We Francji w ostatnich dniach było wiele gestów pojednawczych mających świadczyć o braterstwie muzułmanów i chrześcijan. To reakcja na zamordowanie księdza katolickiego przez dwóch młodych dżihadystów.


Przed wciąż zamkniętym kościołem w Saint-Etienne-du-Rouvray, gdzie z rąk terrorystów zginął ksiądz w czasie odprawiania mszy, są wciąż składane kwiaty i zapalane świece. Wczoraj przed nabożeństwem w tamtejszym meczecie modlił się proboszcz parafii, w której doszło do tragedii. Dzisiaj w sąsiednim kościele rzymskokatolickim jest planowane czuwanie z udziałem przedstawicieli obydwu społeczności religijnych połączone z nabożeństwem w hołdzie pamięci zamordowanego duchownego. Podobne uroczystości mają się odbyć w katedrze w Rouen.
Marsze braterstwa były i są organizowane w wielu miastach, w tym w Tuluzie i w Lyonie. Imamowie w meczetach całej Francji zachęcali wiernych, aby na znak solidarności z chrześcijanami brali udział w niedzielnych mszach świętych.
Pogrzeb 85-letniego księdza Jacquesa Hamela odbędzie się 2 sierpnia. Zamordowany duchowny spocznie na cmentarzu w Rouen.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Brzeziński/Paryż/wk


























































