

Premier Mateusz Morawiecki, pytany na spotkaniu z mieszkańcami w Turowie o to, gdzie można kupić węgiel za cenę określoną przez rząd, bo w powiecie szczecineckim nie ma takiej możliwości, przyznał, że także z innych części kraju docierają do niego informacje o tym, że w składach węgla nie ma woli współpracy.
Szef rządu spotkał się w sobotę z Turowie (woj. zachodniopomorskie) z mieszkańcami powiatu szczecineckiego, którzy mogli zadawać pytania premierowi. Jedno z nich dotyczyło możliwości kupna węgla po cenie określonej przez rząd. Uczestnik spotkania twierdził, że w powiecie szczecineckim są trzy składy węgla, z których tylko jeden jest czynny i oferuje ekogroszek za 2,9 tys. zł za tonę.
Przeczytaj także
„Rzeczywiście jest problem na styku naszej próby zbudowania systemu, który doprowadzi do tego, że będzie można kupić węgiel po tej ustalonej cenie, a wolnym rynkiem, rynkiem składów węgla, które musiałyby w odpowiedni sposób zareagować. Tego typu problemy z innych części kraju też do mnie docierają, że w składach węgla nie ma tej woli współpracy, jaką zakładaliśmy na początku” – mówił Morawiecki.
Zaznaczył, że rząd myśli nad „innymi, dodatkowymi uwarunkowaniami, jeszcze innymi elementami tego systemu”, by w najbliższym czasie węgiel był dostępny.
„Bo dziś największym problemem jest to, że w ogóle nie ma węgla, ekogroszku w wystarczającej ilości. Bo węgiel do pieców ściągaliśmy przez ostatnie lata z Rosji. (…) Spółki skarbu państwa zostały poproszone o to, by zamawiały ten węgiel z Kolumbii, Indonezji, na całym świecie. Żeby statki z węglem płynęły do Polski” – powiedział premier.
Ocenił, że z dostępnością węgla Polska będzie mieć „dużo problemów w najbliższych tygodniach, miesiącach”.
Ustawa o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców niektórych paliw stałych, którą 12 lipca podpisał prezydent Andrzej Duda, zakłada, że maksymalna cena za jedną tonę węgla sprzedawanego gospodarstwom domowym (lub wspólnotom i spółdzielniom mieszkaniowym w przypadku budynków wielolokalowych ogrzewanych węglem) wyniesie nie więcej niż 996,60 zł.
Morawiecki: Jeśli przedsiębiorcy nie będą chcieli współpracować z PGG, zaproponujemy nowe rozwiązanie
Jeżeli po stronie prywatnych przedsiębiorców nie będzie chęci współpracy z PGG na wcześniej wypracowanych warunkach, będziemy musieli w ciągu najbliższych 10 dni zaproponować nowe podejście, które będzie jednocześnie pomagało Polakom nabyć węgiel w niższej cenie - zapewnił premier Mateusz Morawiecki.
Przeczytaj także
Polska Grupa Górnicza 21 czerwca ogłosiła nabór partnerów, którzy – jako kwalifikowani dostawcy węgla – w imieniu spółki będą prowadzić składy tego surowca dla odbiorców indywidualnych. Minimalna pojemność takiego składu to 600 ton, partnerzy muszą też zapewniać m.in. transport, rozładunek i załadunek węgla. Nowa, działająca na zasadach franczyzy, sieć kwalifikowanych dostawców ma zastąpić aktualną formułę autoryzowanych sprzedawców węgla. Węgiel ma trafiać do odbiorców w cenie wskazanej przez producenta.
Premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty w Januszkowicach w woj. opolskim, pytany był, jak rząd przekona właścicieli skupów węgla do współpracy z Polską Grupą Górniczą.
