REKLAMA

Pracownicy domagają się podwyżek

2016-11-21 02:06
publikacja
2016-11-21 02:06

Aż 90 proc. Polaków twierdzi, że jeśli nie dostanie w ciągu najbliższego roku podwyżki, to poszuka innego, lepiej płatnego zajęcia.

fot. / / YAY Foto

W tym roku ponad 22 proc. Polaków dostało podwyżki. To co druga osoba, która poprosiła o wyższą pensję - wynika z ankiety przeprowadzonej przez portal InfoPraca.pl.

"Ale dla pracowników to wciąż za mało. Niemal 90 proc. ankietowanych twierdzi, że jeśli w ciągu najbliższego roku ich płaca nie pójdzie w górę, poszuka innej pracy" - pisze "Rzeczpospolita".

Rezultaty badania pokazały też, że aż 43 proc. ankietowanych oczekuje 10-proc. podwyżki, a blisko 28 proc. marzy o wzroście swojego wynagrodzenia aż o jedną piątą. O 15 proc. wyższych zarobków oczekiwałoby 23,2 proc. respondentów.

W ocenie ekspertów silniejsza pozycja pracownika na rynku to nie tylko skutek spadającego bezrobocia i coraz większych kłopotów w firmach ze znalezieniem kadry, ale też efekt programu Rodzina 500+. "Dzięki zastrzykowi gotówki sytuacja finansowa rodzin polepszyła się i pracownicy przestali się bać, że zostaną bez środków do życia" -  pisze dziennik.

W piątek GUS podał, że w październiku przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 4259,15 zł. "To o 6,8 proc. więcej niż we wrześniu" -  podsumowuje "Rzeczpospolita".

OECD: Polacy pracują coraz dłużej

Średnio 1963 godziny przepracował w ubiegłym roku statystyczny Polak; to najwięcej od 6 lat - wynika z przekazanego PAP raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

OECD poinformowało, że czas pracy Polaków w 2015 r. wyniósł 1963 godziny. To najwięcej od 6 lat - podkreślono w badaniu. Dla porównania w 2005 r. pracowaliśmy rocznie 1994 godziny, ale już w 2013 r. liczba przepracowanych godzin spadła do 1918.

Z raportu wynika, że Polacy są jednym z najbardziej zapracowanych społeczeństw. W rankingu OECD Polska zajmuje 7 miejsce na 38 państw. Mniej od nas pracują m.in.: Czesi (1779 godzin), Słowacy (1754), Holendrzy (1419), Norwedzy (1424) oraz Francuzi (1482). Najwięcej pracują mieszkańcy Meksyku - w ciągu roku 2246 godzin. W czołówce są też Koreańczycy, Chilijczycy, Rosjanie, Grecy i mieszkańcy Kostaryki.

Czytaj więcej: "OECD: Polacy pracują coraz dłużej".

mars/pż/ akw/(PAP)

Źródło:Bankier24
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (21)

