REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Prawnicy coraz częściej znajdują sojusznika w sztucznej inteligencji

2024-02-24 12:00
publikacja
2024-02-24 12:00

Prawnicy coraz częściej znajdują sojusznika w sztucznej inteligencji, a narzędzia AI najpierw przejmą od nich rutynowe, powtarzalne zadania - oceniają eksperci. Ich zdaniem, AI w prawie może zostać wykorzystane m.in. w compliance, procesach zawierania umów oraz analizie dokumentów.

Prawnicy coraz częściej znajdują sojusznika w sztucznej inteligencji
Prawnicy coraz częściej znajdują sojusznika w sztucznej inteligencji
fot. pinkeyes / / Shutterstock

"Duże modele językowe (np. Chat GPT) mogą być sparametryzowane i wykorzystywane w prawie już teraz. Są wykorzystywane w firmach prawniczych i doradczych na całym świecie. Model językowy „stawiany” jest we własnej infrastrukturze na potrzeby danej firmy, zasilany wewnętrznymi dokumentami - dzięki temu łatwiej jest chociażby wyszukiwać pewne informacje, dokumenty i wiązać to ze sobą" - powiedział PAP Biznes Jan Ziomek, adwokat i partner w kancelarii Kochański & Partners.

Jak wskazał mecenas, w przypadku prawników sztuczna inteligencja może zostać wykorzystana do pisania uzasadnień pism sądowych. Były już zresztą takie przypadki.

"W niektórych stanach USA trzeba będzie złożyć oświadczenie, że dokument został przygotowany przez osobę fizyczną. Wynika to z tego, że sztuczna inteligencja potrafiła wymyślać konkretne wyroki, które nie istniały i powoływać się na nie. Takie dokumenty były przekazywane do sądu, a prawnik, który się pod nimi podpisywał w gruncie rzeczy składał fałszywe oświadczenie" - powiedział Jan Ziomek.

Mecenas podkreślił, że o ile fajnie jest posługiwać się narzędziem i optymalizować pracę, to zawsze trzeba sprawdzić czy te dokumenty są poprawne, bo to prawnicy ponoszą finalnie odpowiedzialność.

"Transformacja funkcji prawnych jest niezbędna do wspierania szerszej transformacji i rozwoju biznesu. Aby to osiągnąć, działy prawne coraz częściej znajdują sojusznika w sztucznej inteligencji, technologii zmieniającej reguły gry, która według szacunków PwC doda do globalnej gospodarki do 15,7 biliona dolarów dodatkowej wartości do 2030 roku" - wskazał Cezary Żelaźnicki, partner zarządzający PwC Legal Polska oraz lider sieci PwC Legal w regionie Europy, Afryki i Bliskiego Wschodu.

"Znamy już kilka ciekawych przykładów jak narzędzia sztucznej inteligencji mogą pomóc sądom. Na razie to wciąż w naszym kraju bardziej deklaracje niż rzeczywistość, ale jestem przekonany, że w pierwszej kolejności pracę sędziów i referendarzy w prostszych, powtarzalnych sprawach mocno przyspieszy automatyzacja. Bo skoro można już w niektórych stanach USA wygenerować z aplikacji pisma i nawet pozwy bez udziału człowieka, to przestaje to być już czysta futurologia" - dodał.

W Polsce w ostatnim czasie pojawiła się propozycja narzędzia opartego o AI - Sąd Arbitrażowy ENOIK. Jest to system wykorzystujący sztuczną inteligencję, stworzony w celu wsparcia arbitrów. Algorytmy sztucznej inteligencji przeanalizują orzecznictwo sądów powszechnych zapadłe w podobnych sprawach, tworząc rekomendację dla arbitrów. Ostateczna decyzja będzie podejmowana przez człowieka na podstawie stanu faktycznego wynikającego z przedstawionych przez strony dowodów oraz rekomendacji AI.

"Mamy wiele planów. Przede wszystkim chcielibyśmy dalej rozwijać nasz system. W tej chwili system umożliwia rozpoznawanie spraw, które nie wymagają przeprowadzenia skomplikowanego postępowania dowodowego prostych spraw o zapłatę tożsamych ze sprawami rozpoznawanymi w postępowaniu upominawczym" - powiedział Waldemar Kluska, współtwórca Sądu Arbitrażowego ENOIK.