"Jeżeli okaże się, że po stronie prywatnych przedsiębiorców, których jest kilka tysięcy, nie będzie odpowiedniego podejścia - przy czym to jest ich wolna wola i ich decyzja, i na razie niewielu jest takich, którzy są gotowi do współpracy z PGG na wcześniej wypracowanych warunkach - to będziemy musieli w ciągu najbliższych 10 dni zaproponować jakieś nowe podejście, które będzie jednocześnie pomagało Polakom nabyć węgiel w niższej cenie" - powiedział Morawiecki.
Premier zwrócił też uwagę, że "po nałożeniu embarga na węgiel rosyjski w całej Unii Europejskiej, musimy ściągać węgiel z różnych kierunków". "Tutaj spółki, które specjalizują się w tym od kilkudziesięciu lat, jak Węglokoks, czy PGE paliwa, rozesłały wici, czyli dzwonią po całym świecie, znając kanały sprzedaży, mając swoich traderów, dilerów, po to, aby pozyskać tę węgiel" - poinformował.
"To jest dla nas podstawowy ból głowy, aby ten węgiel był na sezon jesienny, oby w jak największych ilościach, oby go nie zabrakło" - mówił. Dodał, że problem ten dotyczy też ekogroszku.
Firmy zainteresowane partnerstwem z PGG powinny zgłosić swój akces do sieci najdalej do 27 czerwca, wysyłając zgłoszenie na adres mailowy kdw@pgg.pl. O partnerstwo nie mogą starać się składy, które w latach 2019-2022 prowadziły import węgla.
Premier: Środki unijne zostaną przekazane na przełomie roku
Środki unijne z funduszy strukturalnych, funduszy spójności, a być może też z KPO, będą na przełomie roku; to nie zahamuje realizacji projektów, bo wcześniej wypracowaliśmy mechanizm ich prefinansowania - zapewnił w niedzielę premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu na konferencji prasowej w Januszkowicach (woj. opolskie) był pytany, czy jest szansa, by jeszcze w tym roku Polska otrzymała środki w ramach Krajowego Planu Odbudowy.
Premier oświadczył, że środki unijne powinny zostać przekazane na przełomie roku. "Środki unijne, albo z funduszy strukturalnych, albo z funduszy spójności, być może też z Krajowego Programu Odbudowy, będą na przełomie tego i przyszłego roku zasilały już projekty, które realizujemy" - powiedział premier Morawiecki.
Podkreślił, że termin przekazania środków nie zahamuje realizacji już zaczętych projektów. "Dla Polaków jest ważne, czy w związku z tym jest jakieś zahamowanie projektów. Otóż nie, my wypracowaliśmy wcześniej mechanizm prefinansowania wielu projektów i w związku z tym ruszają już projekty zarówno takie, które wcześniej zaplanowaliśmy w związku z perspektywą unijną jak i z Krajowym Programem Odbudowy. Potem one będą refinansowane, czyli środki będą zwracane z Unii Europejskiej wcześniej lub później. Nie mam wątpliwości, że tak się stanie" - zapewnił szef rządu.
Komisja Europejska na początku czerwca zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. Był to krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy.
KE zaznaczyła m.in. że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy".
Wiceprzewodnicząca KE Vera Jourova podczas posiedzenia Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego oceniła, że niedawna nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym nie wypełnia warunków określonych w KPO. "Polska będzie musiała zastanowić się nad tymi warunkami i jeśli nie będzie wystarczającej reakcji w prawnie wiążących przepisach dotyczących polskich sędziów, które odpowiadają warunkom z kamieni milowych, nie wypłacimy pieniędzy" - mówiła.
Szefowa KE Ursula von der Leyen oświadczyła zaś, że "Polska musi wywiązać się ze zobowiązań dotyczących reformy systemu dyscyplinarnego sędziów w kontekście unijnego Funduszu Odbudowy".(PAP)
autorzy: Inga Domurat, Karolina Kropiwiec, Marek Szczepanik
kkr/ masz/ godl/ ing/ sp/