dodaj komentarz
~toro
PiS daje każdemu według potrzeb - jak komuniści.
~niepelnosprawny_org
he he, mało nie padłem, a przekrój pracownika to 15-18 lat? :) wow
w takie ankiety na stronach www to sobie mozna tłuc i tłuc, jesli jednak chodzi o podwyzki to sa bardziej realne, bo bezrobocie spada i znacznie spadło... a taka propaganda to :/
~py
Pyskujący powinni poszukać sobie lepszej roboty i nie zawracać du.
~StanRS
Tałatajstwo dostało 500 złotych na bachory, i im się w głowach poprzewracało od pieniędzy. Nie chcą już robić za 5 złotych na godzinę. A baby nie chcą sprzątać w domach biznesmenów za 700 złotych miesięcznie.
Nie ma to jak rządziła koalicja PO-PSL. Wtedy było dobrze i żadnego rozdawnictwa nie było. Były tylko potrzebne dotacje
Tałatajstwo dostało 500 złotych na bachory, i im się w głowach poprzewracało od pieniędzy. Nie chcą już robić za 5 złotych na godzinę. A baby nie chcą sprzątać w domach biznesmenów za 700 złotych miesięcznie.
Nie ma to jak rządziła koalicja PO-PSL. Wtedy było dobrze i żadnego rozdawnictwa nie było. Były tylko potrzebne dotacje i wykupienia reklam spółek skarbu państwa do mediów opiniotwórczych takich jak Gazeta Wyborcza, do teatrów Jandy, i do fundacji pożytku publicznego. A tak faszyzm doszedł do władzy i widzicie co się dzieje.
~takie_tam
Powiem Wam mój sposób na załatwienie tematu podwyżek, z punktu widzenia pracdawcy. Moi pracownicy wiedzą, że moga do mnie przyjść i pogadac o podwyżce. Jeśli rzeczowo to uargumentują, mają wyniki itp, to możemy rozmawiać. Możemy też również opracować jakiś sposób, żeby zarabiał wiećej- dodatkowe zadania itp itd. Jestem otwarty i Powiem Wam mój sposób na załatwienie tematu podwyżek, z punktu widzenia pracdawcy. Moi pracownicy wiedzą, że moga do mnie przyjść i pogadac o podwyżce. Jeśli rzeczowo to uargumentują, mają wyniki itp, to możemy rozmawiać. Możemy też również opracować jakiś sposób, żeby zarabiał wiećej- dodatkowe zadania itp itd. Jestem otwarty i moi pracownicy raczej nie narzekaja.
Roszczeniowa postawa w stylu daj, bo pójdę gdzie indziej zmieniła się szybko: przyszedł raz do mnie pracownik i mówi, chcę podwyżkę, jak nie dostane, to ide do konkurencji. Powiedziałem mu: jasne, dzięki za czas, który poświęciłeś pracując u mnie, a teraz idź tam. Zrzedła mu mina, bo myślał, że straszeniem mnie wyprosi cos. A to tak nie działa: pójdziesz na rekę jednemu, dasz podwyżke, za poł roku przyjdzie i znów to samo: daj, bo pójde gdize indziej.... to idź człowieku, dużo szczęścia i powodzenia gdzie indziej.
takie straszenie na mnie nie działa i jak usłysze coś takiego, to już koniec.
~zez
tere fere... podwyżkę dostaje się tylko wtedy gdy pracodawca OBAWIA SIĘ, że gdy jej nie da to pracownik pójdzie gdzie indziej a zastąpienie go innym będzie kosztować więcej podwyżka albo gdy taki pracownik bez podwyżki zacznie olewać pracę. Każdy inny argument nie działa na 99.9% przedsiębiorców
~takie_tam odpowiada ~zez
Nie tylko wtedy się dostaje. Prowadzę firmę handlową, niektórzy pracownicy naprawdę mają fajne pomysły i jeśli wcielą je w życie, to moga liczyć na podwyzkę.
Kwestia odejścia- fakt, że nowego pracownika trzeba przeszkolić itp, jest to bolesne momentami, ale da się przeżyć.
Ja osobiście nie uznaje po prostu argumentu: daj podwyżkę,
Nie tylko wtedy się dostaje. Prowadzę firmę handlową, niektórzy pracownicy naprawdę mają fajne pomysły i jeśli wcielą je w życie, to moga liczyć na podwyzkę.
Kwestia odejścia- fakt, że nowego pracownika trzeba przeszkolić itp, jest to bolesne momentami, ale da się przeżyć.
Ja osobiście nie uznaje po prostu argumentu: daj podwyżkę, bo inaczej odchodzę. I też takiego, że przyjdzie do mnie pracownik i powie, że ma ofertę od innego pracodawcy i żebym mu dał tyle samo, to zostanie. Tak nie działa u mnie po prostu, bo raz dasz sobie wejść na głowę, a później już poleci z góry.
~zez odpowiada ~takie_tam
acha, czyli jak kontrahent powie ci "powyższam cenę towaru" to ty uznajesz to za szantaż i przestajesz z nim handlować? :)
~niepelnosprawny_org
już niedługo to bedzie wielu pracodawcom ciągle żedła mina, bo nie bedą mieli pracowników nawet za wysokie stawki

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki