Problemy z utworzeniem KOT mogą pojawić się przy włączaniu do grupy znacjonalizowanego TP Emitela, należącego do Telekomunikacji Polskiej (TP). Rozmowy w tej sprawie były już prowadzone podczas rządów Kazimierza Marcinkiewicza. Skarb państwa zastanawiał się wtedy nad wymianą posiadanych przez siebie 4 proc. akcji TP za TP Emitel. Nieoficjalne informacje podawały, że właściciel TP, France Telecom, wyraził wstępnie zgodę na taką transakcję. Okazało się jednak, że wymiana nie jest taka prosta, gdyż wpływy z resztówki akcji TP muszą być przeznaczone na rezerwę reprywatyzacyjną. Kolejną przeszkodą jest kapitalizacja TP Emitel, która jest niższa niż wyceniany na 1-1,2 mld zł posiadany przez resort pakiet akcji.
Resort skarbu nie ma ostatecznego pomysłu na rozwiązanie tego problemu, planuje jednak zakończyć wszystko jeszcze w tym roku. Obecnie szuka kandydata na obserwatora, którego zgodnie z tzw. ustawą o złotej akcji ma prawo umieścić w TP Emitel.
Pomysł resortu dotyczący konsolidacji jego aktywów telekomunikacyjnych był traktowany dotychczas przez branżę ze sporym dystansem – obawiali się m.in. możliwości zatrudniania przez rządzącą partię swoich ludzi. Obecnie jednak projekt ministerstwa ma swojego zwolennika – wiceprezesa KGHM Maksymiliana Bylickiego. Spółka posiada zadłużoną Telefonię Dialog oraz 19,61 proc. akcji Polkomtela.
Prezes Polkomtela Jarosław Bauc, wyraził niedawno chęć zakupu Telefonii Dialog, właściciele operatora, brytyjski Vodafone i duński TDC, mogą się jednak nie zgodzić na połączenie. Pojawił się więc pomysł, aby Polkomtel współpracował z KOT na podobnych zasadach, na jakich np. Orange współpracuje z Telekomunikacją Polską.
Zdaniem Krzysztofa Kaczmarczyka z BD Securities konsolidacja operatorów telekomunikacyjnych może mieć sens, choć w pierwszym okresie będzie wymagać dużej pracy, m.in. restrukturyzacji części firm, które weszłyby w skład grupy.
A.Ł.
Na podstawie: “Puls Biznesu”
Magdalena Wierzchowska „Nowy minister, ale plany odgrzewane”