REKLAMA

Protesty we Francji przeciw ustawie o bezpieczeństwie i restrykcjom

2021-01-30 18:56
publikacja
2021-01-30 18:56

W sobotę w wielu miastach Francji demonstrowano przeciwko projektowi ustawy o tzw. globalnym bezpieczeństwie oraz obostrzeniom sanitarnym. W protestach udział wzięli członkowie ruchu „żółtych kamizelek”. W Paryżu i Nantes policja użyła armatek wodnych wobec demonstrantów.

Protesty we Francji przeciw ustawie o bezpieczeństwie i restrykcjom
Protesty we Francji przeciw ustawie o bezpieczeństwie i restrykcjom
fot. Xose Bouzas / / Hans Lucas Agency

W kilkudziesięciu miastach Francji, m.in. w Lyonie, Lille, Nantes, Strasburgu, Montpellier, Nicei i La Rochelle, zorganizowano wiece i manifestacje przeciwko procedowanej ustawie o globalnym bezpieczeństwie, z którą od listopada walczą obrońcy wolności i organizacje dziennikarzy. Ustawa zabrania m.in. filmowania funkcjonariuszy podczas ich interwencji.

Według wstępnych szacunków mediów w demonstracjach wzięło udział od kilku do kilkunastu tysięcy osób.

W stolicy manifestacja z udziałem członków ruchu protestu „żółtych kamizelek” przemaszerowała z Place de la Nation na Plac de la Republique, gdzie odbył się koncert przeciwników obostrzeń sanitarnych z udziałem artystów i muzyków sprzeciwiających się zamkniętym miejscom kultury.

Na Placu Republiki doszło do spięć z policją, która użyła armatek wodnych po tym, jak około godz. 17 wezwano tłum do rozproszenia się. Manifestanci rzucali w policjantów kamieniami.

Podczas demonstracji w Nantes w kierunku policji wystrzeliwano pociski i fajerwerki.

Od godz. 18 do 6 obowiązuje we Francji godzina policyjna z powodu epidemii koronawirusa.

Rząd broni ustawy o globalnym bezpieczeństwie, zdaniem polityków jej celem jest ochrona policjantów, którzy są ofiarami mowy nienawiści w mediach społecznościowych. Przeciwnicy ustawy podkreślają, że uniemożliwia filmowanie policji podczas interwencji i dokumentowanie funkcjonariuszy stosujących przemoc.

Francuzi oskarżają policję o stosowanie brutalnych metod do tłumienia demonstracji, takich jak granaty gazowe czy karabiny na kule plastikowe.

Kolektyw Stop Loi Securite Globale (fr. powstrzymać ustawę o globalnym bezpieczeństwie), zainicjowany przez organizacje dziennikarzy i Ligę Praw Człowieka, apeluje do rządu o wycofanie się z kontrowersyjnych zapisów, w tym o przyznaniu zbyt szerokich jego zdaniem uprawnień prywatnym agencjom ochroniarskim oraz o używaniu dronów policyjnych do filmowania demonstracji.

Projekt ustawy w marcu ma trafić do Senatu.

Do największych manifestacji przeciwko ustawie doszło 28 listopada ub.r.; według organizatorów zgromadziły one około 500 tys. osób w całym kraju, według policji - 133 tys.

Z Paryża Katarzyna Stańko

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (4)

dodaj komentarz
tom979
To jest zły znak bo rządy w ogóle przestały się przejmować opinią wyborców. Tak jakby w ogóle nie interesowało ich co będzie za kilka lat. Tak jakby miało się coś złego niedługo wydarzyć. Obywatele chcą zniesienia lockdownu a rządy to ciągle trzymają. Władza nie patrzy na to jak bardzo zadłuża obywateli przez te obostrzenia. Że to To jest zły znak bo rządy w ogóle przestały się przejmować opinią wyborców. Tak jakby w ogóle nie interesowało ich co będzie za kilka lat. Tak jakby miało się coś złego niedługo wydarzyć. Obywatele chcą zniesienia lockdownu a rządy to ciągle trzymają. Władza nie patrzy na to jak bardzo zadłuża obywateli przez te obostrzenia. Że to doprowadzi do katastrofy. Tak jakby nadciągał jakiś gospodarczy armagedon i tworzą się grupy przetrwania. Największą grupą przetrwania to ci u władzy i oni robią wszystko by przetrwać. Tacy prepersi co swoje bunkry tworzą to mały pikuś. Oni nie przetrwają. Trzeba być w tej największej grupie.
Przetrwają ci, którzy dołączą do tej najpotężniejszej grupy.
ractaros96
Przetrwają też ci, którzy uciekają się do najmniej popularnych metod ochronienia majątku. Najlepiej przystosowani na trudne czasy są ludzie, którzy w normalnych czasach żyją bardzo skromnie i oszczędzają procentowo najwięcej pieniędzy jakie zarabiają. Niewielu ludzi robi coś takiego z wyboru. To taki styl życia, który ma swoje plusy Przetrwają też ci, którzy uciekają się do najmniej popularnych metod ochronienia majątku. Najlepiej przystosowani na trudne czasy są ludzie, którzy w normalnych czasach żyją bardzo skromnie i oszczędzają procentowo najwięcej pieniędzy jakie zarabiają. Niewielu ludzi robi coś takiego z wyboru. To taki styl życia, który ma swoje plusy i minusy, choć w dzisiejszych czasach chyba więcej plusów, bo człowiek nie odczuwa takiego stresu czy strachu mając te pieniądze gotowe do użycia w razie potrzeby.
itso_promocja_pionka odpowiada ractaros96
pieniądz to nie wszystko ale sprawa się wyjawiania jak się planuje długa perspektywę

Powiązane: Francja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki