Wiceminister sportu i turystyki Ireneusz Raś poinformował, że jest sporo prawdy w doniesieniach, że miałby zmienić resort i trafić do Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Przekazał, że zapadła decyzja polityczna, ale nie ma jeszcze decyzji premiera Donalda Tuska.


Raś (PSL-TD), który był w piątek gościem radia Wnet został zapytany, czy potwierdza, że przejdzie do Ministerstwa Rozwoju i Technologii.
„W każdej informacji jest oczywiście jakaś część prawdy. W tej kwestii wydaje się, że jest całkiem sporo prawdy. Jakiś czas temu podjęliśmy taką decyzję z kierownictwem naszego środowiska politycznego, no i czekamy na ostateczne przypięcie tego przez pana premiera Tuska” - odparł.
Dodał, że „taka była potrzeba”.
O tym, że Raś ma zostać nowym wiceministrem rozwoju informowało w czwartek radio RMF FM. PAP w źródłach w resorcie nieoficjalnie dowiedziała się, że wniosek o powołanie Rasia na stanowisko wiceszefa MRiT został przekazany do premiera.
Raś miałby uzupełnić wakat w ministerstwie rozwoju i technologii po Jacku Tomczaku (PSL-TD), który pod koniec października ubiegłego roku podał się do dymisji. Dymisja miała związek z publikacją „Wirtualnej Polski”, według której Tomczak od lat współpracował z deweloperami poprzez swoją kancelarię notarialną. Portal wskazywał przy tym, że rekomendowane przez Tomczaka rozwiązania zawarte w programie „Kredyt na Start” „doprowadziłyby do wzrostu cen mieszkań, a najbardziej zyskaliby na nim deweloperzy”.
Raś jest wiceministrem sportu i turystyki od grudnia 2023 r. (PAP)
wbr/ js/