Tematy
Najlepsze konta firmowe dla nowoczesnego biznesu

Najlepsze konta firmowe dla nowoczesnego biznesu

Komentarze (2)

dodaj komentarz
bankster-kreator
58,5 wychowuje małych socjalistów. Nie ma czegoś takiego jak kieszonkowe, trzeba uczyć dziecko od małego, że pieniądze biorą się z pracy, innowacji, handlu i negocjacji. Jak jest coś do zrobienia w domu, piwnicy lub przed domem to dać mu zajęcie. Jak wymyśli sposób na rozwiązanie czegoś w szybszy łatwiejszy sposób to zapytać ile 58,5 wychowuje małych socjalistów. Nie ma czegoś takiego jak kieszonkowe, trzeba uczyć dziecko od małego, że pieniądze biorą się z pracy, innowacji, handlu i negocjacji. Jak jest coś do zrobienia w domu, piwnicy lub przed domem to dać mu zajęcie. Jak wymyśli sposób na rozwiązanie czegoś w szybszy łatwiejszy sposób to zapytać ile chce za ten pomysł. Nauczyć dziecko pracy, niegocjacji i handlu. Kieszonkowe to socjal w czystej postaci, dziecko podrośnie i jak mówiło do matki daj daj, to później będzie mówiło do rządu daj daj.
sirpietruch
Myślę że ten sposób wychowania bardziej się nada by wyhodować małego żymianina- polecałbym bardziej wypośrodkowany sposób ;).
Sam dostawałem niewielkie kieszonkowe, plus możliwość extra zarobku właśnie dzięki takim pracom co piszesz. Ostatecznie większość pieniędzy pochodziła z tego typu zajęć. Efekt? Wiem że w rodzicach mam zawsze
Myślę że ten sposób wychowania bardziej się nada by wyhodować małego żymianina- polecałbym bardziej wypośrodkowany sposób ;).
Sam dostawałem niewielkie kieszonkowe, plus możliwość extra zarobku właśnie dzięki takim pracom co piszesz. Ostatecznie większość pieniędzy pochodziła z tego typu zajęć. Efekt? Wiem że w rodzicach mam zawsze wsparcie, ale też świadomość że pieniądze biorą się z pracy. Socjalu nigdy nie brałem.

Powiązane: Budżet rodziny

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki