![]() |
Jarosław Ryba, Bankier.pl: Koszty obsługi rachunku wydają się być atrakcyjne. Jednak wśród inwestorów pojawiły się obawy, że może to być tylko przejściowa oferta. Czy w najbliższym czasie zamierzają Państwo zmieniać stawki opłat i prowizji za usługi w ramach nowego rachunku maklerskiego?
Robert Kosowski, dyrektor marketingu X-Trade Brokers: Nie stosujemy czegoś takiego jak oferta przejściowa – tabela prowizji giełdowych opublikowana przez nas pod koniec maja nie będzie zmieniana w najbliższym czasie – policzyliśmy wszystko dokładnie i to jest właściwa proporcja kosztów. Co więcej – od 1 września zaproponowaliśmy nowe, niższe stawki intraday (transakcje realizowane w ciągu 1 dnia) – transakcja zamykająca jest tańsza od otwierającej. (Z pełną tabelą prowizji można zapoznać się tutaj)
J.R.: Czy inwestor, który chciałby u Państwa handlować równocześnie na rynku akcji i rynku towarowo-walutowym, może dokonywać szybkich i swobodnych transferów środków pomiędzy swoimi dwoma rachunkami?
R.K.: Teoretycznie tak, tego typu zlecenia przekazujemy od ręki – ale wszystko w rękach banków – na razie rachunki OTC to bank Pekao SA, a GPW – Kredyt Bank, ale pracujemy nad wyborem jednego z nich jako finalnego. Docelowo to rozwiązanie będzie funkcjonowało na zasadzie przełożenia środków z jednej szuflady do drugiej. Teraz trzeba je jakby przenieść do drugiej szafy.
J.R.: Do jakiej grupy inwestorów kierowana jest Państwa oferta?
R.K.: XTB z założenia jest ofertą dla inwestorów indywidualnych, którzy nie do końca wierzą w kolektywne formy inwestowania, chcą zdywersyfikować inwestycje na różnych rynkach – walutowych, towarowych czy giełdowych, wykorzystać możliwość inwestowania np. w KGHM i w miedź czy srebro, a dodatkowo chcą zabezpieczyć niekorzystną zmianę kursu USD/PLN. Nie bez znaczenia jest możliwość kontaktu z jednym dealerem w kwestii rynków OTC i GPW.
Liczymy na zainteresowanie inwestycjami nowych osób – dzięki Internetowi jest to możliwe praktyczne z każdego miejsca. Wierzymy też głęboko, że aktywni na rynku inwestorzy docenią niskie koszty transakcji, szybkość ich zawierania, brak kosztów prowadzenia rachunku i przelewów – przy małych obrotach liczy się każda złotówka oszczędności. Nowych inwestorów nie zostawiamy samych na rynku – szkolimy, rocznie spotykamy się z ponad 10 tys. inwestorów na blisko 100 szkoleniach. Progi wejścia na rynek nie są wysokie – w przypadku rynku GPW nie ma minimalnych wymogów wpłaty, dla rynku OTC (waluty, towary) jest to 2000 zł.
J.R.: Jakie są wyróżniające na tle konkurencji, mocne strony Państwa oferty?
W wymiarze giełdowym – prowadzenie rachunku i przelewy z banku – bezpłatnie, 7,5 zł za kontrakt indeksowy (a jest taniej na intraday), 0,25 proc. prowizji od transakcji na akcjach (nie mniej niż 3 zł, stała stawka dla wszystkich) – a jest niższa na intraday, 2 zł za kontrakt walutowy, niskie depozyty na kontraktach (na poziomie wymogów KDPW np. 7 proc. indeks WIG20, 3 proc. USD/PLN, 1,4 proc. EUR/PLN), podgląd jednej oferty – bezpłatnie, bez przerzucania kosztu w prowizje, szybki system transakcyjny Sidoma Trader 8.1.
A szerzej – 24 godzinny dealing, kontrakty CFD i opcje na ponad 110 instrumentów bazowych rynku OTC – spready na głównych parach walutowych na poziomie 2-3 pipsów, spread na PLN – od 25 pipsów, ropa, złoto, srebro, pszenica, ryż – rynki rolne. Kompleksowa oferta rynku OTC i giełdy, wszystko w jednym biurze maklerskim, pod jednym telefonem.
Ankieta Parkietu wśród inwestorów, z 19.07.08, dała nam 2 miejsce za ofertę i dostęp do danych rynkowych, 4 za szkolenia i 7 za analizy i rekomendacje – stale pracujemy z inwestorami, nie zostawiamy ich na rynku samych. GPW, uznając że znamy rynek walutowy, zaprosiła nas do animowania swoich kontraktów walutowych – po roku w ciągu 1 dnia realizujemy miesięcznie obroty z 2007 roku.
J.R.: Czy mogą się Państwo pochwalić ilością już prowadzonych rachunków giełdowych, dynamiką przyrostu ich liczby i założeniami jakie chcą Państwo osiągnąć?
R.K: Tu będę ostrożny – szerszą akcję informacyjną chcemy przeprowadzić jesienią, wtedy liczymy na przyrosty rzędu kilkuset rachunków miesięcznie. Koniunktura giełdowa specjalnie nam nie sprzyja, ale dzięki szeptanej propagandzie możemy mówić już o kilkuset rachunkach obecnie, od maja 2008. I będzie więcej – myślimy racjonalne o kliku tysiącach, w perspektywie roku lub dwóch lat. Mowa oczywiście tu o aktywnych rachunkach, a nie martwych duszach budujących statystyki.
Więcej na temat nowego rachunku maklerskiego w artykule Bankier.pl