"Widzimy możliwość rozszerzania funkcjonalności systemu. W przyszłości planujemy zajmować się sprawami bardziej skomplikowanymi, w tym takimi, które wymagają zasięgnięcia opinii biegłego. Myślimy w związku z tym o nawiązaniu współpracy ze stowarzyszeniami rzeczoznawców i biegłych sądowych. Oprócz tego widzimy duże szanse na to, żeby zajmować się innymi przestrzeniami prawnymi – przykładem może być due diligence, compliance czy prawo pracy" - dodał.

Jak wskazał Tomasz Chrząszcz, prezes ENOIK, spółka w tej chwili zajmuje się sprawami w relacji B2B (business-to-business), natomiast myśli też o zajęciu się sprawami w relacji firma-konsument (B2C).

"Widzimy także możliwość skalowania rozwiązania na zewnątrz. Wiele podmiotów zagranicznych, które dochodzą swoich roszczeń na gruncie prawa polskiego, ma masę nieobsłużonego długu. W dłuższej perspektywie dostrzegamy możliwość wejścia z naszym narzędziem do innych krajów Unii Europejskiej. Tempo realizacji naszych wizji jest zależne od pozyskanych środków, czyli od komercyjnego sukcesu rozwiązania lub też od zainteresowania inwestorów" - dodał.

Tomasz Chrząszcz wskazał, że spółka jest na początku drogi związanej z komercjalizacją rozwiązania.

"Chat GPT potrafi halucynować, tj. odpowiadać na zadane pytania w sposób wymyślony. My tego typu modelu nie wykorzystujemy w swoim narzędziu. W bardzo szczelnym środowisku, wykorzystaliśmy zupełnie inny model uczenia, w którym zjawisko halucynowania nie występuje. Porównujemy stan faktyczny i stanowiska stron ze sprawami, które się odbyły – tam nie ma na to miejsca. Przeanalizowaliśmy około pół miliona spraw" - dodał.

Bezpieczeństwo danych największym wyzwaniem

"Sztuczna inteligencja bez uczenia się na ogromnych zbiorach danych nie będzie dobrze odpowiadać. Stąd często pojawiają się różnice w odpowiedziach – inne odpowiedzi padną jeśli zapytamy ChatGPT o polski system prawny, a inne jak o system na przykład amerykański. ChatGPT był uczony na materiałach anglojęzycznych i jest osadzony w tamtej kulturze prawnej" - powiedział Jan Ziomek.

"Jeśli mówimy o danych osobowych to obowiązuje RODO, które wprowadza ograniczenia w zakresie przetwarzania tych danych. Drugi aspekt – tzw. "RODO dla informacji nieosobowych”, czyli Data Act, dotyczy informacji np. ze smartwatch’y. Urządzenia podłączone do internetu też mogą być wykorzystywane do uczenia maszynowego. Problemem jest dostęp i ochrona danych, ponieważ mamy różne rodzaje tych danych" - dodał adwokat i partner w kancelarii Kochański & Partners.

Jak wskazał, niektóre podmioty będą zainteresowane tym, aby wykorzystać AI do przetwarzania danych finansowych.

"Projektowany pakiet regulacyjny PSD3 (dyrektywa dotycząca usług płatniczych, która ma wprowadzić szereg zmian w sektorze finansowym – przyp.) będzie umożliwiał o wiele szerszy dostęp do danych finansowych niż chociażby ma to miejsce teraz w ramach PSD2. Pozostaje pytanie, w jak dalekim zakresie i w jaki sposób powinniśmy udostępniać takie dane wielkim modelom językowym do tego, aby się uczyły" - powiedział.

"Coraz częściej mówi się, że sztuczna inteligencja docelowo nie będzie się musiała uczyć z rzeczywistych danych, ale będzie mogła polegać chociażby na danych syntetycznych. Jednak na aktualnym etapie rozwoju technologii nie jest to jedyne wyjście, dlatego duże modele językowe zazwyczaj wykorzystują do nauki też dane rzeczywiste" - dodał Jan Ziomek.

Wciąż nie jest jednoznacznie rozstrzygnięta kwestia dotycząca praw własności intelektualnej wygenerowanych przez narzędzia tekstów.

"W zakresie praw autorskich dużo się dzieje w kontekście AI. W przypadku ChatGPT okazało się, że prawdopodobnie czat był uczony na wielu tekstach poczytnych czasopism amerykańskich, ale również na podstawie książek i opracowań. Twórcy nie wiedzieli o tym, czyli podmioty, do których należą prawa autorskie nie wyraziły zgody, żeby wykorzystać ich materiały w ten sposób ale co gorsze pojawiają się pytania o wynagrodzenie za korzystanie z dzieła czy też problematyka kolejnych opracowań które mogą wykorzystywać czyjąś własność intelektualną. Skoro narzędzie było w ten sposób uczone to nie dziwi fakt, że coraz więcej pozwów kierowanych jest przeciwko OpenAI w kontekście naruszenia praw autorskich" - powiedział Jan Ziomek.

Mecenas podkreślił, że prawo autorskie przewiduje, że tylko i wyłącznie człowiek może być twórcą.

"Głośną sprawą była sprawa z 2011 r. kiedy małpa porwała aparat Davida Slatera oraz zrobiła sobie zdjęcie. Fotograf opublikował zdjęcie w swoim albumie wskazując kto je wykonał. Niedługo później wynikł spór pomiędzy fotografem, Wikipedią oraz PETA o to kto jest twórcą zdjęcia i posiada prawa autorskie, ale sądy w USA uznały, że małpa nie może być objęta ochroną prawno-autorską. Podobna sytuacja jest w przypadku sztucznej inteligencji. Twórcy niektórych rozwiązań próbują iść w kierunku, że to osobie która wydaje polecenia AI będzie twórcą i to ona posiada prawa autorskie. Aczkolwiek co do tego pomysłu na chwilę obecną jestem sceptyczny - to nie jest prosta sytuacja, gdzie człowiek wykorzystał proste narzędzie, lecz sytuacja, gdzie ktoś wykorzystał narzędzie, które posiada już swoją bazę i być może to co wykorzystuje narzędzie to dorobek innych twórców" - dodał.

Obszary w zawodzie prawnika, w których można wykorzystać narzędzia AI

"RegTech (ang. Regulatory Technology) czyli narzędzia wspierające zapewnienie zgodności z regulacjami to obszar, który sztuczna inteligencja może zrewolucjonizować. Ideą RegTech jest to, aby narzędzie IT mające wgląd w dokumenty podmiotu (np. regulaminy, procedury) oraz obowiązujących aktów prawnych mogło wskazać, gdzie powinniśmy dokonać zmian. Narzędzie mogłoby nawet proponować taką zmianę, tak aby była możliwość łatwego dostosowania tych dokumentów" - powiedział Jan Ziomek.

"Kolejnym obszarem, w którym można zastosować sztuczną inteligencję to narzędzia wspierające audyt. AI ma tą podstawową zaletę, że się nie nudzi – przetwarzanie ogromnych zbiorów informacji, dokumentów, opracowań, raportów może pozwolić na wyciąganie wniosków dotyczących nieprawidłowości i sprzeczności, które są tam identyfikowane. AI ma w tym obszarze ogromny potencjał, jednak wciąż musi to być wykonywane pod odpowiednim nadzorem" - dodał.

Innym zastosowaniem AI może być ocena wynalazczości na przykład muzyki, filmów czy rozwiązań.

"Są to rzeczy, do których sztuczna inteligencja się nadaje, ponieważ jest w stanie porównywać w dokładny sposób obrazy, muzykę czy konkretne próbki materiałów, które dostaje. Pod tym względem AI jest bardzo efektywne" - powiedział Ziomek.

Jak wskazuje Cezary Żelaźnicki z PwC Legal Polska powstają nowe typy usług prawnych, w tym obszar NewLaw.

"Prawnicy, którzy się w tym specjalizują są w stanie zaprojektować lub przemodelować wewnętrzny dział prawny w firmach, wesprzeć w wyborze odpowiednich narzędzi LegalTech czy też pomóc w przeprojektowaniu całych funkcji prawnych, w formule tzw. managed legal services. To zupełnie nowy obszaru doradztwa prawno-technologicznego. Do tego dochodzi do istotnego przyspieszenie digitalizacji postępowań sądowych, e-contractingu, systemu pracy firm, w których czynności prawne są niezbędne" - uważa Żelaźnicki.

"W pierwszej kolejności w praktyce prawniczej sztuczna inteligencja będzie wspierała funkcję compliance (zgodności z regulacjami działań biznesowych), procesy zawierania umów oraz analizę dokumentów. Automatyzacja przejmuje od prawników rutynowe, powtarzalne zadania" - dodał.

Jak wskazał Żelaźnicki, nowe umiejętności technologiczne wiążą się także z nowymi typami zawodów prawniczych - takimi jak na przykład prompter, czyli specjalista w zakresie przygotowywania komend dla algorytmów do generowania treści w sposób możliwie skuteczny; legal engineer, wspierający inżynierię i projektowanie rozwiązań i systemów technologicznych, wykorzystując znajomość technologii i doświadczenie oraz wiedzę prawniczą; operations manager czy Legal PMO (prawne biuro zarządzania projektami) kierujące operacjami, procesami i projektami prawniczymi w alternatywnych modelach świadczenia usług prawnych.

Eksperci prawni i podatkowi Grant Thornton wskazali pomysły na wykorzystanie AI w służbie legislacji gospodarczej. Jednym ze wskazanych obszarów są podatki.

"Obecnie jest tak, że wiele przepisów dotyczących podatków umieszczonych jest poza ustawami podatkowymi, np. ustawie terminalowej czy też w ustawie o prosumentach. To rodzi ogromne problemy i nakłada na przedsiębiorców systemowe ryzyko, że o jakichś przepisach nie wie i ich nie stosuje. AI mogłoby sprawdzić, w jakich aktach prawnych ukryte są przepisy podatkowe i np. zaproponować ich implementację w bezpośrednio w regulacjach podatkowych" - uważa Dariusz Gałązka, partner, szef doradztwa podatkowego w Grant Thornton.

Zdaniem Dariusza Bednarskiego, partnera zarządzającego departamentem doradztwa w Grant Thornton, być może AI mogłaby robić analizę językową każdej nowej regulacji z punktu widzenia m.in. jej precyzji.

"AI mogłoby pomóc wychwycić wpływ nowych aktów prawnych na inne regulacje. Mogłoby pokazać, czy wszystkie wskazane w projekcie powiązania z innymi aktami prawnymi są wystarczające. Pomogłoby to odbiorcom aktów prawnych w odbiorze i implementacji regulacji, ale też pokazałoby to legislatorom, czy dobrze ocenili pełne skutki wprowadzenia regulacji w innych obszarach. Obecnie często się zdarza, że ustawa musi być nowelizowania tuż po wejściu w życie, ponieważ ustawodawca nie przewidział wszystkich konsekwencji" - dodał.

Pod koniec stycznia, minister cyfryzacji powołał zespół doradczy PL/AI Sztuczna inteligencja dla Polski, który będzie opracowywał rekomendacje wykorzystania AI do usprawnienia konkretnych obszarów działania państwa.

"Zespół sejmowy powinien dbać o to, żeby legislacja w zakresie AI była przyjmowana jak najszybciej, aby była jak najdokładniejsza, po to, żeby nie blokować nowości, tego co powstaje. Legislacja jest ważna także pod względem ochrony naszych praw podstawowych, do prywatności, do ochrony wizerunku w kontekście AI" - powiedział Jan Ziomek.

Mecenas wskazał, że na etapie wykonawczym, czyli m.in. Ministerstwo Cyfryzacji też powinno w jak najszerszym zakresie prowadzić dyskurs jak sztuczna inteligencja ma się rozwijać w Polsce.

"Powinna zostać przyjęta i realizowana nowa strategia wykorzystywania sztucznej inteligencji w kraju, ponieważ dotychczasowy dokument nie uwzględnia dynamiki ostatniego okresu w rozwoju AI. Bez takiej strategii - przedsiębiorcy oczywiście będą tworzyć rozwiązania, ale bez aktywnego wsparcia ze strony administracji będą na tym tracić. Rozwiązania pojawią się np. we Francji, w Niemczech czy Estonii, a niekoniecznie w Polsce, co spowoduje, że nie skorzysta na tym Polska" - powiedział Jan Ziomek.

Anna Lalek (PAP Biznes)

alk/ pr/

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (1)

dodaj komentarz
jas2
"Prawnicy coraz częściej znajdują sojusznika w sztucznej inteligencji"

Sojusznika? Raczej grabarza!

Powiązane: Sztuczna inteligencja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki